Wattpad...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mogę się Wam wyżalić? Mogę, prawda? No to się wyżalę :)

Nie ogarniam tego tworu, zwanego powszechnie "Wattpadem". A im dłużej tu siedzę, tym mniej go ogarniam. Naprawdę, aż brak mi słów.

No dobra, strona sama w sobie może jeszcze nie jest aż tak tragiczna (jak już się pominie kilka strasznie irytujących faktów). Ale ludzie (nie wszyscy. Tylko... większość?) zaczynają mnie przerażać. Nie to, żeby wcześniej tego nie robili (antropofobia ;-;), ale teraz robi się coraz gorzej.

Zacznijmy może od czegoś prostego. Mam ochotę coś przeczytać. Coś krótkiego, niewymagającego. Fantastyka, może? No to wchodzę na tego Wattpada i zaczynam szukać. Ignoruję większość tworów, aż w końcu znajduję coś, czego opis wygląda zachęcająco (czyt. istnieje, nie zawiera zbyt dużej ilości błędów i nie zapowiada braku fabuły...) W takim wypadku biedna ja wchodzi na coś takiego i zaczyna czytać. Po czym, po kilku rozdziałach stwierdzam, że nawet ja z moim podejściem, nie dam rady danego tworu skończyć. W związku z tym, wracam na poprzednią stronę i zaczynam zabawę od początku...

No nic, z fantastyką mi nie wyszło. Więc myślę sobie: hej, może jakiś fanfik? Wchodzę na kolejną stronę, po czym zaczynam tonąć w dziwnych tworach, które opowiadają o jakiś ludziach, którzy faktycznie istnieją, a ja nie mam pojęcia, kim są... Wiem, "fanfiction" jest poświęcone fandomowi ogólnie pojętemu, łącznie z piosenkarzami, aktorami i czekoladami (załóżmy fandom wedla!). Co nie zmienia faktu, że skoro lecą już z hasłem "wybrane dla ciebie", to mogliby wybrać coś, co kojarzę, lub widać, że interesuję się tworami z podobnymi tagami ;-;

No dobra, zaliczyłam kolejną porażkę, ale nie warto się załamywać, prawda? Zawsze istnieją, wspomniane wyżej, tagi! Mam dość długich tworów, więc wpisuję sobie hasło "one-shot", a  żeby bardziej sprecyzować dodaję jeszcze coś typu "fanfiction". Bo dlaczego by nie? Kolejne morze różnych opisów, większość wygląda względnie normalnie. Staram się zignorować te, które już w tytule mają "charakter x reader" (średnio interesują mnie romanse w większości przypadków), więc przerzucam kilka, w końcu wybierając jakiś losowy. Nigdzie (ani w opisie, ani w tagach) nie ma tego irytującego "charakter x reader", więc zaczynam czytać. I zgadnijcie co? "Charakter x reader"! Albo, ewentualnie "charakter x charakter". Najczęściej jeszcze lemon, bądź ( w drugim przypadku najczęściej) yaoi/yuri. Naprawdę, nie mam nic przeciwko tego typu tworom, jestem w stanie dużo znieść. Nawet te yaoi przeczytam, jeżeli jest ciekawie napisane. Ale to, co ja czytam (szczególnie mówię to o lemonach), to po prostu jakiś słaby żart. Większość wygląda tak, jakby bohaterowie byli jakimiś niewyżytymi... Nie. Po prostu to zostawię.

Oczywiście, są wyjątki. Ale najwyraźniej, tutaj jak najbardziej ma rację zasada "wyjątek potwierdza regułę"... Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy piszą tego typu rzeczy, ale nic by się nie stało, gdyby dali gdzieś (gdziekolwiek) dopisek, że jego twór składa się w większości z <tu wstaw odpowiedni termin>. Szczerze mówiąc, zaczęłam nawet rozważać, czy by w opisie pod swoimi shotami nie wstawić wielkiego napisu "brak charakter x reader!"... Kusząca opcja xD

Dobra, zostawmy te biedne "xreadery" w spokoju, może po prostu ja nie potrafię znaleźć czegoś innego? Też jest taka opcja.

Ok, powiedzmy, że poszłam wyżyć się na czymś. Wróciłam i wciąż mam ochotę przeczytać coś ciekawego, bo wcześniej nie dałam rady. Uznaję więc, że przecież te naprawdę dobre twory, będą zapewne popularne. Albo odwrotnie, te popularne muszą być dobre, nie?

I wiecie co? W tym momencie naprawdę zaczynam wątpić w ludzkość. Oglądał ktoś może film "Idiokracja"? Bo od razu zaczyna mi się to kojarzyć właśnie z tym.  Ja rozumiem, że można mieć błędy, nikt nie jest doskonały, ja też robię ich masę. Ale gdy zaczynam czytać te "najpopularniejsze" twory, nagle uznaję, że jednak nie. Moje wypociny są przy nich wręcz dziełami sztuki. Po czym widzę pod rozdziałami dopiski typu "rozdział nie był sprawdzany"/"pisałam/em na telefonie"/"to moje pierwsze opowiadanie"/"mam dwanaście lat"...

W takim wypadku, zaczynam myśleć: "no dobra, jest to jakaś wymówka"... Po czym zerkam na swoje niektóre wypociny. Szczerze? Udało mi się znaleźć coś, co pisałam w podstawówce. W klasach 1-3, żeby być dokładnym. Możecie sobie policzyć, ile mogłam mieć wtedy lat. I mam dziwne wrażenie, że czyta mi się to znacznie lepiej, niż niektóre najpopularniejsze twory. I w tym momencie dopada mnie refleksja... Od ilu lat jest Wattpad? Nie od okolic trzynastu, przypadkiem?

Sama nie wiem... Może i nieco przesadzam, ale naprawdę szlag mnie trafia, jak nie mogę niczego dobrego znaleźć. Jak myślę o tym, że ja sprawdzając swoje prace po trzy, do pięciu razy, wciąż potrafię znaleźć błędy, doprowadza mnie to niemalże do szału. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że ktoś, kogo większość tekstu składa się wyłącznie z literówek, nawet nie potrafi tego zauważyć...

W tym momencie możecie myśleć o mnie, co chcecie. Ale jedną rzecz chciałabym od razu sprostować: nie jestem humanistką, nigdy nie byłam i raczej nigdy nie będę. Jestem typowym ścisłowcem, który jest w stanie wytłumaczyć Ci fizykę, matmę bądź chemię, a nie wyrecytuje jednej prostej regułki, dotyczącej ortografii, interpunkcji, bądź też czegokolwiek innego. Co nie zmienia faktu, że skoro już coś publikuję, to jestem, w pewnym sensie, odpowiedzialna za to, co napisałam. W takim wypadku, dobrze jest upewnić się, czy nie ma tam błędów, za które każdy Polak powinien zakopać się w jakiejś dziurze i bać się wyjść na zewnątrz...

Ach, znowu rozpisałam się bez sensu na jakiś dziwny temat... Przepraszam, ale naprawdę uwielbiam czytać, a teraz odczuwam podejrzanie silną potrzebę wypalenia sobie oczu jakimś silnym kwasem... Ewentualnie zasadą. Muszę zabrać się za jakąś ciekawą, pisaną przez dobrych autorów,  książkę, ale biorąc pod uwagę, że zaczęłam czytać "Carrie"... Ci, którzy czytali (szczególnie płci żeńskiej) powinni wiedzieć, o co mi chodzi.

Pogadajmy o czymś przyjemnym i odprężającym. Benzen, może? xD Małe benzenki są takie urocze...

Znowu mi odwala. Przepraszam. Idę stąd. Miłego dnia, ludziki. Jeżeli macie coś godnego polecenia, możecie pisać. Szczególnie, jeżeli jest to coś z One Piece'a :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro