30. Dziękuję! A Klint może być dumny...
No siemka! W tym rozdziale chciałabym wam podziękować (nie odchodźcie. To nie tylko to!).
No więc thanks za wszystkie wejścia, komy i polubienia i followsy. Tak... to się raczej tak nie odmienia.
Raczej napewno.
Na pewno.
Na pewno?
Na pewno tak.
Eh, nie ważne.
No w każdym razie odkryłam wczoraj coś fajnego czyli jak się sprawdza rankingi i ucieszyłam się, jak zobaczyłam że...
A z resztą, sami luknijcie:
Jej!!! Tego się nawet nie spodziewałam.
A to wynik z mojej drugiej książki:
Gdybyś się tak nie chwaliła to może dostałabyś zaproszenie na tmtą imperialną imprezę. A tak w ogóle, to chcę pączka.
*Face palm*
Nom. I to na chyba na tyle z przechwalania się.
A teraz nawiązanie do drugiej części tytułu tego rozdziału. Pamiętam, że kiedyś chyba wstawiałam jakieś zdjęcia, które...
Krótko mówiąc deformowała.
Taaaak... Dokładnie. No i wtedy...
Poniżyłaś się.
Taaa... to znaczy nie! Choć w sumie...
No ale od tego czasu się...
Tamtego.
???
Nie "tego", tylko "tamtego".
O matko! A co to niby jest za różnica!
To w każdym razie bawiłam się jeszcze z jednym że zdjęć Klinta-Sokole Oko no i myślę, że nawet ładnie to wyszło.
No dobra, tak średnio, ale zawsze jakoś lepiej. Tak myślę. Nie wiem.
A oto moje zdjęcie:
No ty ze chyba jaja robisz.
To moc.
O czym ty... nie ważne.
Będę wdzięczna jeśli oceniacie, które jest ładniejsze i czy w ogóle jest.
Znaczy wiem, że one są, ale wiecie...
No to tyle.
Darth Vader się z wami żegna. A następnym razem przejmie ten program. I wasz...
*Zrzycam na niego leflektor* To dzięki i do zobaczyska!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro