Rozdział I [prolog]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Biip! Biip! Biip! Biip! - budzik dzwonił jak opętany nie dając mi spać dłużej.
Mmhh....- mrucząc pod nosem Wyłączyłam ten alarm, który był ustawiony na 6:10. Wstając spojrzałam przez duże okno na widoki lasu. Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i szukałam ubrań na dziś, po 5 minutach znalazłam ciuchy na dziś było to: Zielony top, granatowa spódnica do kolan i czarne adidasy. Ubrałam się, uczesałam włosy, wyszłam z pokoju który był w kolorze czarno-czerwonym i poszłam do kuchni, która była w kolorze niebieskim z brązowymi meblami. Na śniadanie zrobiłam sobie kanapki z wędliną i sałatą, zjadłam, umyłam talerz i wyszłam z domu zamykając drzwi, wzięłam ze sobą plecak do szkoły. Mając słuchawki w uszach słuchałam piosenki ,,What i've done'' Linkin park, szłam do szkoły, nawet trochę sobie nuciłam
Ehh....- westchnęłam" Czemu musiałam zostać sama? Och babciu tęsknię za Tobą." Myśląc, weszłam do szkoły zdążając na lekcje, na pierwszej lekcji była Matematyka, nie miałam problemu z przedmiotami więc nie musiałam się za bardzo uczyć do kartkówki którą mieliśmy dzisiaj pisać. Przez wszystkie lekcje patrzyłam na okno słuchając nauczycieli
Dryń! Dryń! Dryń! - dwonek na przerwę zadzwonił, spakowałam książki i wyszłam z klasy na korytarz na którym siedzimy sobie na przerwie i rozmawiamy, ale ja nie rozmawiam z innymi, nie mam przyjaciół jestem typem samotnika. Podeszłam do okna, usiadłam na parapecie czytając książkę z historii. Po 20 minutach przerwa się skończyła kończąc czytać schowałam książkę do plecaka, przebrałam się w strój do W-F i poszłam do sali gimnastycznej na W-F który był ostatnią lekcją. Nauczyciele którzy uczą w szkole wiedząc że mam same wzorowe oceny pozwolili mi na wypisanie się ze szkoły bym nie musiała uczyć się w tej szkole. Na lekcji W-F mieliśmy gimnastykę, zauważyłam że pani Ada nauczycielka W-F ocenia nasze starania na gimnastyce, wywołując osoby według numerku w dzienniku.
Bloom! Twoja kolej! - Zawołała Pani Ada "No ok... moja kolej'' pomyślałam - Dobrze! - odpowiedziałam. Związałam włosy w koński ogon aby mi nie przeszkadzały, ustawiłam się
Na linii startowej (dopow.autorki mają taki tor przeszkód że zaczynają na linii startowej od biegu a potem zaczyna się gimnastyka) zaczęłam biec najszybciej jak potrafię po biegu zaczął się tor przeszkód, byłam bardzo wysportowana więc tor przeszłam w 5 minut przez co zaskoczyłam wszystkich tu obecnych - Wow...Bloom bardzo dobrze ci poszło -6! - powiedziała nauczycielka W-F - dziękuję pani - podziękowałam i zapytałam - Czy mogłabym już iść do domu? - Oczywiście że możesz - odpowiedziała, pani Ada wiedziała że od teraz już nie jestem uczennicą tej szkoły - Bloom....? - zapytała mnie kiedy byłam przed szkołą - tak? - odwróciłam się do niej z pytającą miną - pamiętaj o nas, dobrze? - poprosiła mnie pani Ada, a ja posłałam jej uśmiech i odpowiedziałam - Oczywiście że będę o was pamiętać. Do widzenia pani - mówiąc to pomachałam ręką na pożegnanie nauczycielce W-F - do widzenia Bloom. - odpowiedziała mi tym samym i wróciła do szkoły. ( dop. Autorki: oczywiście bohaterka przebrała się w tamte ubrania co wybrała z szafy). Będąc daleko od szkoły podłączyłam słuchawki do telefonu włożyłam do ucha i puściłam muzykę Linkin park ,, In the End''

Będąc niedaleko od drogi do domu zauważyłam Wielki budynek w którym była Bakuprzestrzeń (dop.autorki nwm czy dobrze to napisałam) bitwy Bakuganów od czasu do czasu oglądam z daleka można powiedzieć że mam sokoli wzrok, a reszta moich zmysłów są wyostrzone do 100% przez moje treningi. Wstąpiłam jeszcze do kawiarni w której pracuje jako kelnerka niebiesko włosa dziewczyna z miłym uosobieniem o imieniu Runo, zajęłam stolik blisko okna czekając na Runo aby przyjęła moje zamówienie.
Runo pow.
Do kawiarni weszła pewna dziewczyna której nie znałam ale wyglądała na miłą, zajęła stolik blisko okna czekając na zamówienie. Podeszłam do stolika przy którym siedziała ta dziewczyna aby przyjąć jej zamówienie - Witam! Co pani zamawia? - zapytałam z uśmiechem - Hmm.... - spojrzała na kartę menu - Poproszę kawę z mlekiem i kawałek ciasta czekoladowego z polewą czekoladową - powiedziała - Dobrze - zapisałam zamówienie dziewczyny
Na kartę zamówień odwróciłam się podeszłam do lady gdzie podałam zamówienie. Widząc że w kawiarni nie ma dużo ludzi, postanowiłam podejść do stolika przy którym siedziała ta dziewczyna aby z nią pogadać oraz zaprzyjaźnić się - a tak w ogóle... to jak ci na imię? - ona spojrzała na mnie ze spokojem na twarzy ale w jej oczach zauważyłam zdziwienie, chwilę później z uśmiechem na twarzy odpowiedziała - Mam na imię Bloom - Bloom... ładne imię - ty jesteś Runo? Tak? - zapytała mnie a ja ze zdziwieniem powiedziałam - tak, ale skąd wiesz? - drugie pytanie - hahah słyszałam jak dużo ludzi chwali kelnerkę tej kawiarni stąd wiem - chichocząc pod nosem odpowiedziała również zaczęłam się śmiać po cichu - chcesz coś jeszcze wiedzieć? - pyta Bloom - Hmm... tak, zaczekasz chwilę? - pokiwała mi głową na ,,tak'' poszłam po zamówienie i go przyniosłam - proszę - podałam jej zamówienie, przysiadłam obok do stolika przy którym Bloom siedziała. Gadałyśmy ze sobą o różnych rzeczach, można powiedzieć że zostałyśmy przyjaciółkami od dwóch godzin co z tego że znamy się tak krótko Bloom moim zdaniem jest Fajna.
Bloom pow.
Zaprzyjaźniłam się z Runo, od dwóch godzin rozmawiamy ze sobą o różnych rzeczach. Spojrzałam na telefon na zegarek i zauważyłam że jest godzina 14:30 pora wracać do domu - Runo niestety musimy zakończyć naszą rozmowę bo muszę już iść do domu. - Zwróciłam się do niej ze smutkiem - No masz rację - też była smutna przytuliłam ją na pożegnanie, odwzajemniła uścisk - Pa Runo - pomachałam ręką idąc do domu - pa Bloom - odpowiedziała mi tym samym i wróciła do pracy. Będąc w domu w swoim pokoju wzięłam kąpiel, przebrałam się w piżamę która składała się: z czarnej koszulki z krótkimi rękawami i czarnych spodenek do ud, podeszłam do dwu - osobowego łóżka w kolorze zielonym odwróciłam się w stronę ściany i poszłam spać.
tydzień później
Minął tydzień odkąd Zaprzyjaźniłam się z Runo i naszego spotkania, dziś chciałam zobaczyć jak wygląda w środku Bakuprzestrzeń oraz oglądać z bliska walki bakuganów jak postanowiłam tak zrobiłam dziś byłam ubrana w to:

( dop. Autorki: nie chciało mi się opisywać jak główna bohaterka musiała przejść trasę z lasu do miasta i jak weszła do Bakuprzestrzeni. Lenistwo ;-D ).


- Wow...niesamowite miejsce - szepnęłam do siebie rozglądając się - Hmm....A może się przejdę? - zapytałam samą siebie - tak, zrobię to - przytaknęłam głową odpowiadając na pytanie. No cóż warto się tu rozejrzeć za kryjówkami z których będę oglądać z stąd jakieś wydarzenia, jak i walki bakuganów wkładając słuchawkę do ucha szukałam fajnej muzyki którą po chwili puściłam

"Katy Perry ,Dark Horse' moja ulubiona piosenka" - pomyślałam z uśmiechem na ustach słuchając tego co puściłam w telefonie ale nawet mając słuchawki usłyszałam jak ktoś mnie woła - Bloom!! Bloom zatrzymaj się!! - "ja znam ten głos" - pomyślałam czy to nie Runo? - Runo? To ty? - zapytałam zatrzymując się kilka kroków od reszty aren walk, odwracając się zauważyłam że z Runo jest kilka osób pewnie to są jej przyjaciele kiedy podbiegli Runo rzuciła się na mnie by zamknąć w uścisku - No wreszcie się zatrzymałaś! Wołam Cię i wołam a ty nie reagujesz! Wiesz jak za Tobą się stęskniłam? - chichocząc głośno i odwzajemniając uścisk odpowiedziałam jej - Wybacz Runo ale nie słyszałam jak mnie wołasz bo miałam słuchawki w uszach i słuchałam muzykę. - Również ona się śmiała lecz chwilę później zwróciła się do osób które na nas patrzyły zdziwione - drodzy przyjaciele, chciałabym wam kogoś przedstawić - oni podeszli bliżej a Runo objęła mnie ramieniem mówiąc dalej - moi kochani, to jest Bloom dziewczyna z niezwykłymi włosami i oczami - spojrzeli na nią zaskoczeni, chwilę potem uśmiechnęli się do mnie szczerze - Bloom to są moi przyjaciele: - przedstawiając wskazywała osoby które to które - Dan i drago

Shun i Ingram

Mira i Wilda

Baron i Nemus

Ace i Percival

Marucho

I Elfin

Julie i Gorem

Ren i Linehalt

Alice i hydranoid

Oraz my: Runo i tigrerra

- pomachałam im na przywitanie przynajmniej wiem kim oni są teraz moja kolej na przedstawienie się - miło mi was poznać, jestem Bloom Akane przyjaciółka Runo - i się uśmiechnęłam do nich miło, można powiedzieć że znam tę grupę dzieciaków to młodzi wojownicy bakugan którzy chronią bakugany - co was do mnie sprowadza? - zapytałam

Ciąg dalszy nastąpi.....

O czym się dowie Bloom?
Co chcą od niej Młodzi Wojownicy?
I jakiego będzie miała bakugana - partnera? Jakiej będzie domeny?
O Tym dowiemy się w kolejnej części.
Bye! :-*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro