Ucieczka
Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng
Dziś byłam z mamą i Sylwią (siostrą) na zakupach.
Idziemy, każda z nas coś niesie i kierujemy się do piekarni. Nagle Sylwia kuca i zaczyna sznurować buta. Mama i ja nie zwracając uwagi idziemy dalej.
Sylwia (S), mama (M)
S: Jasne... idźcie sobie dalej, nie czekajcie na mnie ... i jeszcze mnie ignorujcie... oczywiście!
Nagle mama po cichu do mnie:
M: Jak będzie szła to biegniemy.
Oczywiście jak Sylwia zaczęła iść, pobiegłyśmy, wbiegłyśmy prawie pod samochód, ale dotarłyśmy do piekarni :P
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro