Siemka! Oto przedstawiam wam sytuacje, w których może znaleźć się każdy typowy fan. Być może przeżyliście już niektóre z nich? Albo całą piątkę? Przekonajmy się, teraz!

1. To uczucie, kiedy w czyjejś książce wattpada komentarze znasz lepiej niż w swojej własnej.

2. Ta sytuacja, w której ludzie mówią coś całkiem zwyczajnego, ale ty i tak zawsze usłyszysz coś co kojarzy ci się z fandomem.

3. Ten moment, kiedy naprawdę chcesz coś napisać, ale dokładnie w tej samej chwili wena od ciebie nawiała i nawet słowa uciekają ci z głowy do tego stopnia, że musisz co dwa zdania je sprawdzać w słowniku.

4. Ta szczególna noc, pod czas której masz głowę pełną pomysłów, ale gdy się z tym prześpisz, to nagle żadnego już nie ma.

I 5. Ten czas, w którym jesteś na lekcji, siedzisz na kiblu lub spieszysz się na pociąg/autobus do szkoły, ale i tak siedzisz na wattpadzie.

No i jak, znacie to? Jeśli któraś wam się kojarzy, to możecie napisać w komentarzu, albo podajcie inne przypałowe sytuacje, w których się znaleźliście albo możecie to zrobić.

Postaram się jeszcze zrobić taki rozdział, a narazie tylko... się pożegnań i na dziś to tyle.

Pa!