zerwanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- To koniec!!
Usłyszał po 10 minutowej wymianie zdań. Słowa przecieły ze świstem mroźne październikowe powietrze. Barbara jeszcze przez chwilę patrzyła na stojącego Koło niej Dicka a następnie zeskoczyła z dachu. Chłopak stał jeszcze chwilę analizując co się właśnie stało. Za wszelką cenę próbował sobie przypomnieć o co się pokłócili ale nic mu nie przychodziło do głowy. W końcu sam zeskoczył z dachu i wsiadł na motor. Wzioł głęboki oddech i przetarł zaszklone oczy a następnie ruszył za miasto w miejsce gdzie będzie mógł w spokoju dać upust emocjom.
Rezydencja Wane-ów
W domu każdy był zajęty. Alfred sprzątał, Jason czyscił broń, Damian ostrzył Katane natomiast Tim jadł kanapkę. Jason w pewnym momencie zaprzestał czynności i zaczoł się zastanawiać gdzie jest Dick. Chłopak już dawno powinien wrócić a jeszcze go nie ma. Zwołał chłopaków i zadzwońił do Barbary, wiedział że Dick miał być u niej. Wcześniej włączył na głośno mówiący.
- Cześć Barbara tu Jason czy wszystko u Ciebie w porządku?  Zapytał
- U mnie?  Jak najbardziej kochaniutki!  Bawię się rewelacyjnie.
Usłyszał dziwnie roześmiany głos dziewczyny.
- Jest z tobą Dick?
- CO??  Aa Dicki??  Nie poszedł sobie.
- Jak to poszedł!!  
- No normalnie se poszedł i już pewnie nie wróci do mnie. Albo raczej ja do niego.
- Chcesz powiedzieć że zerwaliście??  Zdziwił się chłopak
- Tak To ja z nim zerwałam. Odpowiedziała.
- Gdzie jesteś?  Powiedział lekko wkurzony Jay.
- W domciu pije pyszne wino i przytulam się do najlepszego chłopaka pod słońcem Tayler pracuje w policji Gotham. Odpowiedziała.
- To chyba musi być nieźle stuknięty. Warknoł i rozłączył się.
Reszta szybko wpakowała się na motory. Damian wytłumaczył wszystko Alfredowi i ruszyli. Doskonale wiedzieli gdzie ich kochany brat mógłby być. Po kilkunastu minutach byli na miejscu.
Dick siedział na klifie. Miał już całe czerwone oczy od łez. Po chwili zobaczył jak Jason do niego podbiega.
-Dick!  Chłopak natychmiast go przytulił.
- Dobrze że nic Ci nie jest!  Odpowiedział Tim i również się przytulił.
- Martwiliśmy się o Ciebie!  Damian również przyszedł.
- Skąd widzieliście że tu jestem?  Zapytał Chłopak.
- Za dobrze Cie znamy. Odpowiedział Jay.
- Wiemy co się stało. Powiedział Damian.
Dick posmutniał jeszcze bardziej.
Przytulił się do Jasona. Jay zdjoł kurtkę i okrył nią chłopaka ponieważ było chłodno.
- Nie martw się Dick wszystko będzie dobrze. Zapewnił Tim.
- Jasne że będzie, mam przecież Was. Odpowiedział Dick i uśmiechnął się. Na co bracia znów go przytulili.

Dla kochanej AndreasLoves ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro