Posiłek piętnasty

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


-Nie pochwaliłaś się takimi znajomościami . 

Spojrzałam na Soume z rezygnacją i złapałam uchwyt czarnej , błyszczącej walizki .

-Jeśli chcesz możesz ją zabrać ... Nie będę cię zatrzymywać .

Spojrzałam na swój telefon , Henry pewnie już na mnie czekać przy wyjściu . Powinnam już tam być ... Przez tą kobietę mam opóźnienie . Złotooki zaśmiał się kpiąco i zaczął czochrać moje włosy , ale przerwał czując na sobie wściekłe spojrzenie czarnowłosej kobiety .

-Riri ... Kim jest ten chłopak ?

Spytała nie ukrywając swojej złości . Nie ogarniam tej kobiety ... Dlaczego tak się na mnie uwzięła ? Czy ona na serio się zabujała ? Przecież jest ode mnie sporo starsza , to była by pedofilia ! No i obje jesteśmy kobietami ! Czy ja wyglądam na lezbe !?

-Moim przyjacielem . Jakiś problem ?

Syknęłam odsuwając ją od chłopaka . Naprawdę przegina . 

-Robisz to specjalnie ! 

Spojrzałam na nią z rezygnacją . 

-O czym ty znowu mówisz ? Nie wyobrażasz sobie przypadkiem za dużo ?

Kobieta skrzyżowała ręce pod piersiami i wystawiła w moją stronę język . 

-Jesteś najgłupszą osobą jaką znam !

Krzyknęła odchodząc w stronę drzwi . Przetarłam dłonią oczy , ona naprawdę wyobraża sobie za dużo ... To wyglądała jak typowa scena zazdrości , a ja nawet nie wiem o co jej kurwa chodzi . Kiedy zaczęła się tak zachowywać ? Od początku ? Nie ... Zaczęło się po tym , gdy spróbowała mojego dania . Starałam się odtworzyć smak jej dzieciństwa , od tamtej pory zachowuje się właśnie w ten irytujący sposób ... 

-Ona naprawdę jest niedojebana ... 

-Nie masz za grosz kultury ! To jedna z najbardziej wpływowych osób w świecie gastronomicznym ! Powinnaś docenić to , że tak się tobą interesuje ! 

Słysząc słowa Eriny zamyśliłam się na chwilę . Docenić ? Wolałabym , żeby interesowała się mną tak samo jak resztą dobrych kucharzy . Bo jak na razie jej zainteresowanie podchodzi pod pedofilie . Za każdym razem , gdy muszę u niej gotować gapi się na mnie jak w obrazek , zawsze gdy ma okazję zaczyna się do mnie tulić , a ostatnio , gdy byłą y Henrego zaczęła bawić się moimi cyckami ! To już była przesada ! Jeszcze mam jakąś pieprzoną godność ! Wtedy naprawdę porządnie jej przywaliłam ... Miałam przez to spore problemy , Henry był naprawdę zły ... I na mnie i na nią ... 

-Z mojej perspektywy jest pedofilem . Wiesz ile ona ma lat ? Wiesz ile razy planowała nam wspólną przyszłość ? I nie mówię tu o propozycjach współpracy , tylko o związku . Nie powiesz mi chyba , że to normalne ? 

-Serio ? Nie mówiłaś , że wolisz dziewczyny .

Walnęłam chłopaka w głowę , a po sali rozniosło się głośne huknięcie . Debil pociągnął za sobą miski . 

-Bo nie wolę ! Ona jest rąbnięta ! Weź to zrozum ! 

Krzyknęłam wskazując w stronę odchodzącej kobiety . 

-Porządnie zalazła ci za skórę , co ?

Białowłosy stanął za mną kładąc dłoń na moim ramieniu . Dlaczego działa na mnie tak uspokajająco ? Kiwnęłam jedynie głową i rozejrzałam się po sali . Muszę wypatrzeć dyrektora . Był bliżej niż myślałam , niestety stał z Eishim , ale nie mogło mnie to powstrzymać . Podeszłam do niego , starszy mężczyzna spojrzał na mnie , Tsukasa miał już odchodzić , ale widząc , że do nich podchodzę zatrzymał się .

-O co chodzi ? Chciałaś omówić szczegóły przejęcia elitarnej dziesiątki ?

- Tak jakby . Chciałam zrzec się pierwszego krzesła na rzecz Tsukasy .

-Rinuś ! Naprawdę nie musisz tego robić !

Spojrzałam na Tsukase i przewróciłam oczami .

-Czy ktoś pytał cię o zdanie ?

Białowłosy zamilkł spuszczając wzrok .

 -Oczywiście . Mogę jednak spytać jaki jest powód ?

Kiwnęłam głową , nie ma sensu ukrywać czegoś co dla wszystkich jest oczywiste ...

-Nie kręci mnie walka o pozycje , a nikt z drużyny rebeliantów nie dorasta mu do pięt , pokazuje to na przykład porażka Eriny i Soumy , to nie była równa walka , a mimo tego wygrał . Przerasta ich i gdyby chciał szybko odzyskałby swoje miejsce ... To najbardziej logiczna decyzja . 

-To prawda . W takim razie Tsukasa Eishi w dalszym ciągu jest pierwszym krzesłem elitarnej dziesiątki . 

Skinęłam głową odchodząc w stronę drzwi . Henry już czeka o wiele za długo ... 

-To nie było fair . Przegrał , więc dlaczego dalej jest pierwszym krzesłem . 

Westchnęłam zerkając na Soume . 

-Ponieważ i tak szybko by je przejął . To był logiczny wybór . Jeśli uważasz , że bardziej na nie zasługujesz po prostu go wyzwij . W gruncie rzeczy nie masz , aż tak wiele do stracenia .

-A żebyś wiedziała , że go wyzwę ! 

Kiwnęłam głową uśmiechając się kpiąco w stronę chłopaka . 

-Z twoim aktualnym poziomem nie masz szans , ale powodzenia ! 

Chłopak szturchnął mnie łokciem , mierzył mnie zdenerwowanym wzrokiem . 

-Patrz i podziwiaj !

Westchnęłam z rezygnacją .

-Po co mam na to patrzeć ? Nie interesują mnie przegrane plany ...

-Buuu ! Jesteś beznadziejna ! Powinnaś mnie wspierać !

-Właśnie dlatego , że cię wspieram mówię , że nie dasz mu rady .

-Wiem ... Dlatego muszę się rozwijać . W końcu celuje w szczyt , co nie ?

Widząc iskierki w oczach chłopaka poczułam zazdrość . To co robi sprawia mu dużo przyjemności ... Cieszy się mogąc uczyć się nowych technik , pragnie je przyswajać . Ja ... Chciałabym odzyskać pasję do gotowania , ale to niemożliwe ... Już nie potrafię się cieszyć z powodu wygranej . Żaden sukces nie jest dla mnie motywacją do dalszych działań . Nie wierzę już w to , że może kiedyś sprawiać mi to radość , ale mimo to dalej staram się utrzymać resztki tej pasji przy życiu ...

-Na pewno kiedyś tam dojdziesz . 

Uśmiechnęłam się do chłopaka opuszczając salę . Chciałabym wrócić do czasów mojego dzieciństwa ... Do czasów , gdy gotowanie sprawiało mi przyjemność .


~~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro