Pierwsze spotkanie - scenariusze

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Scenariusze połączone są z preferencjami z pierwszej części.

Izuku Midoriya

Bardzo się stresowałaś, bo to dziś miał odbyć się egzamin praktyczny do U.A. Twoim marzeniem było dostać się właśnie do tej uczelni. Twoi rodzice również kiedyś się tam uczyli, więc nie było to tylko twoje marzenie a chęć kontynuowania rodzinnej tradycji.
Myśli pochłonęły cię na całego, tak, że wychodząc zza zakrętu nie zauważyłaś zielonowłosego chłopaka i na niego wpadłaś, przez co oboje się przewróciliście. Chłopak od razu pomógł ci wstać.
- N-Nic ci się nie stało? - spytał lekko czerwieniejąc na twarzy.
- Nie, miałam lekkie lądowanie - zaśmiałaś się, bo to właśnie na Izuku się wywróciłaś - też idziesz do U.A? - spytałaś, bo byliście niedaleko akademii.
- Tak, ty też? - spytał uśmiechając się.
- Tak, mam nadzieję,  że zostaniemy przyjaciółmi - posłałaś Deku uśmiech a on szybko pomachał głową w geście aprobaty.

Shoto Todoroki

Siedziałaś w parku na ławce i cieszyłaś się ze słonecznego dnia. Było ci przyjemnie ciepło dopóki nie poczułaś przejmującego chłodu.
Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś przed sobą górę lodu.
- Oi, przepraszam, nie zauważyłem cię - powiedział jakiś chłopak, którego spostrzegłaś dopiero gdy zeskoczył ze swojego lodowego dzieła i stanął przed tobą.
- Nic się nie stało, tylko zrobiło się trochę zimno - mimo, że powiedziałaś "trochę", zaczęłaś się trząść.
- Zaraz się tym zajmę - chłopak przyłożył swoją lewą rękę do lodu, który zaraz stopniał tworząc ciepłą parę, która szybko cię ogrzała.
- Dziękuję - uśmiechnęłaś się a chłopak skinął głową i odszedł w swoją stronę. Przez resztę dnia nie mógł jednak zapomnieć twojego uśmiechu.

Katsuki Bakugō 

Twój pierwszy dzień w akademii U.A miał rozpocząć się za pół godziny. Jako, że przyszłaś do szkoły za wcześnie, uznałaś, że czas do rozpoczęcia pierwszej lekcji spędzisz na dachu tegoż oto budynku. Stawiając swój pierwszy krok na ciepłej od słońca nawierzchni, zobaczyłaś siedzącego i opartego plecami o barierkę blondyna w szkolnym mundurku.
- Co ty tu robisz? - warknął patrząc się na ciebie groźnym wzrokiem.
- To samo co ty - odpowiedziałaś spokojnie siadając obok blondyna, jednak w bezpiecznej odległości.
- Nie mogłaś wybrać innego miejsca? - spytał z wyrzutem.
- Nie. Mam na imię (T.I), a ty? - spytałaś nadal nie zrażona zachowaniem czerwonookiego.
- Katsuki - prychnął i przymknął swoje oczy odwracając głowę w drugą stronę, dając ci znak, że nie ma ochoty rozmawiać. W rzeczywistości był po prostu zagubiony, bo byłaś pierwszą dziewczyną, która z nim rozmawiała.

Denki Kaminari

Od dawna chciałaś nauczyć się grać na elektrycznej gitarze więc udałaś się do sklepu muzycznego. Chodziłaś między półkami, patrząc na różne instrumenty i płyty zespołów rockowych. W końcu dostrzegłaś idealną gitarę w twoim ulubionym kolorze. Złapałaś za nią i przejechałaś palcami po strunach, które wydały cichy dźwięk.
- No tak, trzeba podłączyć ją do wzmacniacza - powiedziałaś cicho do siebie i rozejrzałaś się po sklepie lecz nie zauważyłaś nigdzie sprzedawcy. Musiałaś poradzić sobie sama. Podłączyłaś gitarę do sprzętu lecz nic się nie stało. Wzmacniacz nie był podłączony a nigdzie nie widziałaś gniazdka.
- Pomogę ci - dobiegł głos zza twoich pleców. Ujrzałaś blondyna z czarną błyskawicą na włosach. Dotknął wzmacniacza a z jego palców wydobyły się złote wyładowania. Szarpnęłaś za struny, które tym razem wydały mocne brzmienie.
- Dzięki, chyba ją kupię - powiedziałaś zwracając się do blondyna, który skończył przesyłać energię i zaczęłaś się śmiać. Chłopak wyglądał jakby stracił kontakt ze światem. Pomogłaś usiąść mu na krześle i zostałaś razem z nim do momentu, w którym poczuł się lepiej.

Fumikage Tokoyami

Przemierzałaś gęsty zielony las. Miałaś już wszystkiego dość. Twoja rodzina ostatnio ciągle cię denerwowała. Wszyscy nieustannie mieli do ciebie pretensje i wysokie wymagania. Musiałaś od tego odpocząć. Weszłaś na wielką leśną polanę na której rosło wiele różnych, kolorowych kwiatów. Idąc przed siebie patrzyłaś w chmury nadając im kształty. Nagle się potknęłaś i upadłaś na coś twardego. Otworzyłaś oczy, i zobaczyłaś, że leżysz na czyjejś klatce piersiowej. Uniosłaś swój wzrok wyżej i zobaczyłaś... dziób?
Lekko oszołomiona usiadłaś na właścicielu ptasiego dzioba i bezwiednie patrzyłaś się w jego oczy.
- Dlaczego masz dziób? - palnęłaś pierwsze co ci przyszło na myśl, a gdy zdałaś sobie sprawę co zrobiłaś, szybko zeszłaś z chłopaka i uciekłaś krzycząc "Przepraszam". Fumikage długo po tym nie mógł się otrząsnąć. Jednak wywarłaś na nim pozytywne odczucia.

Tenya Iida

Nie miałaś co robić w domu, więc wybrałaś się na spacer. Szybko dotarłaś do centrum miasta i spokojnie chodziłaś jego ulicami. Po pewnym czasie usłyszałaś czyjąś kłótnie. Zobaczyłaś chłopaka o ciemno granatowych włosach w okularach. Starał się uświadomić drugiego chłopaka o białych włosach, że nie może parkować tam gdzie to zrobił, jednak białowłosy pozostawał głuchy na jego upomnienia. Zrobiło ci się żal chłopaka w okularach, więc podeszłaś do tej dwójki i stanęłaś naprzeciwko białowłosego.
- Proszę, odjedź i nie rób problemów - poprosiłaś robiąc słodkie oczka. Chłopak westchnął i zrobił to o co poprosiłaś.
- Dlaczego to, by odjechał było dla ciebie takie ważne? - spytałaś.
- Chcę zostać w przyszłości szanowanym bohaterem. Już teraz jednak bronię porządku tego miasta - chłopak dumnie się wyprostował - jestem Iida Tenya - podał ci rękę, którą uścisnęłaś.
- (T.N)(T.I) - uśmiechnęłaś się.

Eijirō Kirishima

Upały dawały ci się we znaki. Nie pomagał ci nawet twój elektryczny wiatrak. Postanowiłaś się jakoś ochłodzić. Jako, że byłaś lekko głodna, postawiłaś na lody.
Wyszłaś z domu i wolnym krokiem doszłaś do budki z lodami. Jak się spodziewałaś, była wielka kolejka. Stanęłaś za wysokim czerwonowłosym chłopakiem. A może to jego włosy powodowały to, że wydawał się taki wysoki? W tym momencie jednak ważne dla ciebie było to, że rzucał cień, w którym mogłaś się skryć.
- Umieram - wymamrotałaś pod nosem. Chłopak musiał to usłyszeć, bo odwrócił się w twoim kierunku.
- Ja też - posłał ci promienny uśmiech - jestem Eijirō - przedstawił się i potrząsnął twoją dłonią, którą mu podałaś, gdy wyjawiłaś mu swoje imię.
- Eijirō-kun, teraz twoja kolej - zwróciłaś chłopakowi uwagę, bo ekspedientka zaczęła się niecierpliwić.
- Jaki jest twój ulubiony smak? - spytał nagle czerwonowłosy.
- (T.U.S) - powiedziałaś bez zastanowienia. Po chwili w ręce trzymałaś loda o tym właśnie smaku.
- Dziękuję! - ucieszyłaś się - Ile ci jestem winna? - spytałaś.
- Nic. To by było nie męskie gdybym kazał płacić dziewczynie - uśmiechnął się ukazując swoje ostre ząbki a ty się zaśmiałaś jednocześnie próbując swoich lodów.

Ochako Uraraka

Postanowiłaś kupić sobie jakiś nowy ciuch. Chwilę ci zajęło wypatrzenie czegoś idealngo dla ciebie, ale zadowolona z tego co znalazłaś, udałaś się do przebieralni. Wszystkie były zajęte, więc grzecznie czekałaś w kolejce. Nagle jedna zasłonka obok ciebie się odsłoniła.
- Hej, pomogłabyś mi zapiąć sukienkę? - spytała niska brunetka o rumianych policzkach.
- Oczywiście - powiedziałaś i weszłaś z nią do przebieralni raz dwa zapinając czarny materiał.
- Dziękuję - powiedziała z uśmiechem.
- Nie ma za co, pięknie wyglądasz - odwzajemniłaś uśmiech a dziewczyna zarumieniła się jeszcze bardziej. Po tym wszystkim wymieniłyście się numerami i umówiłyście na ponowne spotkanie, bo coś nie dawało wam przejść obok siebie obojętnie.

Tsuyu Asui

Na wakacje pojechałaś z rodziną nad wielkie jezioro. Dawno razem nigdzie nie jechaliście, więc się cieszyłaś. Szybko rozpakowałaś swoje rzeczy w domku, w którym się zatrzymaliście i wskoczyłaś w dwuczęściowy strój kąpielowy. Sprawdziłaś stopą temperaturę wody i z rozbiegu do niej wskoczyłaś... co było złym pomysłem, bo po chwili zorientowałaś się, że góra twojego stroju gdzieś sobie odpłynęła. Gdy ją zauważyłaś, było już za późno, bo usłyszałaś śmiech grupki chłopców, którzy byli niedaleko ciebie. Nagle poczułaś delikatny dotyk na ramieniu. Spojrzałaś za siebie i zobaczyłaś dziewczynę o ciemno zielonych włosach, która w rękach otrzymała górę twojego stroju. Była wyraźnie czerwona na twarzy, gdy ci ją podawała. W życiu by się przecież nie przyznała, że gdy nurkowała, zobaczyła twoje piersi.
- Dziękuję! - powiedziałaś i gdy już ubrałaś na siebie problematyczny materiał, z wdzięczności wyściskałaś dziewczynę po czym się jej przedstawiłaś. Resztę wakacji spędziłyście w swoim towarzystwie.

Shōta Aizawa

Ostatnio pogarszał ci się wzrok, więc musiałaś iść do okulisty. Nie chciało ci się tam iść, no ale cóż, siła wyższa. W poczekalni usiadłaś obok mężczyzny o dłuższych czarnych włosach, który siedział w żółtym śpiworze. Wyglądał zabawnie, więc z braku zajęcia przyglądałaś się jego śpiącej twarzy.
- Czemu się na mnie patrzysz? - nagle się odezwał przez co wydałaś z siebie pisk i spadłaś z krzesła. Popatrzyłaś na niego z wyrzutem dalej leżąc na ziemi na co tylko westchnął ani myśląc by ci pomagać. Zauważyłaś jego czerwone oczy, przez co uśmiechnęłaś się wrednie.
- Jak się po nocach ogląda hentaie, to się później śpi gdzie popadnie i ma się czerwone oczy. Trzeba panu kropli do oczu - powiedziałaś doniośle i weszłaś do gabinetu, który się zwolnił. Niestety, nie miałaś pojęcia, że właśnie rozmawiałaś ze swoim przyszłym nauczycielem.

Toshinori Yagi

Przeklinałaś swoją głupotę. Była późna pora, a ty przez swoją nieuwagę zasiedziałaś się u swojej przyjaciółki Ochako. I tak o dwudziestej trzeciej godzinie, sama wracałaś do domu. Do tego miałaś odczucie jakby ktoś cię śledził. Przyspieszyłaś kroku, ale to nie pomogło, bo zaraz poczułaś kopniaka posyłającego cię na bruk.
"Pięknie, po prostu pięknie, w tej ciemnej uliczce nikt nie usłyszy wołania o pomoc" - myślałaś spanikowana cała się trzęsąc. Mimo wszystko nie zamierzałaś siedzieć cicho.
- Pomocy! Ratunku! Niech mi ktoś... - urwałaś bo jeden z twoich oprawców przyłożył ci do ust chusteczkę z chloroformem. Zaczęłaś tracić kontakt ze światem ale po chwili usłyszałaś coś, co przywróciło ci nadzieję na szczęśliwy koniec.
- Już w porzadku. Pytasz dlaczego? Ponieważ przybyłem - All Might przybył ci na ratunek. Szybko rozprawił się z mężczyzną, który cię napadł i wziął cię w swoje ramiona wzbijając się w powietrze.
- Gdzie mieszkasz? - spytał. Sennym głosem podałaś mu swój adres i superbohater skierował się w kierunku twojego domu. Przez chloroform prawie zasypiałaś, kiedy All Might wlatywał przez okno do twojego pokoju, ledwie mieszcząc się w jego ramach. Ułożył cię na łóżku i przykrył kołdrą.
- No, teraz muszę się zająć tymi złoczyńcami, których zostawiłem związanych w tym zaułku - powiedział sam do siebie.
- Dziękuję All... Might... - wypowiedziałaś cicho i zasnęłaś. Bohater uśmiechnął się i pogłaskał cię po głowie, następnie wylatując z twojego pokoju.

Hizashi Yamada

Razem z Momo miałaś wybrać się na koncert rockowy. Jednak twoja przyjaciółka się rozchorowała i musiałaś iść sama. Czułaś, ze bez niej nie będzie to to samo ale zawzięłaś się w sobie i pojechałaś. Stanęłaś w miarę blisko sceny i czekałaś na pojawienie się muzyków. W tym czasie zaczepił cię wyraźnie podchmielony facet.
- Co taka piękna kobieta jak ty robi tu sama? - zaczepił cię.
- Nie jestem tu sama - powiedziałaś pewnie.
- Właśnie, odczep się od mojej dziewczyny - usłyszałaś głos jakiegoś blondyna, który objął cię w talii. Po chwili rozpoznałaś w nim Present Mica, więc rozluźniłaś się, bo przecież superbohater nie zrobiłby ci krzywdy, prawda?
- Och, przepraszam - pijany mężczyzna oddalił się od was szybkim krokiem, a zielonooki zdjął rękę z twojej talii.
- Dziękuję panu - uśmiechnęłaś się.
- Nie ma za co, baby - krzyknął śmiejąc się, gdy zobaczył jak na twoje policzki wstępują rumieńce.

~*~

Pierwszy scenariusz już za nami ^^ Mam nadzieję, że wam się spodobał. Niestety zrezygnowałam z Tomury, mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Na pewno napiszę kiedyś z nim jakiegoś shota lub headcanona.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro