2. Te uczucie, gdy...(#złovsdobro).
... gdy pod czas refleksji nad swoim życiem z DC, kapujesz jak dużo lubisz bohaterów i że aż nie wiesz, którego najbardziej. A potem myślisz o tym, że złoczyńców z tego uniwersum jest tak mało, że aż nie masz kogo tu lubić. No i potem zaczynasz ich wymieniać:
- Dwie twarze
- Trujący bluszcz
... i piętnastu innych, którzy siedzieli w Arkham
- Lex Luthor
- Metallo
... i z siedmiu innych wrogów Supermena
- Cheetach
- Gwiazda szafiru
- Czarna manta
... i tuzin innych nemezis poszczególnych bohaterów.
No i przypominasz sobie też, że źli siedzieli jeszcze w innych więzieniach niż w Ghotam, tj. Belle Rieve (Bel Rif) czy w Argusie, albo, że tworzyli drużyny np. Ligę Niesprawiedliwości, Legion Samobójców czy też Syndykat zbrodni i że w gruncie rzeczy, to jednak sporo ich było...
... ale i tak żadnego nie lubisz.
A kogo wy z DC najbardziej lubicie, albo wręcz przeciwnie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro