Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Trochę śmieszkowy rozdział. Przynajmniej dla mnie XD - Milka

Perspektywa Mii
Może ktoś wyłączyć to pękające gówno? Tak troszkę mnie denerwuje. Wiecie co, siedzę sobie tak i siedzę. W ciemności. Ubrana w szpitalną szmatę. I rozmyślam "co by było gdyby". Może gdybym nie była taką suką nic by się nie stało? Każdy byłby bezpieczny! Każdy z nas żyłby w niewiedzy o złym świecie. Ale wyszło jak wyszło. Nie możemy tego zmienić.

-Hej Mia.

Kto znowu przerywa moje kontemplacje życiowe?!

-Jak się czujesz?

Zajebiście, dzięki że pytasz. Tylko szkoda, że nie mogę Ci odpowiedzieć Stiles.

- No tak nie odpowiesz mi...

Brawo Sherlocku!

-Wiesz, że wszyscy nadal mamy nadzieję? Nie mogę Cię stracić, skarbie. Za bardzo Cię kocham, mała.- Stiles prawie płakał.

Też cię kocham, Stiles. Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych osób. Tak bardzo chce się obudzić..

WERBLE!!!!

Próbuje się obudzić i próbuje. Czuję, że Stiles ściska mi dłoń. Udaje mi się lekko poruszyć palcami. FUCK YEAH BITCHES.

-Mój Boże Mia! Biegnę po lekarza! - Ucieszony wypierdolił z pokoju.

Dobra Mia, ty nędzna chujowizno i krabochujizno, dawaj radę leszczu!
TAK!! KURWA OTWORZYŁAM OCZY. CO ZA JEBANE ŚWIATŁO NIECH KTOŚ TO WYŁĄCZY!

Sorry okazało się że to tylko ściana... Lampa jest nie zapalona także...

Do sali wpada lekarz i Stiles.

-O Cię chuj. Mia kurwa stara obudziłaś się!- To mówi lekarz jakby co...- Jak się czujesz?

-Bywało lepiej. A tak serio to głowa mnie boli. Daj mi Pan coś bo mi łeb rozkurwi.- Mówię chwytając się za głowę.

-Już idę po leki dla Ciebie. Mogą cię trochę osłabić, więc połóż się spać od razu jak je weźmiesz.

-Okey, dziękuję.

Stiles podbiega do mnie. Przytula mnie i zaczyna płakać. A co robi Mia Clifford? Zaczyna płakać jeszcze bardziej i tuli go jeszcze mocniej.

-Spierdalamy stąd?- Pytam z nadzieją w oczach.
-No pewka, stara!- Mówi Stiles.

Po chwili wychodzi z sali i idzie po wózek. Powiedział mi, że zapierdolił go jakiejś pacjentce sprzed kibla. Zaczęłam się śmiać jak powalona. Co za idiota! Potem szybko poradził mnie na wózek i wybiegł z sali. Biegł przez cały szpital, pchając mnie i drąc się "SPIERDALAMY STĄD STARE KURWY! POZDRÓWCIE BARNEYA I POWIEDZCIE, ŻE PRZYJEDZIEMY KIEDYŚ NA KONTROLE!". Nie wierzę, że się z nim zadaje... Kiedy w końcu byliśmy poza terenem szpitala wsadził mnie do samochodu. Już miał zamykać mi drzwi ale się go zapytałam:
-A co z wózkiem?
Ten tylko wzruszył ramionami i powiedział, że go pierdoli. Aha. Fajnie. Spoko.
Wszedł do samochodu i w końcu jedziemy do domu. Dom. To brzmi tak pięknie ale jednocześnie obco. Nie ma w nim Michaela. Dlatego jest obcy. Muszę zobaczyć co z nimi. Brakuje mi ich...

One hour later
Byliśmy już w domu. Stiles mi powiedział, żebym obejrzała filmiki z kamery z grobu. Tak, wiem, to może ebyc trochę dziwne, ale chciałam wiedzieć czy będą do mnie przychodzić. Uruchamiam laptopa i od razu wchodzę w zapisane filmiki. Widzę twarz Ashtona. Tego wiecznie szczęśliwego chłopca, z którego stworzyłam osobę bez życia. Mój Boże.. On się tnie. Nie może popełnić tego błędu co ja, nie może. Chwyciła się za włosy i pociągnęłam za nie. Muszę się z nim spotkać. Muszę. Niewiele myśląc wstałam, wzięłam kurtkę i wyszłam. Ja dobrze, że wyprowadził się od chłopaków...

Perspektywa Ashtona
Znowu zapijam smutki. Już mam tego dosyć. Wyrzucam pół pełną butelkę wódki do kosza. Kładę się na kanapie i patrze w styropianowe kasetony. (od autorki: jeśli są kasetony tylko styropianowe, to wybaczcie ale nie znam się na tym) Patrzę na wzory. Jak byłem mały, lubiłem się wpatrywać w nie i szukać kształtów albo postaci. Z transu wzbudza mnie pukanie do drzwi. Kto do cholery czegoś chce o tej godzinie?


____________
DAM DAM DAAAAMMM
Kocham kończyć w takich momentach XD Tak w ogóle to mam malinowe dni i jeśli ktoś chciałby mi polecić jakiś film to piszcie w komentarzach xXx
Jak wam się podoba rozdział? Mam nadzieję, że nie jest nudny! Piszcie w komentarzach co sądzicie. Czy Mia postąpiła dobrze czy źle? Obstawiajcie!

Kocham was ❤❤❤❤
Milka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro