22. Nie potrafię z nim rozmawiać

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Minęło kilka dni a ja nadal nie wiedziałam co z Igorem. Jeszcze się nie wybudził. Cholernie się o niego bałam. Chociaż sama nie wiem czy powinnam po tym wszystkim co stało się w ciągu ostatnich kilku dni. Bałam się nie tylko o niego, ale o samą siebie i moich bliskich. Chciałabym, żeby to był tylko głupi sen, że zaraz się z niego wybudzę i wszystko będzie jak dawniej. Niestety tak się nie stanie. Nie miałam ochoty nigdzie wychodzić, więc postanowiłam, że będę siedzieć dzisiaj w domu. Natalia jest od kilku dni u Adriana, więc i tak nie mam nic ciekawego w planach. Poszłam do łazienki, żeby się trochę odświeżyć i przebrałam się w czyste ubrania. Postawiłam dzisiaj na bordową bluzkę wiązaną z przodu i czarne spodnie z wysokim stanem i dziurami na kolanach. Nastawiłam w kuchni wodę na herbatę i zrobiłam sałatkę owocową. Wzięłam swój posiłek i poszłam do salonu. Usiadłam wygodnie na kanapie i włączyłam telewizor, akurat leciał mój ulubiony serial „Królowe Życia", więc zapowiadał się idealny dzień

Po około dwóch godzinach oglądania wyłączyłam telewizor i odłożyłam naczynia do zmywarki. Później pozmywam, bo teraz nie mam na to ochoty ani tym bardziej siły. Wzięłam paczkę papierosów i zapalniczkę i wyszłam na taras. Odpaliłam używkę i zaciągnęłam się nią. Nagle usłyszałam, że dzwoni mi telefon. Odłożyłam papierosa i poszłam po telefon do salonu. Zobaczyłam, że dzwoni Adrian.

- No hej Adi, co tam? - zapytałam, gdy tylko odebrałam telefon od chłopaka i poszłam dokończyć moją poprzednią czynność.

- Igor się wybudził.. - powiedział a ja w tym momencie stałam jak wryta i patrzyłam w jeden punkt. Poczułam jak nagle uginają się pode mną nogi.

- I co z nim? - zgasiłam papierosa i weszłam z powrotem do środka.

- Pytał o Ciebie..

Taa, akurat. Niech sobie zadzwoni do innej. Nie miałam ochoty go widzieć.

- No i co z tego? Sory Adrian, ale.. nie potrafię z nim rozmawiać. To dla mnie za dużo jak na te kilka dni. - powiedziałam i poczułam jak łzy napływają do moich oczu.

- Okej.. powiem, że jesteś chora i że nie możesz przyjść.

- Dzięki. - powiedziałam - A teraz wybacz, ale muszę kończyć. Mam jeszcze coś do załatwienia.

- W porządku. - odpowiedział - A tak poza tym to byłaś na tej policji? Zgłaszałaś ten list?

- Nie.. nie jestem pewna czy to dobry pomysł. - odpowiedziałam i od razu posmutniałam.

- Wiktoria.. mówiłem Ci, że to poważna sprawa. Jak chcesz to pojadę z tobą jeszcze dzisiaj.

- Przemyślę to i dam Ci znać, okej?

- Dobrze, w takim razie jesteśmy w kontakcie. Wpadnę później do Ciebie z Natalią, to pogadamy na spokojnie.

- No jasne. Przychodźcie kiedy chcecie.

- To do później. Pa.

Usłyszałam dźwięk zakończonego połączenia i odłożyłam telefon na stół. Byłam zmęczona tym wszystkim, więc postanowiłam, że się zdrzemnę. Od jakiegoś czasu prawie w ogóle się nie wysypiam. Może tym razem się uda. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Założyłam słuchawki i włączyłam swoją ulubioną playlistę. Po kilku minutach zasnęłam.

Igor

Rozmawiałem z Adrianem i powiedział, że Wiktoria nie przyjdzie, bo źle się czuje. Nie bardzo chciało mi się w to wierzyć. Pewnie nie chciała mnie widzieć i dlatego tak powiedziała. Nie wiem dlaczego się tym wszystkim przejmuje.. przecież ja nie potrafię się zaangażować w żadną poważną relacje, zwłaszcza z dziewczyną. Nagle do sali wszedł Adrian i wyrwał mnie z zamyśleń.

- Jak się czujesz? - zapytał i usiadł na krześle obok szpitalnego łóżka.

- Tak sobie. - odparłem bez jakichkolwiek emocji - Mam dziwne przeczucia.

- Jakie? - przyjaciel spojrzał na mnie pytająco.

- Nie ważne.. zresztą. Jakie to ma znaczenie? - powiedziałem i odwróciłem wzrok w stronę okna.

- Igor.. przestań w końcu się wszystkim zamartwiać. W końcu uda wam się normalnie porozmawiać, zobaczysz. - zapewnił mnie.

- Ta.. jakoś tego nie widzę. Zostaw mnie samego. Potrzebuję teraz samotności.

- Jasne. - chłopak wstał i wyszedł z sali. Potrzebuję teraz pobyć sam ze sobą. Wiem, że Adrian coś ukrywa, ale nie chce mi powiedzieć. Tego wszystkiego jest za dużo. Położę się i spróbuje zasnąć. Porozmawiam z nim później.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro