Tamaki Amajiki x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[T.I]- Twoje imię
Quirk: Twoje oczy świecą się na czerwono, kiedy wyczuwają zagrożenie, przy tym przewidujesz ruchy przewodnika

Shot dedykowany dla GabrysiaStach9

Za niedługo koniec tej książki...😳😥

Shot walentynkowy, wiem, mam wyczucie

-Po prostu to zrób [T.I]-chan!.- krzyknęła twoja przyjaciółka. Dokładnie dzisiaj są walentynki i postanowiłaś wrzucić a dokładnie wsadzić list miłosny do szafki Tamakiego. Tak, zakochałaś się w nim dokładnie wtedy, kiedy pierwszy raz to zobaczyłaś. Co prawda był nieśmiały, ale tylko dodawało mu to uroku. Próbowałaś się z nim jakoś skontaktować, ale niestety niebieskowłosa zawsze ci to utrudniała. Byłaś o nią mega zazdrosna, ale zawsze powstrzymywałaś się. I dzisiaj był ten moment, kiedy chciałaś mu jakoś wyznać swoje uczucia. Walentynki to była idealna okazja, z resztą doda romantyczny nastrój.

-N-Nie dam rady...- odparłaś zrezygnowana.- opuściłaś ręcę. Dziewczyna wyrwała ci list i sama wsadziła go do szafki granatowłosego.

-Nie musisz dziękować, kochana.- posłała ci oczko.- A teraz spierdzielamy.- pociągnęła cię za rękę i zaczęła szybko biec. Prawie się wywaliłaś, ale ją to za bardzo nie interesowało. Uciekłyście do konta gdzie "rozmawiałyście". Chwilę potem pojawiła się Big Three przy swoich szafkach. Obserwowałaś dokładnie każdy ruch Tamakiego kiedy odpakowywał list. Widziałaś zaciekawioną twarz Mirio oraz zdenerwowaną Nejire. Tamaki czytając twój list cały się zaczerwienił, to przez to, że za dużo napisałaś tam "Kocham Cię?".

-T-Tamaki-kun...- usłyszałaś nerwowy głos Nejire.- B-Bo to...od demnie.- zrobiło ci się gorąco. [I.P] też była wkurzona, do tego stopnia, że podwinęła rękawy swojej koszulki a dłonie zacisnęła w pięści. Powstrzymałaś ją, kiedy miała już iść w jej stronę.

-N-Nie warto...- jedna łza spłynęła po twoim policzku.- C-chodź...- chciałaś ją pociągnąć za rękę, ale wyrwała się.- Proszę...

-Mam ochotę jej przywalić, co z tego, że dostałabym uwagę i Bóg wie co jeszcze, ale nie lubię takich laluni.- fuknęła. Popatrzyliście jeszcze chwilę na trójkę. Wtedy to już kompletnie się poryczałaś. Nejire pocałowała chłopaka w usta a Mirio zaczął gratulować udanego związku. Nie mogąc już wytrzymać poszłaś na twoje i [I.P] piętro.

~Time Skip~

Od razu po lekcji opowiedziałaś to co się wydarzyło wcześniej Minie. Dziewczyna kiedy to usłyszała chciała iść wyjaśnić niebieskowłosą, ale zabroniłaś jej.

-Nie chce, aby komuś się zdarzyła krzywda...mówi się trudno, nie ?.- zapytałaś.

-W takich sprawach nie.- odezwała się [I.P]

-Zgadzam się z [I.P].- powiedziała kosmitka.- W takiej sprawie nie możemy siedzieć.

-I co byście biedne zrobiły ?.- usłyszałaś dziewczynę, której nie chciałaś teraz widzieć. Nie tylko dla tego, że zabrała ci kogoś kogo kochasz, ale też wiesz, że nie dasz rady utrzymać Miny i [I.P], kiedy będą chciały ją uderzyć.

-Stul pysk.- powiedziała Mina. Mimo jej uroczej i zazwyczaj spokojnej natury potrafi być wredna.

-Ojoj...- powiedziała "słodkim" głosem dziewczyna.- Nom, nic nie zrobicie

-Skąd wiesz..- zapytałaś trochę pewniej.

-Bo widzisz...- podeszła do ciebie.- Bardziej uwierzy mi niż tobie. Znam go od kilku lat, a ty ? Niecały tydzień

-Współczuje mu, że musiał się przyjaźnić z taką idiotką jak ty...- wypaliłaś. Dziewczyna usłyszała to jednak przez co dostałaś od niej z liścia. Złapałaś się za bolące miejsce, a w oczach miałaś już łzy. Mina widząc tą sytuację podbiegła do ciebie i złapała za twarz. [I.P] szarpnęła Nejire za ramię, tak, że podarła jej koszulę. Chciałaś ją powstrzymać, ale już nie panowała nad sobą. Nie chciałaś aby znowu cierpiała. Mina złapała ją za rękę a ty przytuliłaś ją od tyłu.

-Ogarnijcie tego potwora, przez niego teraz mam podartą koszulę.- [I.P] pokazała jej środkowego palca na co ty się zaśmiałaś.

-Chodźmy już do klasy, co ?.- zaproponowałaś.

-Dobry pomysł.- powiedziała Mina.- Co z tego, że dopiero z niej wyszłyśmy

-Pff...- dziewczyna odeszła.

Koniec lekcji. Musiałaś się pożegnać z przyjaciółką, która została za karę po szkole. Za to Mina została z nią aby jej pomóc w sprzątaniu. Sama jej to zaproponowałaś, ale ona prosiła cię, abyś poszła do domu. I tak jakoś wyszło, że skończyłaś pod kocem rozpaczając.

Mina pov

-Im szybciej tym lepiej, śpiesz się z myciem tej piepszonej umywalki.- powiedziała [I.P].

-No już już.- świeciła jak złoto.- Żal mi [T.I]

-Gdybym mogła to Nejire już dawno ryłaby beton.- zaśmiałam się na wypowiedź dziewczyny.
Sprzątając łazienkę nie zauważyłyśmy cienia postaci. Dopiero kiedy podniosłam wzrok zauważyłam Tamakiego, który nam się przyglądał.

-Oo Tamaki-senpai!.- zawołałam.- Coś się stało ?

-S-Szukam [T.I]...jest tu gdzieś ?.- wszedł w głąb łazienki.

-A widzisz ją tu gdzieś ? Idź do Nejire, pewnie stęskniła się za Tobą...- usłyszałam wredny głos [I.P].
Tamaki jakby posmutniał co było mi to nieco szkoda. Amajiki wyszedł. Popatrzyłam się na dziewczynę.

-No co ?.- zapytała niby zdziwiona.

-Nic ci nie zrobił, nie musiałaś być dla niego taka wredna...- wyszłam z łazienki. Może uda mi go jeszcze złapać.
Tak jak myślałam, daleko nie poszedł.

-Amajiki-senpai!.- zawołałam najgłośniej jak potrafiłam. Odwrócił się do mnie na co byłam zadowolona, że mnie usłyszał.

-M-Mina-chan.- odwrócił się.

-Co chciałeś od [T.I]-chan ?.- musiałam później dostarczyć niezbędne informacje do [T.I].

-D-Dokładnie chciałem zapytać się o t-to...- wskazał na liścik, który widziałam dzisiaj rano u [T.I].

-Hmmm...to od niej.- powiedziałam.

-N-Naprawdę?.- spojrzał jeszcze raz na list.- G-Gdzie ona jest ?

-Poszła do domu.- pokazałam na drzwi wyjściowe.

-D-Dzęki.- wybiegł ze szkoły.

-Co chciał ?.- podeszła do mnie [I.P].

-Aaa...ratować miłość.- uśmiechnęłam się.

[T.I] Pov

Opatulona w koc siedziałaś na kanapie. Oglądałaś typowe romanse, które leciały w telewizji z okazji walentynek.
Tusz i eyeliner pewnie ci się już rozmazały a koszula pogniotła.
Kiedy miałaś sięgać po kolejną paczkę żelek usłyszałaś pukanie do drzwi. Nie patrząc przez wizjer otworzyłaś je. W nich zobaczyłaś Tamakiego. Pomijając fakt, że ubrania podczas leżenia oraz kocu się podgniotły i podwinęły, a makijaż i włosy były w opłakanym stanie to jednak chciałaś go zobaczyć.

-Amajiki-senpai...- wpuściłaś go do środka.- Co ty tu-

-T-Ten list...- przerwał ci.- P-Przepraszam...mogłem wcześniej się domyśleć, że t-to twoje...- zarumienił się mocno.

-N-Nic nie szkodzi.- nie wiesz czemu, ale znowu zaczęłaś płakać. Chłopak podszedł do ciebie i mocno cię przytulił.
Nie wiedząc co za bardzo robić, wtuliłaś się w jego tors. Chwilę później złączył wasze usta w pocałunku.

Możecie sobie wyobrazić tylko minę Nejire, kiedy w jej obecności pocałowałaś niespodziewanie chłopaka.

Przepraszam, za takie opóźnienie, ale...no. Nauka i stan psychiczny mi nie pozwalały. Na dodatek dostaje jakieś dziwne ataki paniki więc jeszcze super.

Miłego dnia, cookies!❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro