P.o.v Syriusz

Cały dzień chodziłem i sprzątałem, grimmauld place 12 zostało zaniedbane i opuszczone, właśnie wchodziłem do ostatniego pokoju-kuchni , CHOCIAŻ JEDEN POKÓJ ZADBANY , no Molly się postarała ,stałem tak aż tu nagle, o wilku mowa, Molly weszła do kuchni z uśmiechem na ustach od ucha do ucha
-Molly ,nie poznaję cię , od śmierci Freda nie chodzisz wesoła a tu nagle taka radość?
-No wiesz, mam pomysł ,żeby zorganizować zjazd rodzinny bo w końcu na miejscu mam tylko Rona i Ginny a reszta w rozjazdach
-Charlie w Rumunii
-Bill Z Rodziną w kornwalii
-Percy z rodziną w Londynie
-George z  rodziną w Manchesterze rozkręca biznes
- ok a kiedy ?
-Tak gdzieś za dwa tygodnie
-ok ,to cały dom będzie do twojej dyspozycji a remus, Dora, severus i ja wyjdziemy gdzieś na ten czas. 
-no Właśnie chciałabym ,żebyście wy też byli obecni na tym zjeździe
-DLACZEGO MY?
-Ponieważ Was też traktuję jak rodzinę
-W takim razie z miłą chęcią
-Ja także jestem zainteresowany-wtrącił się remus ,który przyszedł nawet nie wiedzieli kiedy. 
-czyli ustalone, tylko resztę trzeba zawiadomić - mówiąc to zaczęła iść do Harry'ego , Ginny, Rona i hermiony, opowiedziała im wszystko w szczegółach a oni przyjęli to z entuzjazmem.
czternaście dni później
Zjazd za dwie godziny,  czekamy jeszcze na Artura bo obiecał odebrać wszystkich osobiście z lotniska. Półtorej godziny później Artur wrócił z Wszystkimi członkami rodziny
- Bonjour cher, bon de vous voir après tant d'années, comment la vie?*
- Nous avons tous tranquillement après la guerre, et avec vous? Comment mes petits-enfants sont aimés?**-nie miałem pojęcia, że Molly tak dobrze włada francuskim
- Very good( dopis autorki: chyba każdy wie , co znaczy very good)
W pewnym momencie poszedłem po talerze na drugie danie a wróciłem z krótkim listem o treści
"Potomek Godryka Gryffindora jest wśród was , szukajcie bo tylko on może zaprowadzić pokój między czarodziejami czystej krwi, półkrwi , mugolakami , mugolami , charłakami i innymi rasami" 

* Witam kochani, dobrze Was widzieć po tylu latach, jak życie?
** U nas po wojnie wszystko spokojnie , a u was? Jak tam moje wnuki kochane?