Helka pov.
No z racji tego że Ałendżersi mnie nie lubią, poszłam do Ligi Sprawiedliwości. Tam poznałam Flasha. Na szczęście ma inną twarz.
No i przyszedł ten dzień kiedy bierzemy ślub. Tak, wiem, minęło kilka godzin, ale ciii.
Ślup
Zaprosiłam wszystkich, nawet Ałendżers. A ja odwaliłam się w jakąś sukienkę z Tesco. Made in Lidl. Nie no żartuje. Albo nie. No ale opiszę go wam.
Idę sobie do ołtarza, gdzie czeka nowy mąż. I zatrzymuje się na środku sali jak jakiś debil, przemyślając coś.
No bo skoro mam męża, i biorę ślub z kolejnym czy to napewno legalne? Walić to.
No i idę. Rozglądam się na boki, widzę znajome twarze. O i Pietro. Macham do niego i się dre (Polak cebulak),, SIEMKA PJOTER", jednak potem zorientowałam się że jestem na ślubie, a ja jakieś telenowele odwalam.
Idę dalej, aż w końcu jestem pod tym czymś, nazwijmy to most.
Aqamen sypie kwiatki.
Księdzem się Loki.
Dzięki Ci.
No i jest tam jakaś przysięga za 2 zł.
No i zaczynam coś gadać.
-Wait, Wait, wiesz Flash ja cię bardzo lubię, ale czy to nie za szybko? - zapytałam
-No ale ja jestem właśnie szybki - powiedział próbując być śmieszny
*facepalm*
-No ale ja mam męża
-Kogo? - zapytał Flesh
-No Pjotera- wskazałam na Pjotera
-O Elo - podniósł Pjoter głowę z komórki
-ALE WIESZ, JEDNAK TO ONI MNIE ODRZUCILI, CZAS ZACZĄĆ NOWE ŻYCIE - zaczęłam się drzeć
-To bierzesz mnie za męża? - zapytał Berry
-No narazie nie, ale, lol, będziesz moim narzeczonym, ok? - zapytałam
-No wsm ok- odparł
I poszliśmy na balange
No i byli tam Ałendżersi.
-No nie, chyba jakieś żarty - powiedziałam z moją ekipą
No i widzę że Clint idzie w naszą stronę
-Siemka Clint, jak w domu? - zapytałam
-No dobrze, a ty na 100% nie wrócisz? - zapytał
-No nwm, ale skoro nikt mnie nie chce, to niech się Pietro hajta z kim chce - powiedziałam pijąc soczek
-No ale on nie chce lol - powiedział
-To niech dołączy do nas, - powiedział Betmen
-No - oznajmiłam wołając Pjotera
I co Pjoter się przyłączy? Tak wm że te rozdziały sa bez sensu, ale jakoś musiałam coś napisać