początek radości z życia

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziś kolejny dzień w  hogwarcie  po feriach ,  a za równo miesiąc wigilia . Czas zleciał szybko i mamy już drugi tydzień grudnia od rana profesor MCgonagall chodzi i pyta ,kto jest chętny zostać na święta w hogwarcie ale ja jeszcze nie wiem, czy chcę zostać . *w tym samym czasie Gryfoni z roku trzeciego skończyli już drugą w tym dniu lekcje Eliksirów *
-Nie jest tak źle jak myślałem
-ta, od 1 września zdobyliśmy dla gryfindoru 20 punktów
- Profesor Snape też nie jest taki zły
- rzeczywiście,  z opisów taty z jego trzeciego roku  twierdził bym , że będzie o wiele gorzej
- jasne
- profesor Snape nawet się częściej uśmiecha a z tego co tata mówił to  od 1991 do 1998 uśmiechnął się może z 2 razy
- chodźmy znaleźć Lilylunę
- ok
I poszli na drugi koniec hogwartu
-chłopaki dobrze ,że jesteście
-tak? A czemu?
-musicie się czegoś dla mnie dowiedzieć
-a czego ?
Podała im kartkę i powiedziała ,że muszą wracać do pracowni Eliksirów, poszli wiec z powrotem do lochów próbując rozszyfrować napis na kartce papieru : CPSWNWDD
Nagle odezwał się James rozszyfrowując napis
- CZY PROFESOR SNAPE WRACA NA WIGILIĘ DO DOMU-powiedział to pół szeptem- ok no to wracamy do pracowni,  szybko ! - gdy już doszli do pracowni a Snape'a tam nie zastali powiedzieli szeptem - prywatne komnaty , podeszli do drzwi i zapukali,  po chwili usłyszeli miłe ale dość stanowcze "Wejść" , otworzyli drzwi i zobaczyli ,że Snape siedzi w fotelu i czyta Proroka Codziennego,
- coś się stało ?- zapytał Snape odkładając gazetę na stolik
Oni tylko spojrzeli po sobie bo nie wiedzieli ,który i jak ma zacząć ; nagle Snape uśmiechnął się lekko i rzekł
- wiem po co tu przyszliście , możecie powiedzieć siostrze,  że zostaję na święta w hogwarcie , bo DO DOMU NIE MAM PO CO WRACAĆ-  ostatnie słowa wypowiedział o dziwo nie ze specyficzną dla siebie nienawiścią ale tak jakby ze smutkiem , jakby z domem wiązał złe wspomnienia , pożegnali się i czym prędzej pobiegli do siostry i zdali sprawozdanie . Na następny dzień MCgonagall przyszła do dormitorium Lilyluny
-Witam-przywitała się serdecznie
-Dzień dobry pani Profesor 
- wiesz po co przyszłam?
-tak,  i ja zostaję w hogwarcie Na święta
-dobrze od razu zapisze cię na liście
A później jak zwykle,  śniadanie w Wielkiej Sali a później OPCM
-Witam- PROFESOR LILITH BLACK PRZYWITAŁA SIĘ Z KLASĄ -dziś nauczymy się zaklęcia Accio jest to Zaklęcie przywołujące
Wymowa to Akcio
Sprawia ono, że dany przedmiot przylatuje do osoby rzucającej zaklęcie. Może być używane na dwa sposoby: przez rzucanie czaru i wypowiedzenie nazwy pożądanego przedmiotu przez rzucającego zaklęcie, albo poprzez wskazanie różdżką na pożądany przedmiot podczas, lub natychmiast po wypowiedzeniu zaklęcia. Zaklęciem o podobnym działaniu jest Carpe Retractum.
Etymologia: Z Łaciny accio znaczy wołać, kazać przyjść, przywoływać. Kolejne zaklęcia to  Aguamenti

Wymowa to Akłamenti
ZAKLĘCIE TO Wytwarza strumień wody z różdżki. Zaklęciem o podobnym działaniu jest Aqua Eructo.
Etymologia: Z Łaciny aqua – woda, mente – umysł.
Alohomora to Zaklęcie otwierające
Wymowa to Alohomora
Otwiera rożne rzeczy, głównie drzwi, skrzynie itp. Zaklęciem o podobnym działaniu jest Sezam Materio, a odwrotnym Colloportus, jednak jest ono zwykle za słabe na pokonanie bariery Sezam Materio.
Etymologia: Z hawajskiego aloha – żegnaj, z łaciny mora – przeszkoda. Szybko zleciały im te 2 godziny , to było dość trudne jak na pierwszorocznych ale lilyluna dała sobie radę. Nazajutrz Harry Zaplanował DW CZYLI Dzień WSPOMNIEŃ ,  wszyscy wstali o 8 rano i zeszli na dół do ogrodu, usiedliśmy na trawie i się zaczęło  tylko skąd u licha harry wziął wspomnienia z 1971 ?!(ci ,którzy czytali lub/i oglądali sami odpowiedzą sobie na to pytanie)  Huncwoci a bynajmniej ci przy życiu czyli syriusz I Remus Zdawali Się Być Tak SAMO zszokowani jak ja  albo nawet bardziej , w końcu jednak podaliśmy sobie ręce na znak zgody ,pierwszy rękę w moją stronę wyciągnął Syriusz a potem remus , Minerwa  skwitowała to słowami : NIE MYŚLAŁAM, ŻE DOŻYJĘ TEGO DNIA i serdecznym uśmiechem.  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro