2.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tony POV

Wszedłem za Nataszą do sali. Oczywiście mogłem się spodziewać. W klasie było pełno znajomych twarzy, ale odmłodnionych. Rozejrzałem się w poszukiwaniu wolnego miejsca. Dostrzegłem na końcu sali. Siedział tam chłopak o króczoczarnych włosach do ramion. Miał na sobie złoto zieloną koszulę i czarne spodnie. Słuchał muzyki. Wyglądał na typowego emosia więc nie mieliśmy się szans dogadać. Jednak postanowiłem zacząć rozmowę tak na dobry początek.

- Hej - zwróciłem się do chłopaka

Nie odpowiedział.

Usiadłem koło niego i przyjrzałem się bliżej. Już wiem! Przecież to Loki. Naprawdę?

- Co się gapisz? - wyjął słuchawki z uszu i spojrzał w moją stronę

- Ja? Ja nic tylko chciałem eee - zacząłem się tłumaczyć. Nagle ktoś przed nami odwrócił się. Był to brunet w czarnej kurtce. Uśmiechnał się i powiedział:

- Hej jestem Clint. Ty jesteś Tony prawda?

- Tak - odwzajemniłem uśmiech młodemu łucznikowi

- Cieszę się, że mogę cię poznać. Chyba nie znasz tu za wielu osób?

Dziwne uczucie. Znam ich wszystkich i to dokładnie. Wiem co lubią robić, a czego nie cierpią. Nawet wiem, że Thor lubi jeść jajecznicę na śniadanie, a Natasza ma piżamę w jednorożce.

Eh nie ważne, nie mogę im przecież powiedzieć prawdy. Od razu trafiłbym do psychiatryka.

- Nie zbyt, na razie poznałem tylko ciebie i Nataszę.

- To świetnie trafiłeś - odezwał się - Akurat jutro mam urodziny i chciałbym zorganizować małą imprezę. Byłbym szczęśliwy gdybyś wpadł. Mógłbyś poznać nowe osoby. Chodziłeś wcześniej do szkoły?

- Nie, chyba nie - odpowiedziałem

Brunet roześmiał się.

- Chyba?

Roześmiałem się zestresowany. Muszę bardziej uważać na tego typu gafy.

- Nie ważne. To wpadniesz?

- Jasne.

No super. Imprezy to rzecz, na którą mam w tej chwili najmniejszą ochotę. No ale nie chcę aby uznali mnie za jakiegoś odludka, więc muszę iść. Jeżeli miałbym niewrócić do swoich czasów to chciałbym chociaż mieć tu jakąś dobrą reputację.

Do sali weszła nauczycielka. Była wysoką brunetką. Miała na sobie czarny żakiet i długie spodnie, włosy spięte w kucyk, a w ręce trzymała aktówkę. Spojrzała na mnie i powiedziała:

- O widzę, że mamy nowego ucznia! Podejdź bliżej - stanęła przy tablicy i pokazała mi gestem dłoni abym stanął obok niej - Może się przedstawisz?

- Mam na imię Tony Stark - powiedziałem

W klasie nastała cisza, nagle podniósł rękę chłopak o ciemnobrązowych włosach i okularach. Siedział z tył w ławce z Nataszą.

- Tony Stark? Przyszły właściciel Stark Indtrudusies? - spytał

- Tak to ja - odpowiedziałem. Rozejrzałem się po sali. W jednej z ławek zauważyłem Steve'a z tamtą dziewczyną. Patrzył się na mnie cały czas.

- To ja już może usiądę - powiedziałem

- Tylko mamy mały problem, w sali nie ma wolnych miejsc - stwierdziła nauczycielka

- Ale przecież tam jest jedno - wskazałem miejsce, na którym wcześniej siedziałem

- Tam siedzi Thor - powiedziała i zwróciła się do Lokiego - Loki gdzie twój brat?

- To nie jest mój brat.

- Dobrze - przewróciła oczami- Gdzie jest twój ADOPTOWANY brat?

- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to - odpowiedział i na nowo zaczął słuchać muzyki

- No dobra - odezwała się nauczycielka - Idź do sali obok, weź sobie ławkę i krzesło - rozejrzała się po sali i zatrzymała wzrok na Stevie - Ty pójdziesz z nim.

Blondyn wstał z niechęcią i podszedł do mnie. Wyszliśmy z sali i skręciliśmy w stronę sali obok.

Po chwili milczenia odezwał się:

-To ty jesteś Iron- Manem?

Popatrzyłem na niego przerażony. Nie wiedziałem co powiedzieć...

CDN

Hej, zdaję sobie sprawę, że w tej chwili nie wiele z tego da się zrozumieć, ale mam pewien pomysł i potrzebuję aby historia się trochę rozwinęła za nim go wprowadzę. Mam nadzieję, że wam to na razie nie przeszkadza. Za jakieś 2-3 rozdziały wiele rzeczy powinno się wyjaśnić.

Z mojej strony to tyle

Miłego dnia 🎀

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro