Marinette
Obudziłam się nie w swoim pokoju , a do tego cała obolała . Ostatnie co pamiętam to blond włosy i i i  Llukke ... Jednak teraz nie jestem w tym samym miejscu tutaj wszystko jest zadbane i świeże ? Chciałam wstać jednak bandaże i ból nie ułatwiały mi tego . Kiedy już miałam wstać drzwi uchyliły się , a zza nich wyłonił się nie kto inny jak dupek " czyt Adrien " on na pewno porwał mnie ze szpitala ... Łzy same napłynęły mi do oczu na przypomnianą sytuacje z wczoraj . Czułam się okropnie jak jakąś dziwka , prostytutka .
A- hej Mari już lepiej
M-byłoby lepiej gdybyś mnie nie porwał ze szpitala i odwiózł do domu ! - burknęłam

A- Co ... Jak morzesz mówić że cię porwałem ze szpitala skoro sama do mnie... Nie czekaj co ostatnie pamietasz ?- usiadł koło mnie

M- nie jesteś ksiądz żeby opowiadać

A- okej czyli mi nie powiesz , no to widzisz kkiieddy onn cie tam..... To zadzwoniłaś do mnie ze mam przyjechać bo cie za chwile za..... No - przerwał , a z jego oczu popłynęła łza ?!

Morze to on mnie uratował ? Ok powinnam mu podziękować i przeprosić

M- dziękuje - przytuliłam go , ale natychmiast syknęłam z bólu

A- hej - spojrzał na mnie i odgarnął kosmyk włosów - już dobrze nie płacz

M- przepraszam że my- myślałam że porwałeś mnie

A- nie ,  wiesz to ja powinienem Cie przeprosić za wszystko wybaczysz mi ?

M- jeśli przestaniesz tak traktować dziewczyny to myślę że ttak

A- dziękuje ! Obiecuje że się zmienie !- zarzucił mi się na szyje

M- aaaała

A- przepraszam

M- nie przepraszaj

A- ok prze....

M- a co  z no wiesz Lu..

A- zamknęli go na dorzywocie

M- dziękuje !!

---------------------------------------------------------------
Hejka kochani jak wam się podoba ?
Dziś pojawi się jeszcze rozdział w drugiej książce będzie to ostateczny charmonogram na obydwie książki
Papa do następnego
294 słowa