Kwarantanna Dzień 33 🌸

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chyba zepsułem swój miecz.

Rano dosyć się nudziłem, wiem, że mogłem wychodzić z pokoju, ale nawet nie mam po co... Siłownię zamknięte, no i nie ma co robić.

Może jeszcze kiedyś wyjdę i poszukam ciekawych miejsc...

Może jakieś miejsce, gdzie będę mógł zamknąć Rey tuż po tym, jak ją porwę?

W każdym razie Popatrzyłem na swój miecz... Niby nic zwyczajnego, jednak miałem ochotę w nim pogrzebać!

Po chwili miecz już był rozebrany praktycznie na części, a ja szukałem, czy nie mam dla tego lepszych emiterów, albo chociaż jakiegoś śrubokręta, bym mógł coś zrobić z niestabilnym kryształem.

Może srebrną taśmę?

W każdym razie po chwili znalazłem jakąś wykałaczkę i dotykałem nią kryształu...

Sam nie wiem, po co to zrobiłem... Może dlatego, że nie miałem nic innego do roboty?

Potem złożyłem miecz i przeraziłem się, gdy nie mogłem go odpalić! Pogrzebałem w nim znowu, tym razem nie rozbierając go i udało mi się naprawić to co zepsułem... Albo jeszcze bardziej zepsuć!?

Jak się okazało po naprawie mój miecz był jeszcze bardziej niestabilny... Teraz okropnie się jażył...

Nie chciałem w nim już bardziej grzebać... Zabrałbym to do jakiegoś serwisu, ale Hux pewnie pozamykał wszystko...

Więc zostałem w pokoju z mieczem, który mam nadzieję działał

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro