Rozdział 12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jimin

Gdy Jeongguk wyszedł nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić.
Było mi smutno, że mój przyjaciel się dostał, a ja nie.
Do tego jeszcze Kookie będzie musiał przenieść się do ich wspólnego dormu, a przez ciągłe próby nie będziemy mieli czasu się ze sobą spotykać.
Później dojdą jeszcze trasy koncertowe i wiele innych.
Wtedy to już prawdopodobnie całkowicie stracimy ze sobą kontakt.
Nie chciałem tego, ale co mogę zrobić by temu zapobiec?
Nie pozwolę Jeonowi zmarnować taką szansę.
Z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek do drzwi.

Wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół by otworzyć drzwi.
Za nimi stał jakiś facet.
Nigdy wcześniej go nie widziałem.
Kto to może być?

Jimin:Dzi-dzień dobry?  Mogę w czymś pomóc?- zapytałem niepewnie.

Facet: Pan Park JiMin?

Jimin: T-tak. Czy my się znamy?- byłem lekko przestraszony.

Facet: Nie zjawił się pan w wytwórni więc moim zadaniem jest zabranie cię tam.

Jimin: Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem. O co chodzi?

Facet: Dostał się pan do zespołu stworzonego przez Big Hit Entertainment. Dzisiaj powinieneś stawić się w wytwórni.

Jimin:A-ale...ja przecież się nie dostałem.

Facet: Jak to nie? Jestem pewny, że to właśnie ty.

Jimin: Przecież nie dostałem listu.

Facet: To dziwne...może zgubił się na poczcie gdzieś w innych listach.

Jimin: Chwila...czyli ja jestem w zespole?!

Facet: Na to wygląda.

To jaki byłem szczęśliwy było nie do opisania.
Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć.
Już straciłem nadzieję na to by się tam dostać.

Jimin: Niech da mi pan chwilkę.

Facet: Dobrze, ale proszę się pospieszyć.

Jimin: Tak, wiem.

Jungkook

Wyszedłem z sali razem z managerem.
Zaprowadził mnie do swojego biura, które znajdowało się na drugim piętrze.
Usiadł za swoim biurkiem, które postawione było na środku pokoju, a ja naprzeciwko niego.

Hobeom: A więc o czym chciałeś ze mną porozmawiać Jeongguk?

Kookie: Hmm...chodzi o to, że...mam przyjaciela, który również pojawił się na castingu, ale niestety nie został przyjęty.
Mogę przysiąc, że potrafi bardzo dobrze śpiewać oraz tańczyć. Jego głos jest cudowny i nie rozumiem dlaczego się nie dostał.

Hobeom: Wybacz Jeon, nie mogliśmy wszystkich przyjąć, ale jak już pewnie zauważyłeś jest was teraz sześcioro, a nie siedmioro.

Kookie: Rzeczywiście, miało być nas siedmiu.

Hobeom: Jeden z was po prostu się nie pojawił, ale z tego co wiem to już jest w drodze...powiedz mi...

Kookie: Co takiego?

Hobeom: Jak nazywa się twój przyjaciel?

Kookie: Park Jimin. Jeśli jednak go nie przyjmiecie to ja odchodzę. Nie zostawię swojego przyjaciela samego. Tym bardziej dlatego, że nie ma nikogo poza mną.

Hobeom: Jak to? A co z jego rodzicami?

Kookie: Aaa...znaczy...nie ma innych przyjaciół...o to mi chodziło.- skłamałem.

Hobeom: Aha dobrze...nie musisz się o nic martwić Jeongguk.

Kookie: Że co?!

Hobeom: Jimin za chwilę tutaj będzie.- powiedział i wstał z fotela po czym wyszedł ze swojego biura.
Zostawił mnie samego, nie wiedziałem co się właśnie stało.

Rozdział dodany dzisiaj specjalnie dla osoby, która zawsze mnie o to męczy yesjiminnie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro