41. Czego kurwa chcesz?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Ile ty wczoraj wypiłaś?

- Troszeczkę - zaśmiałam się, na co chłopak spojrzał na mnie tak, jakby mi nie wierzył

- A tak poważnie? - upił łyk kawy nie odrywając ode mnie wzroku

- Maaało - przeciągnęłam - Miałyśmy babski wieczór, sam rozumiesz.

- Oj Wiki - chwycił moją dłoń - Jesteś wariatką - słodko się uśmiechnął, co odwzajemniłam

- Ale za to mnie przecież kochasz, prawda? - posłałam mu pytające spojrzenie

- Oczywiście, że tak - musnął delikatnie moje usta

- Mam ochotę przejść się na jakiś spacer - zaproponowałam patrząc błagalnym wzrokiem na Bugajczyka

- Jesteś pewna, że chcesz iść w takim stanie? Podobno boli Cię głowa - spojrzał na mnie kątem oka robiąc przy tym naprawdę śmieszną minę, a ja wybuchnęłam śmiechem

- Tak, Igi. - odpowiedziałam - No chooodź, proszę - zrobiłam minę jak kot ze Shrek'a

- Ugh, no dobra. Niech Ci będzie, mała.

- Daj mi dziesięć minut, pójdę się przebrać - cmoknęłam szatyna w policzek i poszłam do pokoju. Ubrałam na siebie legginsy z adidasa, białą bokserkę i jeansową koszulę, którą zawiązałam z przodu. Przeczesałam włosy i zeszłam na dół. - Jestem gotowa.

- No to chodźmy - chwycił mnie za rękę i wyszliśmy z domu kierując się w stronę parku.

***

- Igor, mam ochotę coś zjeść.

- Chodź, pójdziemy na lody albo gofry. - zaproponował

- Jezu, kocham Cię. Czytasz mi w myślach - zaśmiałam się i wstałam z ławki. Ruszyliśmy w stronę budki z jedzeniem.

Lena pov.

Po ostatniej akcji jaka wydarzyła się pomiędzy mną a Igorem, nie mamy ze sobą kontaktu. Cholernie za nim tęskniłam, więc postanowiłam wrócić do Warszawy, żeby się z nim spotkać. Pamiętałam gdzie mieszka, więc droga nie zajmie mi dużo czasu. W drodze do parku odpaliłam papierosa. Ta droga jest dużo szybsza, więc postanowiłam, że nią pójdę. Z daleka ujrzałam wysokiego bruneta, który opierał się o barierkę i palił. O ile mnie wzrok nie myli, to Igor. I tak też było. Nie musiałam nawet do niego iść, bo spotkałam go dużo szybciej. Podeszłam po cichu od tyłu i założyłam mu ręce na oczy.

- Akuku - zaśmiałam się

- Kim ty jesteś? - oderwał moje ręce z jego twarzy i odwrócił się w moją stronę. Jego twarz wyrażała więcej niż tysiąc słów. - Lena? Co ty tu kurwa robisz?

- Niespodzianka, kochanie - próbowałam go pocałować, jednak on mnie odepchnął.

- Czego kurwa chcesz? - zapytał

- Wróciłam do Ciebie, Igor. Nie mogłam przestać o tobie myśleć. Po ostatniej akcji na tej imprezie..

- Od tamtego czasu nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Jestem szczęśliwy i jakbyś nie wiedziała, to mam dziewczynę, z którą nie mam zamiaru zrywać, tym bardziej dla Ciebie.

Co kurwa? On ma dziewczynę? Kogo niby?

- Jak to? - zapytałam patrząc na chłopaka.

- Hej, kochanie. Już wróciłam - wtuliła się w szatyna, a ja zamarłam.

Wiktoria?

- Lena? - spojrzała na mnie blondynka - Czego ty chcesz od mojego chłopaka? Mało już kurwa namieszałaś?

- Nie wiedziałam, że jesteście razem. - prychnęłam - Nie sądziłam, że będziecie po tym jak olał Ciebie dla mnie - zaśmiałam się szyderczo.

- Wiesz co, kochana? - podeszła do mnie bliżej - Pierdol się. Zostaw mnie i Igora w spokoju.

Po tych słowach oboje ruszyli w przeciwną stronę. Chyba nie sądzą, że ja tak łatwo odpuszczę? Ja nigdy nie odpuszczam, jeśli mi na czymś bardzo zależy. Jeszcze mnie popamiętają.

Wiktoria pov.

- Co ty mówisz? Serio? - zapytał Adrian.

- No niestety tak. Mam nadzieję, że więcej jej nie spotkam, bo jeszcze chwila, a bym jej przywaliła - odparłam i upiłam łyk herbaty, którą zrobiła mi Natalia.

- Ciekawe czego ona chce - spojrzała na mnie przyjaciółka

- Zapewne mnie odzyskać - odezwał się po chwili Igor - Ale ja nie mam zamiaru utrzymywać z nią kontaktu - przybliżył się do mnie i objął mnie ramieniem tak, że mogłam się w niego wtulić.

- No ja mam taką nadzieję, skarbie - musnęłam go w szyję.

- Możecie zostać tu na noc, jeśli nie chcesz wracać do domu, Wiki. Igor ma tutaj swój pokój, więc macie gdzie spać - zaproponował Adi.

- Ja jestem za - spojrzał na mnie brunet

- Ty to zawsze jesteś chętny - szturchnęłam go łokciem i zaśmiałam się - Pewnie, że zostaniemy.

***
Przepraszam was kochani za tak długą nieobecność, ale postaram się teraz wszystko nadrobić. ❤️
Mam nadzieję, że rozdział się podoba. 🙈
27 gwiazdek i 30 komentarzy, to wstawię następny rozdział 🤗
Love you 🥰

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro