#kwaśny

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Serce zabiło mu szybciej. Wszędzie byłby w stanie rozpoznać ten zapach.

Cytrusy. Kwaśne, jakże charakterystyczne i znajome...

W normalnym wypadku nie zwróciłby na to uwagi. Zapach jak zapach, dokładnie taki sam jak wszystkie inne. Mógłby co najwyżej zastanowić się, z czym miał do czynienia – cytryną, limonką czy czymś równie zmyślnym.

Mógłby, ale...

Kiedyś ten zapach wzbudziłby w nim wyłącznie pozytywne emocje. Znaczył dla niego równie wiele, co i ciepły uśmiech czy muśnięcie jej włosów na twarzy. Teraz jednak nie powinien go czuć.

Nie, skoro zaledwie kilka godzin wcześniej zmywał krew z rąk.

Niemożliwe, pomyślał, wchodząc do sypialni.

– Czekałam na ciebie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro