#westchnienie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

– Dobrze się bawisz?
Posłała towarzyszowi znudzony uśmiech. Westchnęła, po czym niecierpliwym ruchem dłoni nakazała mu się odsunąć. Usłuchał, choć z wyraźnym ociąganiem, chcąc nie chcąc ustępując jej pola.
Z ust ofiary wyrwał się zdławiony jęk, kiedy przystanęła tuż obok. Błękitne oczy spojrzały błagalnie, ale na wampirzycy nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. W zamian uśmiechnęła się lubieżnie, odsuwając przy tym wydłużone kły.
– To nic osobistego – zapewniła, zdecydowanym szarpnięciem podrywając na wpół przytomną kobietę do pionu. – Po prostu się nudzę.
Wraz z tymi słowami bezceremonialnie wbiła dłoń wprost w pierś śmiertelniczki. Krzyk zamarł na ustach kobiety, ku rozczarowaniu nieśmiertelnej.
Wolała, kiedy krzyczeli.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro