Radosna Czerwona Księżniczka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Najdroższa,
jak wiesz, jutro wypada okrągła rocznica tego tragicznego zdarzenia. Próbowałem żyć normalnie i tylko dzięki Tobie, mogłem poczuć, że żyję. Pokazałaś mi, co to radość. Twój uśmiech był jak drogowskaz w czerwonym labiryncie. Przepraszam, że Cię zostawiam, ale niestety już nie dam rady. Nie mogę przeżyć kolejnej rocznicy.
Dziś są moje urodziny. Jako prezent chciałbym, abyś radowała się smutkiem i żebym pozostał w Twoim sercu.
Pewnego dnia spotkamy się po drugiej stronie. Mam nadzieję, że ubierzesz czerwoną sukienkę.
Na zawsze pozostaniesz moją Radosną Czerwoną Księżniczką.

Kocham Cię,

Chłopak przerwał pisanie. Przeczytał wszystko jeszcze raz, po czym podarł kartkę na kilkadziesiąt kawałeczków i wyrzucił przez okno. Wstał i skierował się do kuchni. Po drodze zahaczył jednak o wazon z czerwoną różą, którą od niej dostał. Naczynie upadło na podłogę i rozbiło się w drobny mak. Nie przejął się tym. Będąc w kuchni, otworzył szufladę i wyjął z niej nóż. Sprawdził ostrość - perfekcyjna. Wracając na kanapę w salonie zastanawiał się, czy postępuje słusznie, jednak szybko rozwiał wątpliwości. Już nie było czasu na zmianę decyzji. Usiadł wygodnie i zdecydowanym ruchem podciął sobie żyły w obu nadgarstkach. Prawie nie poczuł bólu. Upuścił nóż, który potoczył się pod stolik. Położył się i z zainteresowaniem śledził ciepłą, czerwoną ciecz płynącą z ran.

Czerwony, jego ulubiony kolor.
Czerwony jak róża w wazonie.
Czerwony jak jej szminka.
Czerwony jak jej sukienka.
Czerwony jak jego krew.

Zaczął odczuwać skutki utraty krwi. Ostatkiem sił uniósł wzrok na ich wspólne zdjęcie stojące w ramce, na komodzie. Pamiętał tę sytuację. Byli tacy szczęśliwi. Powoli przestawał cokolwiek widzieć. Z radością osunął się w miękką ciemność. Już wiedział, że podjął właściwą decyzję.

Tylko żal mu było biednej róży leżącej na podłodze.

Umrze, choć niczym nie zawiniła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro