~25~ (2) cz. 20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Dobrze. Teraz przygotujcie się do krótkich zawodów. - uśmiechnęła się nauczycielka.

Stanęliśmy w trzech rzędach. Kiedy fioletowowłosy krzyknął "start" wszyscy ruszyli biegiem w stronę wielkiego kosza, w którym znajdowały się kolorowe piłeczki z nazwami metalów i nie metalów z układu okresowego pierwiastków. Dostaliśmy listę kwasów, wodorotlenków i innych substancji tych wybuchowych oraz mniej wybuchowych. Naszym zadaniem było ułożyć prawidłowo równania by po wylaniu substancji z tych piłeczek do fiolek powstała właściwa reakcja. Osoby, którym się to nie uda mogą wyzwać do pojedynku dowolną osobę z przeciwnej grupy by poprawić punktację swojej grupy. Nie byłem najlepszy z chemii, więc.. trafiłem do takiej grupki osób.

- Dobrze, jak się nazywasz? - spytał mnie chłopak.

- Adrien. - uśmiechnąłem się. - Będzie to coś łatwego?

- Bardzo łatwego, Adrien. Wybierz sobie osobę..

Spojrzałem na wszystkich po kolei. Marinette, Nino i Alya odpadają... Chloe jeszcze się ucieszy jak ją wybiorę.. Nikomu krzywdy przez przypadek nie chce zrobić, więc kogo wybrać? Może to pora się zemścić? Moją uwagę przykuł jeden z członków Czerwonych. Uśmiechnąłem się przebiegle. Chyba wiem kto mi się nawinął..

- Wybieram Nathaniel'a z Czerwonych. - wymieniony chłopak podszedł do mnie.

- I tak nie uda Ci się Agreste. - wzruszył ramionami. Oj jeszcze się zdziwisz.

- Więc Adrien, musisz zrobić substancję wybuchową, którą oceni Twój kolega z klasy. A będzie on musiał potrząsnąć fiolką dokładnie pięć razy. Gdy wybuchnie wnętrze fiolki wracasz z punktami do swojej drużyny, dobrze?

- Dobrze. - pokiwałem głową. - A mogę wiedzieć jak masz na imię? - fioletowowłosy spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Natix. Jestem o dwa lata starszy od Was. - powiedział z uśmiechem.

- Zaproszę Cię na fejsie.. - zaśmiał się na moje słowa.

- Gotów? Start!

Krzyknął, a ja szybko udałem się po potrzebne substancje. Wybrałem kilka kolorowych piłeczek po czym przelałem ich zawartość do fiolek. Z wielkim uśmiechem podałem Nathaniel'owi szklane naczynie. Przełknął ślinę. Oj bój się ruda sarno. Na lekcji z wybuchami uważałem.

***

Hey!

Jak tam? xD

Zostawcie po sobie ślad :P

Po 25 🌟 kolejny rozdział ^^

Sashy ;3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro