69

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

TAEHYUNG
Czytając ostatnie wiadomości, czuł narastającą gulę w gardle, jak i łzy, które przysłaniały mu widok. Rzucił komórkę na łóżko, po czym sam na nie opadł. 
-Nienawidzę cię.-jęknął, łapiąc pokłady powietrza, a chwilę później, raz jeszcze chowając twarz w poduszkę. 

Nie sądził, że cała ta sytuacja, będzie miała tak okropny koniec. Czuł się oszukany, a to, że zawiódł się na ukochanej osobie, było najzwyklejszym niedomówieniem. Jego chłopak idealnie owinął sobie go wokół palca, manipulując w każdej chwili. Był szmacianą lalką w jego rękach, jednak mimo tego, nie chciał się go pozbywać ze swojego życia. Kochał go najbardziej na świecie, a głupotę, którą popełnił, miał nadzieję, że Jeon mu wybaczy. Nie wyobrażał sobie, jak mogłoby wyglądać jego życie, bez obecności bruneta. Od ponad roku, co drugi weekend musiał kupować bilet, aby chociaż kilka godzin mógł spędzić czas z ukochanym. Jednak, czy tamtemu równie mocno zależało na nim? 
Przez cały ten czas, kiedy bronił Jungkooka w swoich myślach, zżerało go poczucie winy. Czuł, że to przez niego i prędzej czy później, to on, będzie musiał przeprosić. Jednak do końca nie wiedział za co, skoro zwykłą, najzwyklejszą rozmowę z osobą, której nie znał, uznał za pewnego rodzaju...zdradę? 
W jednym momencie skreślił wszystko to, co łączyło ich przez ten cały czas. Wszelakie wyjścia, obietnice i plany na przyszłość zostały porzucone. Pękły niczym mydlana bańka. 

Po chwili, po pokoju rozległo się ciche pukanie. Drzwi się uchyliły i do środka wszedł współlokator blondyna. 

Usiadł obok niego na łóżku, ale jedyne co z siebie wydobył, to ciche prychnięcie.

-I ty wciąż uważasz, że on jest dobrym kandydatem? Proszę cię, Taehyung...zastanów się.-zacisnął mocno pięści na pościeli, nie chcąc wybuchnąć. 

-Wyjdź stąd.
-Chcę po prostu-

-Wyjdź. Stąd.-warknął, nawet nie racząc spojrzeć na przyjaciela. 

Ten zaś wzruszył ramionami i podniósł się kierując do drzwi, po czym, mocno nimi trzasnął, pozostawiając go samego w czterech ścianach. 

Ekran telefonu dawał światło na cały pokój, a na nim widniało jego ulubione zdjęcie swojego byłego chłopaka. 

Wciągnął głęboko powietrze i ocierając łzy z bladych policzków, przyłożył telefon do ucha. 

-Halo? 

~~~~
Mam nadzieję, że się podoba 8)
Opinie czy coś, bardzo miło by było.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro