Kwarantanna Dzień 56 🌸

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po raz kolejny ratuję Rey od kłopotów.

Śniło mi się, że po korytarzach na niszczycielu kursował Hux-o-bus.

Był to niewielki autobus, który mieścił koło dwudziestu osób i usprawniał przemieszczanie się po korytarzach.

Oczywiście to Hux był konduktorem a jego ruda kotka kasowała bilety. Moglbym kiedyś zarządzić powstanie takiego czegoś, lecz nie dziś.

Dziś najważniejsze było uratowanie Rey i może również Poe.

Wczoraj Hux powiedział mi, że oboje zostali skierowani na Kwarantannę, jako, że przybywali spoza Najwyższego Porządku. Hux oczywiście prawdopodobnie zabije ich zanim jeszcze wyjdą z kwarantanny, więc mam jeszcze 9 dni na uratowanie ich.

Dzisiaj było też kolejne spotkanie na teamsie. Odnośnie właśnie tej sprawy. Chciałem, by Hux mówił swobodnie, jakby mnie nie było na tym e-spotkaniu, więc zmieniłem swoją nazwę na MójStaryUmarły69 mając nadzieję, że nikt nie rozpozna, że to ja.

Hux powiedział, że zamierza się zająć ludzmi na izolatce, lub kwarantannie.

Zająć się na ustach Huxa znaczyło prawie to samo, co zabić więc musiałem podjąć jakieś działania!

Musiałem najpierw dowiedzieć się, gdzie przetrzymują Rey... Znaczy, gdzie jest ta cała izolatka!

Zastanawiałem się, kogo muszę zapytać o miejsce dla chorych ludzi? Huxa? On mi na pewno nie powie...

----------------------------------------
Drodzy czytelnicy tego wpół martwego opowiadania, mam dla was ogłoszenie duszpasteskie, że będę pisać rozdziały może częściej.
No i też pytanie kogo może się zapytać Ben o drogę do izolatki 🥺 może sam znajdzie? Wszystko zależy od was! 🌸🦦

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro