Mineta Minoru x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[T.I]- Twoje imię
[K.W]- Kolor włosów
Qurik: Kontrolowanie piasku (Coś podobnego do Gaary z Naruto)

Shot dedykuję dla Anna_Skotnicka💜

Szczerze powiedziawszy nie umiem pisać ff z tą postacią i mam nadzieję, że wam się spodoba :3 miłego czytania! Pomyślcie, że jest tym hot chłopakiem z fanartów z pinteresta

A i akcja będzie toczyła się po ukończeniu UA.

-Wybacz, Mineta-kun, ale...ja nic do Ciebie nie czuję...tu nie chodzi o twój wygląd, zachowanie czy oceny...traktuję Cię jak przyjaciela...

-A-Ale...- zaczął prawie płacząc.- J-Ja bez Ciebie nie p-potrafię ż-żyć!.- złapał cię za lewą nogę.- Proszę! Zgódź się!

-Mineta-kun...już powiedziałam swoje...- wyrwałaś się z jego "ucisku" i poszłaś oddalając się od niego.

-[T.I]-chan...- szeptnął.

~Time Skip~

Wstałaś jak zwykle o godzinie dziewiątej. O dziesiątej musiałaś jechać na patrol a o osiemnastej szłaś do klubu z przyjaciółką z U.A.
Niechętnie wstałaś z łóżka, które od razu pościeliłaś i pobiegłaś do łazienki.
Umyłaś ciało, zęby oraz twarz. Potem ubrałaś bieliznę a na końcu strój bohaterski. Uczesałaś swoje [K.W] i gotowa wyszłaś z domu.

Przechadzałaś się po ulicy, która była znana z wielu niebezpiecznych złoczyńców. Od czasu do czasu bawiłaś się piaskiem wokół palca, które wytworzyłaś. Tak jest od kilku miesięcy.  Od kiedy zostałaś bohaterem niestety nie było grubszej sprawy takich jak np. Atak złoczyńców bądź atak All For One.
Ciągle myślałaś jak tam u twoich przyjaciół z liceum. Czy Deku wyleciał tam gdzie były większe potrzeby, albo Kacchan, który został bohaterem numer dwa. Albo co u Minety...
Od dnia pożegnania ze szkołą, nie wiedziałaś go ani razu. Dowiedziałaś się jedynie, że mieszka gdzieś w okolicy i ponoć ma się dobrze.

-Ano...p-przepraszam?.- poczułaś jak ktoś przypina ci się do nogi. Spojrzałaś na dół. Była tam mała dziewczynka, która była bardzo zawstydzona.- M-Mogłabym p-prosić o a-autograf?.- wyciągnęła ku ciebie swoje malutkie rączki. W jednej trzymała różowy długopis a w drugiej notatnik.

-J-Jasne!.- rozczulił cię ten widok. Zrobiłaś sprawny ruch i oddałaś notes dziewczynce.- Proszę

-D-Dziękuje!.- przytuliła cię, a właściwie twoją twoją nogę. Zarumieniłaś się na ten gest. Poczochrałaś ją po włosach a później pobiegła do kobiety, która stała niedaleko.

-Pomocy!.- usłyszałaś jak ktoś woła przeraźliwie. Zobaczyłaś złoczyńce, który wybiega z jakiegoś sklepu. Nie zastanawiając się dłużej pobiegłaś z nim w pościg. W między czasie wytworzyłaś wielką burzę piaskową, którą w brew pozorom była bardzo silna. Musiałaś się bardzo skupić aby piasek znajdował się tylko na punkcie jakim chcesz aby się znajdował. W tym przypadku tego złoczyńcy. Wykonałaś odpowiedni ruch rękami a już potem zobaczyłaś jak złoczyńca stoi w miejscu zasłaniając twarz rękoma. Policja przyjechała pod miejsca, gdzie ty starałaś się utrzymać w burzy piaskowej złoczyńce. Kiedy skończyłaś swoją technikę zobaczyłaś jak złoczyńca łapie się za oczy. Idealnie. Zawołałaś policję, która przebiegła w mgnieniu oka.

-Dziękujemy za złapanie złoczyńcy!.- krzyknął jeden z oficerów policji.

-Nie ma za co, bohater zawsze pomaga.- zrobiłaś swój firmowy uśmiech.- Do zobaczenia!.- skoczyłaś wysoko.

~Time Skip~

-Przyjadę po Ciebie.- usłyszałaś po drugiej stronie słuchawki przyjaciółkę.

-Będę czekać przed domem.- zamknęłaś drzwi.- Dobra, to ja czekam. Do zobaczenia.- rozłączyłaś się nie czekając na odpowiedź od niej.
Wyszłaś ze swojej posesji wkładając kluczyki do torebki. Chwilę później przyjechała po ciebie Uraraka.

-No siemka.- powiedziała jak zwykle się uśmiechając.

-Siema.- odwzajemniłam uśmiech.- Jedziemy tam gdzie zawsze ?

-Tak, nie wiem w sumie dlaczego wzięłam auto skoro będę pić...- walnęła w kierownice.

-Ja dzisiaj nie będę pić, więc mogę prowadzić auto.- zaproponowałaś.

-Dlaczego nie będziesz pić ?!.- krzyknęła wkurzona.- Bez Ciebie nie ma picia!

-Pamiętasz co było ostatnio jak poszłyśmy pić a ja zapomniałam o tym, że mam słabą głowę ?.- na twoje dziewiętnaste urodziny poszłyście do klubu. Niestety po tym incydencie mieliście zakaz chodzenia do jednego z klubów i nie było warto.

-No tak...ale teraz może będzie lepiej! Nie przejmujmy się autem. Jedziemy pić i koniec kropka!

-Zapamiętam sobie TWOJE słowa.- odjechałyście. Lubiłaś spędzać czas z uraraką, ale niekiedy dziewczyna przesadzała z alkoholem. Ty starałaś zachowywać umiar a brunetka sobie nie żałowała.

Dojechałyście na miejsce. Weszłaś do klubu jak totalny Boss a Uraraka jedynie się zaśmiała. Poszłyście do baru, gdzie zamówiłyście sobie kolorowego drinka. Ty piłaś go powoli a brązowowłosa wypiła go na raz.

-Dobra [T.I]-chan! Idziemy na parkiet!.- pociagnęła cię za rękę.

-Uraraka uspokój się! Mam jeszcze połowę drinka!.- prawie wylałaś alkohol na swoją spódniczkę.

-No ale ja chce tańczyć!.- wskazała na parkiet.- A sama tańczyć nie chce!

-Nosz kuźwa! Dobra!.- wypiłaś drinka i poszłaś na parkiet. Dziewczyna zadowolona poszła obok ciebie i zaczęła tańczyć.

Tańczyłaś namiętnie i od czasu do czasu łapałaś się za odkryte uda. Uraraka zgubiła się już gdzieś w tłumie, pewnie znowu weszła gdzieś na stół.
Kiedy muzyka się już skończyła ukłoniłaś się lekko na co usłyszałaś oklaski widowni męskiej.
Kiedy chciałaś się obrócić do baru niestety wpadłaś na kogoś, mianowicie na jakiegoś chłopaka, który wylał na ciebie zawartość swojego drinka.

-Uważaj jak cho...[T.I]-chan?.- już chciałaś się na niego wydrzeć, ale przyjrzałaś mu się bliżej. Czyżby był to...

-Mineta-kun ?.- przestałaś trzeć swoją bluzkę.- W-Wow...zmieniłeś się...

-E-Ehm...N-No Trochę...- zaczął drapać się po karķu.- Ty również trochę się zmieniłaś...A-A tak w ogóle to odkupię ci bluzkę, albo zapłacę za pralnie!

-N-Nie trzeba.- udawałaś, że nic się nie stało. To tylko bluzka, kupisz se nową.

-Świetnie tańczyłaś.- uśmiechnął się do ciebie uwodzicielsko. Zarumieniłaś się na co chłopak pogładził cię po policzku.

-M-Mineta..co ty robisz..?.- złapałaś jego rękę.

-Wybacz...Po prostu słodko wyglądasz, jak się rumienisz.- zabrał rękę.

-Musisz mi pomóc znaleść Urarakę, gdzieś mi się zgubiła.- pociągnęłaś go za rękę. Najpierw szukaliście przy barze, potem w różnych kątach a na końcu pytaliście różnych ludzi. Zdenerwowana brakiem przyjaciółki wyszłaś z klubu i krzyczałaś imię przyjaciółki. Wyszłaś trochę dalej niż się spodziewałaś przez co zobaczyłaś kilka typów zbliżających się do ciebie. Wyglądali na nieźle wstawionych.

-Hej mała, postawić ci drinka ?.- zapytał jeden z nich. Zmieszana tą sytuacją zarzuciłaś włosy za siebie.

-Obejdzie się.- powiedziałaś chamsko.

-No nie daj się prosić.- ten sam typ przygwoździł cię do ściany budynku.

-Pomocy!.- z jednej ręki wytworzyłaś wir piasku, który trafił w oczy napastnikowi. Wkurzony odsunął się od ciebie przecierajac oczy rękoma. Niestety, było ich kilku więc miałaś marne szanse na ucieczkę.

-Zostawcie ją.- usłyszałaś znajomy głos. Podniosłaś głowę widząc Monetę, który był wkurzony.

-Kim ty jesteś, kurduplu?.- zapytał inny mężczyzna.

-Jej chłopakiem.- powiedział idąc w twoją stronę. Podniósł jeszcze bardziej ci głowę. Spojrzał na ciebie oczami "wybacz" i pocałował cię. Mineta złapał cię za ramię bardziej pogłębiając pocałunek. Nie miałaś już powietrza co winogron to zauważył. Odsunął się lekko od ciebie i spojrzał przeraźliwie na ooprawców.- Jeszcze coś ?

-N-Nie! Nie trzeba!.- wzięli poszkodowanego kolegę i uciekli tak szybko jak się pojawili.

-Nic ci nie jest ? Wszystko okej ? Wybacz, że Cię pocałowałem, ale bałem się, że jeszcze coś ci zrobią i dlatego wymyśliłem, że-

-Spokojnie, Mineta-kun.- spojrzałaś mu w oczy.- Jeszcze raz dziękuję za ratunek

-Jestem w końcu bohaterem, to wiadome, że pomogę wszystkim.- słodko się uśmiechnął.

-Wracajmy już do domu, jestem zmęczona i roztrzęsiona...- złapałaś się za ramiona na znak, że jest ci zimno.

-Odprowadzę was, niech Uraraka u ciebie przenocuje.- narzucił ci swoją kurtkę.- A jak już o niej mowa była w toalecie. Wymiotowała.

-Przecież wypiła raptem jednego drinka...- zdziwiłaś się.

-Widocznie nie miałaś dobrze jej na oku.- może faktycznie tak było ?

Weszliśmy do pomieszcznia szukając toalety. Weszłam do damskiej łazienki i zobaczyłam jak Uraraka klęczy przy toalecie.

-Uraraka-san!.- pobiegłaś do niej.- Wszystko w porządku?!

-Yaa Tfo cyba niet nadaje się fo piciaa.- zaczęła machać rękami.

-Mineta, pomóż mi ją wyprowadzić bo sama nie dam rady, proszę.- Nie przejmował się, że to damska łazienka. Wszedł do niej i zabrał Urarakę, która już padła.

Wziął ją na barana i szedł w stronę twojego domu. Sama nie wiesz czemu auto było nam potrzebne jak i tak z niego nie skorzystałyście.

-Już jesteśmy.- wskazałaś na nieduży dom.

-Otwórz bramę.- rozkazał. Otworzyłaś ją a potem drzwi od domu. Położył dziewczynę na kanapie a chwilę później zaczął prostować kręgosłup.

-Chcesz może coś do picia ? Herbatę, kawę...- zaczęłaś wymieniać.

-Jak dasz mi wodę z cytryną to będę szczęśliwy.- nalałaś wodę z dzbanka a później wycisnęłaś świeżą cytrynę.- Proszę.- podałaś chłopakowi szklankę.

-Dzięki.- wypił prawie wszystko na raz.- Słuchaj...

-Mineta...chciałabym pogadać.- powiedziałaś stanowczo.- pocałowałeś mnie nie tylko aby odstraszyć tych typów...prawda ?

-Ja nadal coś do ciebie czuje [T.I]...- zarumienił się.- Po mimo tylu lat...

-Mineta-kun..- podeszłaś do niego.- P-przepraszam...- pocałowałaś go delikatnie w usta.

Mam nadzieję, że nie popsułam tego shota...
Wybaczcie, że trochę zaniedbałam zamówienia, ale wiecie...nauka i ta niechęć do życia:)
Miłego dnia/wieczorku cookies!❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro