Kaminari Denki x Pervet! Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[T.I]- Twoje imię
Dar: Możesz stać się niewidzialna

Shot dedykuję dla Mysteirlous
One-shot pisany z perspektywy Denkiego. Również jest on pisany w formie niby listu, niby kartki z pamiętnika.

Kaminari Denki. Chłopak, w którym się kochałam. Chłopak już pierwszego dnia zaczął mi się podobać. Ciągle pytałam o niego innych na przerwach lub ciągle do niego podchodziłam, żeby się z nim umówić. Chłopak zaczął przez to mnie unikać i poczułam, że mnie nie lubi.
Kiedy chciałam z nim porozmawiać on po prostu odchodził. Albo kiedy go wołałam to udawał, że mnie nie zna. Czułam się przez to upokorzona i było mi bardzo smutno.
Możnaby nawet dodać, że miałam nad chłopakiem obsesję. Kiedy kończyliśmy treningi podglądałam Denkiego kiedy się przebierał. Śledziłam go prawie że codziennie. Wiem, gdzie mieszka i dlatego codziennie rano patrzyłam czy śpi.
Jednak wtedy pojawiła się ona. Twoja dziewczyna. Kyoka Jirou. Dobrze wiedziała, że mi się podobasz. Czemu mi ona ciebie odebrała ? W czym ona jest lepsza od demnie ? Czemu to ja muszę najbardziej cierpieć ?! Ale już niedługo. Tej obsesji już nie ma. Nie wstydzę się tego. Czułam się wtedy spełniona wiedząc, że mam taką wspaniałą indywidualność do robienia TAKICH rzeczy. Jeżeli ktoś będzie czytał tą kartkę poczuje się doceniona oraz zauważona. Każdy mnie zostawił. Przyjaciele, rodzina oraz miłość mojego życia. Nigdy nie spojrze na ludzi trzymających się za ręce czy na ludzi pilnujących swoje pociechy. Kiedy to robiłam czułam się trochę samotna. Nie było cię przy mnie.
To chyba byłoby na tyle moich zażaleń. Cieszę się że mogłam chodziarz raz mogłam przestać być niesobą. To co teraz pisałam było tym co do ciebie czułam. Czułam ? To znaczy, że może mnie już nie być. Czemu ? Uciekłam z U.A. Dlaczego ? Bałam się. Czego ? Moi rodzice uciekli z więzienia i mnie szukali. Nie zapomnę nigdy tego co mi zrobili. Może już nie żyje ? Nie wiadomo.
Dziękuje za wspomnienia, które wpłynęły bardziej na moją psychikę. 
Do zobaczenia :)

Czytając ten list zrozumiałem jak bardzo skrzywdziłem [T.I] oraz jak bardzo mi na niej zależy. Czemu dopiero teraz zacząłem się o nią martwić ? Czemu teraz ?
Czując jak nogi mi się uginają usiadłem na jej łóżku i zaczął szybciej oddychać. [T.I] zawsze miała dziwną osobowość ale nigdy nie sądziłem, że może to na nią tak wpłynąć. Czując, że dłużej nie wytrzymam wybuchłem płaczem. Nie wiedziałem co robić. [T.I] uciekła z U.A bo bała się spotkania z rodzicami. Nie wiadomo co się stało potem. Czy ona faktycznie nie żyje ?

Powiadomiłem całą klasę jak i Pana Aizawe o tym, że [T.I] zniknęła zostawiając ten list.
Aizawa powiadomił rodziców zastępczych dziewczyny jak i policję.
Ja natomiast wyszedłem z dormitorium żeby poukładać sobie wszystko i przemyśleć sobie parę spraw.
Założyłem kaptur i szedłem przed siebie.
Czemu w sumie zacząłem jej unikać ? Przez to, że zaczęła się robić nachalna, czy może przez to że nie chciałem jej spojrzeć w oczy bo ją kochałem?
Może dlatego że próbowałem o niej zapomnieć ?
Jeszcze na idealne zakończenie dnia zaczęło padać. Miałem tylko bluzę więc musiałem się wrócić.

~Time Skip~
Perspektywa [T.I]

Bałaś się. Potwornie się bałaś. Była noc. Godzina 1:05. Ukrywałaś się na tej górze kilka dobrych godzin. Zostawiłaś list dla Denkiego oraz reszty klasy żeby poczuli jak to jest być zranionym. Wachałaś się czy aby to dobry pomysł ale ostatecznie zostawiłaś kartkę z twojego pamiętnika tam, gdzie może być widoczna a zarazem może se zobaczyć.
Co chwila ktoś do ciebie dzwonił. Tu twoja mama, tu Uraraka, Tu Tsuyu I...Kaminari. Zawachałaś się, żeby odebrać telefon od niego ale ostatecznie je zignorowałaś. Chciałaś uciec tylko na chwilę. I tak nie zabrałaś ze sobą nic. Jedynie telefon, który pokazywał już niskie zużycie baterii.

Siedziałaś tak do puki nie zobaczyłaś czegoś w stylu czarnej chmury. Oskoczyłaś szybko i bardziej jej się przyjżałaś. Była podobna do...

"To Liga złoczyńców"- pomyśłałaś.

Z mgły wyłoniła się ta cała Toga oraz Dabi. A zaraz potem Shigaraki. Zaraz potem poczułaś straszny ból a następnie ujżałaś ciemność.

Obudziłaś się na czymś miękkim. Tak. To materac. Wszystko sobie przypomniałaś. Wstałaś jak poparzona i zobaczyłaś, że jesteś otoczona.

-Co...co ja tu robię ?

-Dobra, nie będę się pierniczył w tańcu. Dołączysz do nas do Ligi złoczyńców ?

-Dlaczego miałabym to zrobić ?

-Samotność, złość, smutek, olanie. Czy nie tego pragniesz ? Zemsty ?

-Zemsty...? Skąd wy...- Psycholka ci przerwała.

-Że twoi rodzice to jedni z największych złoczyńców w Japonii ?! Kto by nie znał!

-Ja zostanę bohaterką, nie chce być złoczyńcą.- Wstałaś i uruchomiłaś swoją indywidualnąść. Kopnęłaś Shigarakiego w brzuch a następnie Dabiego.
W swojej indywidualności uciekłaś z miejsca i biegłaś ile sił do akademika.

Dotarłaś przed drzwi dormitorium. Otworzyłaś je i od razu ujżałaś swoją rodzinę, klasę i policję i kilka bohaterów.

-[T.I]! Gomen!.

-Nic ci nie jest ?!

-H-hej spokojnie! Nic mi nie jest....

Wtedy ujrzałaś Kaminariego, który był krok od płaczu.

-Kaminari...- on nic innego nie mówiąc podbiegł do ciebie i mocno przytulił. Potem ciebie pocałował a następnie znowu cię przytulił.

Następnego dnia

-Serio mnie podglądałaś jak się przebierałem ?.- kaminari całował twoją dłoń.

-T-Tak...- poczułaś jak twoje policzki przybierają kolor różu.

-A jak mój abs ?

-Kirishima ma lepszy.- poczułaś jak chłopak zaprzestał czynności.

-Co?!

-Żartowałam!.- pocałowałaś chłopaka w nos.

Kolejny rozdział! Jej! 💗💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro