Gdy myślę czego pragnę
Pragnę trzymać cię za rękę
Kochać cię
I dotykać twoje włosy
Być tak blisko
By oddychać z tobą tym samym powietrzem
I słyszeć bicie twojego serca
Pomiędzy naszymi słowami.
Lecz jak tu nie drwić
Ze swych własnych pragnień
Gdy ty przestałaś być osiągalna
I zniknęłaś w tłumie zero-jedynkowym
Oprogramowania całego świata
A ja choć pragnę cię wskrzesić
To nie cofnę ani jednego mojego słowa
Nie ważne jak bardzo bym chciała.
Gdzie zniknęłaś?