,,You're a fucking bitch, Nancy,,

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

(Na potrzeby tego ff Robin ma zielone oczy)

Robin przywarta przez niższą brunetkę do ściany domu Tiny - u której była impreza - ledwo mogła wykonać jaki kolwiek ruch, przez otaczające całe jej ciało ręce Nancy. Usta brunetki z ust blondynki zeszły na jej szyję, zostawiając ścieżkę mokrych pocałunków. Z ust wyższej wydobywały się westchnienia i pojedyncze jęki, kiedy brunetka zasysala skórę na jej karku.
Nagle blondynka odepchnęła się od ściany, przejmując kontrolę nad oboma ciałami. Popchnęła brunetkę na łóżko, a sama zawisnęła nad nią, jedną ręką trzymaną przy jej głowie, a drugą próbując ściągnąć z niej koszulkę.

Brunetka pomagając towarzyszce, sama ściągnęła z siebie górna część ubioru, co spowodowało przerwanie pocałunku na kilka sekund, w których kompanka również ściągnęła z siebie nie potrzebny materiał. Nancy usiadła na brzegu łóżka, Robin na jej kolanach ponawiając pocałunki, dłonie blondynki były zarzucone na ramionach brunetki, za to ręce brunetki znalazły sobie miejsce na pośladkach drugiej. Niebieskooka przejechała językiem po dolnej wardzę dziewczyny na jej kolanach, przez co od razu dostałam wstęp do jej ust. Ich języki tańczyły ze sobą, zakręcony, nie znany im jeszcze taniec. Brunetka szybko zdominowała, przez jej mocniejsze i skuteczniejsze ruchy. Blondynka nie była zadowolona ze swojej przegranej dlatego, zaczęła dobierać się do pudrowo różowego stanika niższej, nie zajęło jej długo odpięcie go i zsunięcie go z jej ramion. Jej dłonie znalazły sobie nowe miejsce, a dokładniej na piersiach brunetki, ściskając je dość mocno, przez co niebieskooka pojękiwała do ust wyższej, z czego ona była bardzo zadowolona. Niebieskooka nie była długo dłużna i również pozbyła się górnej części bielizny towarzyszki.

- połóż się i oprzyj głowę na poduszkach - rozkazała brunetka przerywając pocałunki.
- dominatorka z ciebie nawet kiedy jestes pijana- odpowiedziała zadziornie blondynka.
- zamknij i kładź się - powiedziała brunetka, a dziewczyna nie miała innej opcji niż się położyć i czekać na ruch że strony Nancy.
Robin wygodnie ułożyła się na łóżku, a brunetka usiadła rozkrakiem na jej udach i zaczęła dotykać jej piersi.
Przejeżdżała kciukami po sutkach zielonookiej, na co w odpowiedzi dostała serid westchnien i cichszych lub głośniejszych jęków. Brunetka pochyliła się nad lewą piersią blondynki i zassała jej sutka, na co jej plecy wygięły się w lekki łuk, a z ust wydobył się jęk.
Chwilę tak pieściła pierś dziewczyny, po czym zaczęła schodzić pocałunkami niżej, i niżej, aż jej usta dotarły do sztruksowego materiału spodni Robin.
- pozwolisz? - zapytała patrząc wprost w oczy blondynki.
- Nie masz wyboru, nie możesz mnie zostawić w takim stanie - odpowiedziała przygryzając dolna wargę na koniec zdania.
Brunetka tylko się uśmiechnęła I zaczęła ściągać jej spodnie razem z majtkami.
Kiedy wyższa była już całkowicie naga, niebieskooka zaczęła składać pocałunki po wewnętrznej stronie jej ud.

Przeskakując tak pocałunkami pomiędzy udami dziewczyny, w końcu zachaczyła językiem o kobiecość blondynki, przez co jej ciało lekko zadrżało. Zaczęła pieścić jej wejście językiem, co spowodował okolejne falę jęków z ust wyższej. Brunetka dodała jeszcze palec, którym zaczęła bardzo energicznie poruszać, przez co ciało blondynki wyginało się, a jej ręce zaciskały się na czarnej w szare kwiaty pościeli. Nie długo po tym Robin doszła, a jej ciało opadło na miękki materac.
Brunetka dumna ze swojej roboty, położyła sie na boku obok, ciężko oddychającej dziewczyny.
- czy dostanę za to nagrodę? - zapytała przybierając wyraz twarzy bezbronnego dziecka, i przejechała dłonią wzdłuż torsu wyższej.
- ściągnij spodnie - odpowiedziała I uśmiechnęła się flirtciarsko, a Nancy na jej polecenia zaciągnęła z siebie zalegające ubranie.

Brunetka siedziała na kolanach blondynki, podskakując, żeby wydobyć więcej ruchu z palców wyższej w jej wejściu. Jej ręce wbijały się w plecy Robin, ale nie tak, żeby bolało, tylko po to by mocniej ja podniecić. Ich piersi ocierały się o siebie, wzbudzając w obu dziewczynach falę gorąca, rozkoszy I podniecenia. Nancy złączyła ich usta w jedność, żeby zagłuszyć choć trochę jęki z ich ust, nie dlatego, że jej to przeszkadzało, bo wręcz przeciwnie rozkoszowała się nimi, ale za drzwiami tego pokoju przebywa ponad siedemdziesiąt osób i żadna z nich nie może się dowiedzieć, że doszło do stosunku pomiędzy dwoma dziewczynami. Obie były nabuzowane energia, która tylko w takich chwilach można doświadczyć, dlatego nie było zdziwieniem to, że nie minęła chwila, a dziewczyna doszła, wylewając swoje soki na pościel, swoje I swojej kompanki nogi.
- chodź ze mną pod prysznic, muszę się umyć - powiedziała flirciarko blondynka, zlizując z palców wydzieliny brunetki.
- Nie musisz dwa razy prosić - odpowiedziała niższą oplatając nogi wokół szczupłej sylwetki wyższej I całując jej usta.

Z prysznica leciała gorąca woda, dwie dziewczyny były w jednej kabinie, jedną na rękach drugiej przywarta do ściany. Pocałunki, dotykanie się, wzdychnięcia, uśmiechy. Ich śliskie ciała ocierały ysie o siebie, dotykanie siebie nawzajem stało się dla nich tera dużo bardziej rozmaite niż wcześniej w łóżku. Myły swoje ciała nawzajem podniecając siebie jeszcze bardziej niż już były, choć można by pomyśleć, że to nie możliwe.

Kiedy wyszły z pod prysznica wytarły się znalezionymi w łazience czerwonymi ręcznikami, po czym z niej wyszly do pokoju, w którym była owa łazienka. ubrały na siebie bieliznę i koszulki, po czym położyły się na łóżku i w swoich objęciach zasnęły na miękkim materacu pewnie sypialni Tiny.

***

Rano Robin obudziła się sama w łóżku. Wszystko co mogło by świadczyć o tym co zadziało się zeszłej nocy zostało uprzątnięte i nikt nie był by wstanie się domyśleć tego. Jednak brak jednego zabolał blondynkę najbardziej, był to brak Nancy obok niej w łóżku. Zostawiła ją samą. Zabawiła się i sobie poszła. Przecież to Nancy Wheeler nikt nie mógł zobaczyć ją w łóżku z dziewczyną. Dlatego wolała sobie po prostu uciec i zapomnieć o tym co zrobiła. Przecież była pijana. Tylko dlatego to zrobiła. Nic nie czuję do Robin. W zasadzie Robin też nic do niej nie czuła. Obie się z zasadzie niezbyt lubiły. To dlaczego ja teraz boli to ża ją zostawiła? Pewnie dlatego, że poczuła się jak zabawka, albo co gorsza na poważnie zakochała się w niej.

- Jesteś pieprzoną suką, Nancy - powiedziała do siebie blondynka i oklapła plecami na łóżko.

---------
Witam postanawiam to dokończyć i wrzucić<3
Pozdrawiam💞💞

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro