Udało mi się coś napisać! Coś, co ma więcej, niż sto słów! Jestem z siebie naprawdę, naprawdę dumna, że poprowadziłam to małe opowiadanko od początku, do końca. Myślałam, że te wakacje są już stracone i nic więcej nie powstanie, ale niespodziewanie na sam koniec zostałam obdarowana drobnym przypływem weny. Bardzo dawno nie zdarzyło mi się, żeby jedna piosenka zapewniła mi pomysł i motywację na całe krótkie opowiadanie. Kiedyś wszystkie moje one-shoty powstawały w ten sposób. Te czasy niestety dawno już minęły, więc byłam szczerze zdumiona, kiedy niespełna tydzień temu znów mi się to przytrafiło. Piosenka, o której tutaj mowa, to Allie X - Sunflower. Bez niej ta historia by nie powstała!

Z początku miał to być one-shot, ale dłużył się i dłużył, i jakoś tak nie chciał się skończyć. Dlatego finalnie zdecydowałam się na serię krótkich rozdzialików. Mam nadzieję, że nie będziecie zbyt mocno rozczarowani ich długością ;-; Coś mi się zepsuło i od dawna już nie umiem się rozpisywać tak, jak niegdyś. Muszę się dostosować do swojej obecnej mizernej kondycji twórczej i cieszyć się, że w ogóle cokolwiek jeszcze udaje mi się napisać!

Taegi dlatego, że zaciekawił mnie ten pairing, no i bardzo bardzo chciałam znów napisać coś o Taehyungu. Dopiero w trakcie tworzenia zorientowałam się, że z jakiegoś powodu zawsze, kiedy o nim piszę, piszę też o kwiatach. Dlaczego? Nie mam pojęcia.

Wszystkich, którym się tu jeszcze czasem zdarza zbłąkać, zapraszam w podróż pełną kołyszących się na wietrze, złotych słoneczników!

Kocham i dziękuję,
Shizu

[edit. 10.06.2019r.]

guys ;-;

character development, teraz to yoongi jest słonecznikiem ;;; <3