23.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

2 dni później

Środa, 25 kwietnia 2012r.

Minęły dwa dni... W sumie to nie działo się nic ciekawego... Byliśmy u mamy. Z nią na razie  w normie. Te dwa dni spędziłam głównie w łóżku. Chciałam odpocząć, przemyśleć wszystko i przygotować się na powrót do szkoły. Długo myślałam nad tym co będzie po powrocie do szkoły. Chciałabym w końcu znaleźć jakąś przyjaciółkę, mieć do kogo się odezwać na przerwach. W szkole od samego przedszkola nikt mnie nie lubił. Po części też przez moją mamę i przez to, że w przeciwieństwie do nich nie jestem bogata... Nie mam superstarów, oryginalnych bluzek. Nie mam złotych kolczyków, bransoletek, naszyjników...

7:00

Budzi mnie melodia budzika. Otwieram oczy. Tak bardzo nie chce mi się wstać...

Siadam, patrzę na stolik obok mojego łóżka. Na tacy leżą pięknie udekorowane kanapki, do tego sok pomarańczowy i batonik knoppers.

Śniadanie do łóżka!! Wow! Dawno nie byłam tak rozpieszczana.

Z lekkim uśmiechem zjadam śniadanie i zabieram się za przeglądanie internetów.

10 minut później

Postanawiam wreszcie wstać. Ubieram szlafrok i idę do łazienki pod prysznic. Następnie czeszę włosy. Zdecydowałam, że pójdę w rozpuszczonych. Nakładam krem nawilżający na twarz, balsam na usta. Delikatnie maluję rzęsy.

Wracam do swojego pokoju aby się ubrać. Otwieram szafę i wyciągam z niej jeansy i błękitną koszulę. Postanawiam założyć jeszcze bluzę żeby nie było mi za zimno. Wybieram szarą. Wkładam trampki i jestem gotowa.

Plecak spakowałam już wczoraj. Dla pewności sprawdzam czy mam na pewno wszystko. Zakładam plecak na plecy, biorę w rękę tacę od śniadania i idę do kuchni.

- O! Już gotowa? - wita mnie Jen.

- Tak. - uśmiecham się.

- To dobrze. Masz tu drugie śniadanie. - wkłada mi do plecaka kanapki i wodę.

- Dziękuję.

Wkładam tacę do zmywarki i idę.

- Miłego dnia w szkole! - słyszę wychodząc.

- Dziękuję.

Myślę co robi teraz mój tata... Tak bardzo się od siebie oddalamy. Wiem, że jest mu ciężko, ale mi też... Powinniśmy się nawzajem wspierać... Dobrze, że mam jeszcze Jen.

Jestem już w połowę drogi do szkoły. Nie mam do niej daleko... Muszę przejść przez drogę. Minąć sklep, aptekę, kościół i jestem na miejscu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro