Historia poboczna: Księżniczka Piekieł

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nazywam się Sandra Noemi Urie
i pochodzę z najstarszego rodu
w społeczeństwie dusz.

Ród Urie pochodzi od samego
Króla Dusz i dziecko które dziedziczy potężną energię duchową zostaje dziedzicem samych ognii piekieł.

Jestem pierwszą córką i drugim dzieckiem głowy rodziny, mojego ojca Karasu Urie.

Pierwszy jest mój starszy brat Ryuno,
Następnie jestem ja, a najmłodsza jest Hikari.

Dnia moich 15 (jako dusza) urodzin nastąpiło
Coś czego wolałabym niepamietać.

Przebudzenie we mnie tej energii znanej jako reiatsu pochodzące od samego Króla.

Tego dnia zostałam naznaczona
Dla mojej rodziny to dar, lecz dla mnie tylko przekleństwo.

Tego dnia także przeżyłam najprawdziwsze piekło.

Siedziałam i medytowałam kiedy
Poczułam że znajduje się kompletnie gdzieś indziej.

Otworzyłam oczy koloru lazurowego nieba które wcześniej miałam zamknięte.

I pożałowałam tego...

Wszędzie była czerń, czerwień i morze ale nie piękne niebieskie lecz krwawe które miało intensywny zapach krwii.

Stałam zszokowana tym co widzę...

Rozejrzałam się...

Moje oczy spoczęły na tronie na którym siedział jakiś mężczyzna oraz obok niego były dwa piękne Anioły.

Pierwszy był koloru czerni z akcentami złota, natomiast drugi był biały także z złotymi elementami.

Podeszłam bliżej aby się dowiedzieć więcej...

Ja: Kim jesteście?
Gdzie jesteśmy?
- Zwróciłam się bezpośrednio do nich.

X: Nie poznajesz nas?- powiedział czarny Anioł kobiecym głosem pełnym lodu i obojętności.

X: Jesteśmy twoją duszą Sandra-sama. - Spojrzałam na białego anioła który wcześniej odezwał się delikatnym matczynym głosem do mojej osoby.

Ja: Czyli jesteśmy w mojej duszy.
Rozejrzałam się ponownie...
Czyli wy jesteście moim pogromcą dusz?

Podnoisłam wzrok na osobnika siedzącego na krwawym tronie, który się na mnie chamsko patrzył swoimi czerwonymi oczami które przypominały wściekłego demona.

X: Zgadłaś Hime-sama.
- Odezwał się właściciel demonicznych oczu.

Już miałam ponownie o coś zapytać lecz, przerwał mi moje rozmyślania świst przestrzeni i ogień znajdujący się dookoła naszej czwórki.

Przede mną stał...

Mój zampaktuo posługujący się ogniem...

Poczułam że na mym ciele znajdują się kropelki potu spowodowane przez Krwawy ogień.

I wtedy to sobie uświadomiłam...

Ja: " Piekielny Demon?Nie to nie to, Krwawy Książę, Piekielny Wilk "

To co powiedziałam...

Ja: Haruki..

Chłopak stanął na dźwięk swego imienia..

Pochwili poczułam dłoń na policzku i ciepło ognia o kolorze niebieskiego.

Ja: " Mój Shinkai"
( nie wiem czy dobrze napisałam więc za błędy przepraszam)

Haruki: Powiedz to.
Powiedz te słowa ma Hime-sama.

Obraz miałam zamazany przed oczami i za nim pomyślałam to

Ja: Powstań z Piekieł, Haruki.

Wokół mnie pojawił się błękitny ogień który otoczył mnie i jego.

Następnie...

Nawet nie wiem jak...

Ale powiedziałam...

Ja: Bankai - Jigoku no Ookami

Świat zmienił kolory..

Otoczył mnie czarny ogień pomieszany z mą krwią który stworzył coś na wzór wilczego ogona z 3 kolorów płomieni i na głowie pojawiły się wilcze czarne uczy.

Czułam się jakby ktoś mnie kontrolował...

Wyciągnęłam prawą dłoń w kierunku Anielic i powiedziałam

Ja: Uśmierć ShiTenshi,
Ocal Życia Tenshi-hime.
- W moim głosie można było usłyszeć obojętność a w oczach zobaczyć szaleństwo.

Następnie była tylko ciemność...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro