4.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tony POV

Tak to był on, Iron Man.
Otworzyłem niepewnie walizkę i zbroja od razu do mnie przylgnęła.
Przestraszyłem się, ale po chwili usłyszałem głos J.A.R.V.I.S.'a

- Dzień dobry panie Stark.

Szybko ocknąłem się. Nie wiedziałem jakim cudem ta zbroja istnieje w tym czasach skoro wszyscy jesteśmy w wieku licealnym...No właśnie! To wszystko nie ma sensu, pomimo, że normalnie jestem starszy od większości z nich przynajmniej kilkanaście lat tutaj wszyscy mamy po tyle samo. To nie mogło być zwykłe cofnięcie czasu, za tym stoi coś więcej, a ja muszę się dowiedzieć co.

- J.A.R.V.I.S pokaż mi nagranie z ostatniej misji

Po chwili przed moimi oczami ukazał się widok placu centralnego. Zobaczyłem  walkę ze Stane'm. Oczywiście wygraną, wyglądała dokładnie tak samo jak ją zapamiętałem z moich czasów.

- Jest coś jeszcze? - spytałem androida

- Nie, to jedyne nagranie. Był to pierwszy raz, gdy użył pan zbroi poza pracownią. Pewnie jest pan dumny, że tak dobrze się spisała.

- Tak, tak

Ten dzień jest zdecydowanie najgorszym w moim życiu. Pierwszy raz, ja,Tony Stark nie mam pojęcia co robić. Z zamyśleń wyrwał mnie Clint. Wszedł do mojego pokoju jakby nigdy nic, pewnie mama go wpuściła.
Wpatrywał się we mnie jak zahipnotyzowany.

- Coś się stało? - spytałem

Dopiero po chwili ogarnąłem, że nadal siedzę w zbroi.

- Ale ekstra! - wykrzyknął Clint - A więc oni mieli racje, ty naprawdę jesteś Iron Manem

Dziwne, że tutaj nie pochwaliłem się tym kim jestem. W sumie i dobrze.

- Musisz mi pomóc - przerwałem krótką chwilę ciszy

- Jasne, tobie zawsze - ucieszył się chłopak

- Wiem, że możesz to uznać za dziwne, ale nie jestem stąd

- Ale jak to?

- Wczoraj jeszcze miałem 48 lat, dzisiaj mam o 30 mniej.

- Co ty brałeś? - spojrzał na mnie prawie wybuchając śmiechem

- Nic - odpowiedziałem podirytowany, chociaż nie zbyt mnie to zdziwiło, sam uznałbym się w tej chwili za wariata - Stworzyłem maszynę, która miała mnie odmłodzić...

- No i to zrobiła - roześmiał się chłopak

- Nie przerywaj mi. Coś jednak nie wyszło - kontynuowałem - Miałem tylko odmłodnieć, aby żyć dłużej, a cofnąłem się do czasów liceum i nikt z was mnie nie pamięta. W dodatku zbroję Iron Mana w tamtym świecie stworzyłem mając 25 lat więc nie powinna tu istnieć

- Czego użyłeś do budowy tej twojej maszyny?

- Kamienia Czasu, a co?

- No to mamy przerąbane

CDN.

Hej, przepraszam, że znów nie było mnie tyle czasu, ale całe życie zawaliło mi się na głowę. Nie chcę się teraz nad sobą użalać więc od razu przejdę do rzeczy. Rozdział zapewne pojawi się w weekend jak znajdę chwilę czasu. Dzisiaj jest dlatego, że nareszcie ściągnięto mi aparat po 2 latach męki i nie musiałam wracać do szkoły. W sumie to troche mi go brakuje 😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro