Niewiadoma

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

P.O.V Rosalia

Weszłam do rezydencji ciągle myśląc o tajemnicy jaką skrywa przede mną moja rodzina. Zastałam w salonie moją mamę, tatę, wujka Shu i ciocię Mili. Schowałam się za ścianą i nastawiłam ucho by lepiej słyszeć ich rozmowę.

-Powinniśmy jej o tym nie mówić-zabrała głos ciocia

-Ona może się tym mocno przejąć-usłyszałam tym razem tatę

O co im chodzi?

-Nie pozwolę by jej się coś stało...nie dopuszczę do tego-głos mamy zadrżał

-My będziemy ją chronić-na słowa wujka Shu wszyscy przytaknęli głowami a ja   przeteleportowałam się do swojego pokoju.

Co się dzieję?

Położyłam się na łóżku myśląc nad wszystkim co usłyszałam. Może oni nie mówili o mnie. Lecz...kto mógłby być w niebezpieczeństwie?

P.O.V Nasumi

Martwię się o moje dziecko. Demony na nią czyhają a ja nie jestem w stanie przewidzieć dnia ani godziny, w którym uderzą. Rozmawiałam z moim ojcem lecz nawet on nie potrafi wyczuć chwili ataku. Szatan wszystko doskonale przemyślał, ale my za wszelką cenę będziemy chronić Rosy.

Zamknęłam oczy pogrążając się we własnych myślach. Stałam na balkonie. Wiatr rozwiewał moje kosmyki włosów plątając je ze sobą jednocześnie muskając swoim chłodnym dotykiem moją twarz. Położyłam dłonie na barierce i je na niej zacisnęłam. Skupiłam się. Wokół mnie zalśniła jasna powłoka, która po chwili zniknęła. Otworzyłam oczy i spojrzałam w niebo a z gwiazd wytworzyło się coś w rodzaju wiadomości...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro