3.Niespodzianka
Tydzień później Wiktoria wstała i od razu zeszła na dół i zapytała się kiedy będzie jej niespodzianka.
Tata odpowiedział jej-idź na podwórko. I odrazu Wiktoria wyszła na podwórko iiiiiiii.........
Na polu biegał malutki piesek.
Wika popłakałam się ze szczęścia.
Wiki jak będzie miała na imię?‐zapytała mama
A to dziewczynka?
Tak,
To będzie miała na imię? Sonia-powiedziała z uśmiechem na twarzy.
I przywitała ją serdecznie:
Soniu witaj w naszym domu...
Jesteś spełnieniem moich najskrytszych marzeń....
Już cię polubiłam -powiedziała Wiki.
Mamusiu...... A Sonia może spać ze mną w pokoju????
Oczywiście-odpowiedziała mama.
A tak wogule, to tata ma tą alergięna sierść?czy nie?
Tak, mam alergię na sierść, ale przecież Sonia ma włosy a nie sierść.
Aaaaaa- odpowiedziała zaciekawiona Wiktoria.
Wiktoria do końca dnia opiekowała się Sonią i nawet na chwilkę nie spuszczała jej z oczu.
Była tak szczęśliwa,że jej życzenie się spełniło.
Wieczorem wzieła Sonię i pomogła jej wyjść po schodkach do góry do jej pokoju najpierw poszła z Sonią do łazienki i szybko umyła ciało i zęby i poszła do swojego pokoju. Wcześniej przygotowała koło swojego łóżeczka, łużeczko Soni. Leżonko Soni było tak blisko łóżka Wiktoria że Wiktoria mogła ja pogłaskać z łóżka.
Wkońcu poszły onie spać.
Następna część wkrótce 😉
Napisz w komentarzu czy Ci się podoba🙃
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro