BB - Dwudziesty Dziewiąty Tydzień

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Harry: Jak sobie radzisz, skarbie? 

Louis: Idk. 

Louis: Simon zmusił mnie do rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego już od następnego tygodnia, ponieważ widocznie “za dużo płaczę” i jestem "za duży, żeby pracować". 

Harry: Czy to nie dobrze? 

Louis: Nie. 

Louis: Teraz nie mam nic do roboty. 

Harry: Co z Niallem? 

Louis: Wciąż wymiotuje. 

Harry: Cóż, jest w ciąży. 

Harry: Czego innego oczekiwałeś? 

Louis: Idk, ale mógłby mieć choć tyle przyzwoitości, żeby użyć odtwarzacza powierza, kiedy ma zamiar żygać w moim domu. 

Harry: No weź, skarbie. 

Harry: Wiesz, że nie może nic na to poradzić. 

Harry: A wymiotowanie co godzinę musi być naprawdę okropne. 

Louis: Jakbyś miał o tym jakieś pojęcie. 

Harry: W porządku, posłuchaj. 

Harry: Mówię tylko, że powinieneś trochę mu odpuścić. 

Harry: Wiem, że jesteś w ciąży, a twoje hormony szaleją, ale on też jest w podobnej sytuacji. 

Harry: I powinieneś to uszanować. 

Harry: On był tu dla ciebie przez ten cały czas i przynajmniej mógłbyś zapytać go czy wszystko z nim okej. 

Louis: Masz rację. 

Harry: Zawsze ją mam. 

Louis: Po prostu nie rozumiesz tego, bo nigdy nie byłeś w ciąży. 

Louis: Ciężko zajmować się kimś, kiedy ważysz o 18 kg więcej niż ważyłeś. 

Louis: Ledwo mogę chodzić. 

Harry: Skarbie, wiem, co masz na myśli. 

Harry: Nie mówię, że musisz być na jego każde zawołanie. 

Harry: Chodzi mi o to, że nie powinieneś być wobec niego zbyt hormonalny. 

Louis: Racja. 


♛♛♛


Harry: Jak sobie radzisz, Niall? 

Niall: Okropnie. 

Niall: Szczerze, mam ochotę się teraz rozpłakać. 

Niall: Ale Louis jest obok mnie i nie mogę. 

Harry: Dlaczego nie? 

Niall: Nie potrzebuje tego teraz. 

Niall: On ma dwoje dzieci i jest samotny. 

Niall: Ja jedno i posiadam kogoś, kto mi pomaga. 

Harry: Nie musisz udawać twardego dla Louisa. 

Niall: Nieprawda. 

Niall: On udaje takiego już od niemal ośmiu miesięcy. 

Niall: Teraz moja kolej. 

Harry: Jestem pewien, że Louis nic by nie powiedział, gdybyś od czasu do czasu pozwolił sobie na małe załamanie. 

♛♛♛

Harry: Myślę, że on potrzebuje zwyczajnie wyrzucić to z siebie poprzez płacz od czasu do czasu. 

Louis: Bez obrazy, Harry, ale nie rozumiesz, jak to jest być w ciąży. 

Harry: Okej, okej. 

Harry: Wiem, jak to jest. 

Louis: Co. 

Harry: Jakieś dwa lata temu wracałem z klubu i zostałem zgwałcony. 

Harry: Zaszedłem w ciążę z tym potworem. 

Harry: I poroniłem w ósmym miesiącu. 

Louis: Harry… 

Louis: Tak bardzo mi przykro. 

Harry: To w porządku. 

Harry: Cóż, nie jest tak. 

Harry: Ale powoli się z tym oswajam. 

Harry: I to dlatego pragnę, żebyś ty i bliźniaki mieli najlepsze możliwe życie. 

Louis: Czekaj… 

Louis: Dlaczego na początku pytałeś mnie o te wszystkie rzeczy? 

Harry: Lubiłem z tobą rozmawiać o twojej ciąży i stwierdziłem, że po prostu będę zdawał pytania, na które znałem już odpowiedź. 

Louis: Oh, kochanie. 

Louis: Tak mi przykro. 

Harry: To było prawie rok temu, Lou. 

Harry: Już jest okej. 

Harry: A przynajmniej jest ze mną lepiej niż wcześniej. 

Louis: To dobrze. 

Louis: I jeśli jest coś, co mogę zrobić, proszę, powiedz mi. 

Harry: Zrobię to. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro