Rozdział 25

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jimin

Gdy wracałem do domu razem z Jeonggukiem on nagle się zatrzymał, od razu jak tylko zobaczyłem, że nie ma go przy mnie zrobiłem to samo i odwróciłem się do tyłu.
Mój przyjaciel stał kilka metrów ode mnie i patrzył w stronę jednej z ławek, na której ktoś siedział.
Postanowiłem podejść do młodszego.

Jimin: Czemu się zatrzymałeś?

Kookie: Widzisz kto siedzi na tej ławce?

Jimin: No...jakiś facet?

Kookie: Przyjrzyj się dokładnie...teraz poznajesz?

Jimin: Czy...czy to Yoongi?

Kookie: Na to wygląda.

Jimin: I co zamierzasz zrobić?

Kookie: Muszę z nim porozmawiać hyung.

Jimin: Dobrze. Zaczekać na ciebie czy mam wracać sam?

Kookie: To może trochę zająć więc chyba lepiej żebyś poczekał na mnie w domu.

Jimin: Niech będzie.

Bardzo chciałem wiedzieć jak pójdzie Jeonowi rozmowa z Minem, ale postanowiłem nie wykłócać się z młodszym i posłusznie ruszyłem w stronę domu.
Przecież przyjaciel i tak opowie mi jak przebiegła rozmowa więc nie mam o co się martwić.
Oby wszystko przebiegło dobrze.

Jeongguk

Zaraz gdy Jimin zniknął za drzewami zacząłem powoli zbliżać się do Yoongiego.
Będąc w połowie drogi dopadł mnie stres.
Bałem się że bardzo zdenerwowałem hyunga i nie będzie chciał mi wybaczyć.
No nic Jeongguk...raz się żyje, dasz radę...no dobra, idę.
Podszedłem do ławki i usiadłem obok starszego.
Jak się okazało hyung był tak zamyślony, że nawet mnie nie zauważył.
Czyżby tak bardzo przejął się moimi słowami?
To bardzo dziwne, nie wydaje mi się by było to w jego stylu.
Posiedziałem tam jeszcze chwilę nie odzywając się nawet słowem,lecz  w końcu zdecydowałem się to zrobić.

Kookie: Hyung?- starszy nie zareagował więc postanowiłem spróbować jeszcze raz.

Kookie: Yoongi hyung, słyszysz co do ciebie mówię?- tym razem usłyszał i spojrzał na mnie lekko zdezorientowany.

Yoongi: Jeongguk? Co ty tu robisz i jak mnie znalazłeś?

Kookie: Wracałem do domu z Jiminem, zauważyłem, że siedzisz na ławce i...

Yoongi: Po co tu przyszedłeś?

Kookie: Ja...chciałem przeprosić. Głupio się zachowałem, nie powinienem tak na ciebie naskakiwać. Wybaczysz mi?

Yoongi: Nie mam ci czego wybaczyć.

Kookie: Co? Chyba nie bardzo rozumiem.

Yoongi: Powiedziałeś prawdę, nie mam ci tego za złe.

Kookie: Ja...nie wiem co powiedzieć. To naprawdę było złe z mojej strony, wcale tak nie uważam.

Yoongi: Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Kookie: No dobrze...może trochę, ale i tak przesadziłem.

Yoongi: Nic się nie stało Jeongguk.

Kookie: Więc dlaczego uciekłeś?

Yoongi: Nie uciekłem tylko chciałem sobie w spokoju przemyśleć kilka spraw

Kookie: Mhm...skoro tak to ja ci nie przeszkadzam.

Yoongi: Zaczekaj.

Kookie: Tak?

Yoongi: Mówiłeś, że Jimin jest z tobą, prawda?

Kookie: Znaczy, wracaliśmy razem, ale poprosiłem go by dalej szedł sam, bo chciałem z tobą porozmawiać.

Yoongi: Aha. To dobrze.

Kookie: Hyung? Mogę zadać ci jedno pytanie?

Yoongi: Właśnie je zadałeś.

Kookie: Ehh...nie o to mi chodziło!

Yoongi: Wiem. No to słucham, o co chcesz mnie zapytać?

Kookie: Dlaczego tak bardzo nie odpowiada ci towarzystwo Jimina?

Yoongi: Co? Ale jak to?

Kookie: Hmm...no nie wiem, dla niego jesteś trochę wredny, bardziej niż do reszty.

Yoongi: No dzięki.

Kookie: Oj wiesz że nie o to mi chodziło.

Yoongi: No tak.

Kookie: Odpowiesz mi na pytanie?

Yoongi: Wiesz...



A więc kochani, maraton czas zacząć!!
Cieszycie się? ^^

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi na pytanie pod poprzednim rozdziałem oraz ponad 600 gwiazdek i prawie 1,5 tyś wyświetleń ❤❤❤

Rozdziały podczas maratonu będą pojawiały się codziennie po jednym :)
Będzie ich 5 ❤

Maraton, rozdział 1/5

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro