Ból w nietypowym miejscu
| Na wstępie przepraszam wszystkich! To połączenie jest dla mnie ciężkie do napisania... Zapraszam! |
To miejsce tak bardzo boli. Ból jest coraz silniejszy. Pali i piecze. Niszczy wszystko co zbudowano. A zbudowano wiele. Jest to wielopoziomowa budowla , której elementy łatwo można wyciągnąć i w ten sposób zniszczyć wszystko! A tego nikt nie chce.
- Axel!
- Tak, Mark?
- Obiecałeś mi wspólny trening.
Ból narasta z każdą chwilą...
- To na co czekasz?
- Na Ciebie... , płomyczku...
- Strzelam!
Może ukochany sport uśmieży ból?
- Axel, co Ci?
- Nic.
Ból! Ból! I jeszcze raz, BÓL!!!
- Uderz z całej swojej siły!
- Uderzam i nic... , pomarańczko...
Walka z tym bólem przerasta!
- Axel!
- - Mark podchodzi do leżącego na ziemi Axela - -
- Nic Ci nie jest?
- Boli! Boli! Boli!
- Ale co?
Ból przejmuje kontrolę.
- To!
- - Axel chwyta Marka za rękę. Chłopak pochylił się bardzo w stronę przyjaciela - -
- Axel!?!
- - Białowłosy zbliża twarz, lecz hamuje w pół drogi - -
- Przepraszam, Mark... Nie dam rady dziś trenować...
- - Brunet popycha przyjaciela na ziemię. Przydusza go swoim ciałem - -
- M-Mark!!!
- - Chłopak kładzie palec na ustach Axela - -
- Ciii... To boli tak bardzo...
Ból obustronny nie prowadzi do niczego dobrego.
- Zaraz chyba ten ból mi rozwali...
- Nie kończ ! Mark!
- - Ręce białowłosego wślizgnęły się pod koszulkę bruneta. Zaś on zaczyna lizać jego szyję - -
- Yhh Ohh Ahh Mark...
- Co?
- Nikogo nie ma.
- Boli?
- Ohh I to bardzo!
- Już pomagam ... A teraz pokaż się płomyczku
Ból powoli dochodzi do celu. Bomba wybuchła. Pocisk wystrzelił.
| Koniec! Nie pociągnę dalej! Mój umysł ma już taką dwuznaczność na ten temat! A chciałam dziś jeszcze popisać o Ash!
Dyjaszka12 dedykacja dla Ciebie!
Z takiej strony mnie nie czytaliście.
Zmasakrowałam to!!!
KABUUM!!!
Zapraszam na mój profil i do przeczytania innych książek, które tworzę.
Możecie pisać jakie mogę zrobić one-shoty.
Do zobaczenia!|
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro