~13~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedzieliśmy w mieszkaniu i granatowowłosej. Dziewczyna poczęstowała nas gorącą czekoladą i ciastkami, które sama upiekła. Musze przyznać, że były świetne. Jednak dziewczyna nie cieszyła się z tego, że pochwaliliśmy jej wypieki. Coś się działo.

- Marinette.. - dotknąłem jej ramienia. - Co się dzieje?

- N-nic Adrien.. - spuściła czerwoną głowę.

- Ja to odniosę.. - powiedziała brunetka zabierając od nas podstaw naczynia. - Wyciągnij z niej coś. - szepnęła mi na ucho i wyszła.

Przysunąłem się do niej.

Moje serce dziwnie przyspieszyło.

Biedronka. Adrien. Tylko Biedronka. Your Lady.

- Mari.. Powiedz mi co się dzieje.

Dziewczyna wstała i pokazała mi swojego laptopa. A dokładniej pocztę mailową. Znajdowały się na niej anonimowe wiadomości.. Przeczytałem kilka z nich.

"Powinnaś zginać!"

"Nie chcemy takiej osoby jak ty"

"Szkoda, że Twoja matka nie poroniła. Stworzyła potwora!"

"Lepiej nie pokazuj się w szkole!"

"Giń zarazo!"

Spojrzałem współczująco na dziewczynę. Płakała.

Cholera Adrien. Jesteś sam z płaczącą dziewczyną.

- To wiadomości od klasy.. - szepnęła.

- Już spokojnie Marinette.. - przytuliłem ją i zacząłem głaskać po głowie, by się uspokoiła. - Będę Cię chronił maleńka. Przy mnie nic Ci się nie stanie. Nawet Chloe. Uwierz mi. Mam wpływ na ludzi. Jutro rano idziemy normalnie do szkoły. Podjade po Ciebie i Alyę limuzyną. Tą białą. Dobrze? Ej! Nie płacz! Będę Cię wspierał!

- Dziękuję.. Jesteś k-kochany Adrien.. - wtuliła się mocniej.

W futrynie stała Alya. Uśmiechnąłem się lekko do niej.

- Jak się czujesz? - spytałem.

- Już w miarę ok.. Dzięki za troskę Adrien. A co z Mari?

- Zobacz laptopa.

Dziewczyna zrobiła tak jak jej kazałem. Czytając coraz więcej jej oczy były jak pięciozłotówki.

- Damy radę Mari! Masz nas! - powiedziała i przytuliła brunetkę od strony pleców.

Muszę jej pomóc.

Muszę przy niej być.

Wybacz Biedronko.. Nie uznaj tego za zdradę.

Musze pomóc tej dziewczynie jako część obowiązków Chat'a Noir'a. Idiotycznego obrońcy Paryża z głupimi kocimi żartami.

Uda mi się.

Pomogę jej. Jestem pewny.

***

hey!

i oto kolejny rozdział.

dziękuję <3

zostawcie po sobie ślad 7 🌟 to następny rozdział. 💗

Sashy ;3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro