P R O L O G

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziewczyna szybko odwróciła twarz, próbując ukryć narastający na Jej policzkach rumieniec, jednak On doskonale wiedział, jak na Nią działa.

A mimo to, nie przestawał wprawiać Jej w zakłopotanie. Ba, robił to nad wyraz często, czerpiąc z tych scen ogromną przyjemność. Wiedział, że jedno Jego słowo jest w stanie momentalnie znieruchomieć ciało dziewczyny, wprawić ją w osłupienie i sprawić, że Jej bielizna znów stanie się wilgotna.

-W takim razie jedźmy już bo noc Nas zastanie a mam dla Ciebie niespodziankę - oznajmił, unosząc kącik ust ku górze.

-Jaką niespodziankę? - spytała zdumiona, widząc, jak błądzi wzrokiem po Jej twarzy, zatrzymując się na ustach. -Ja muszę być niedługo w domu! - przypomniała mu choć wiedziała, że jeśli już coś zaplanował to choćby miał nastać koniec świata, On nie zmieni swych planów.

-Nie zadawaj więcej pytań, niczego i tak się nie dowiesz - odparł wymijająco, wskazując ręką swoje nowe auto, stojące nieopodal. -A ja nie będę już tak uprzejmy!

-Mój chłopak będzie wściekły, jeśli znowu się spóźnię...

-Przecież Ty nie masz chłopaka - przerwał Jej, siląc się na spokojny ton, jednak zdąrzył nachylić się nad Jej twarzą na tyle, że Ich oddechy w momencie zmieszały się ze sobą. -A ja mam ochotę dobrze się zabawić a z nikim nie będzie mi lepiej niż z Tobą!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro