65. Czy ktoś ma alergię na koty?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cześć!

Oto rozdział z dedykacją dla Maj_3k

Mam nadzieję, że poprawi choć na chwilę humor tym, którzy go nie mają.

Zaczynamy od zdjęcia jednego z najładniejszych według mnie gatunków kotów - angory tureckiej.

Zaawansowana heterochromia :D

I kociaki:

To znaczy jeden kociak.

Drugi już z innego gatunku:

W sumie nie wiem co to za rasa, ale jest fajny.

No mówcie, kto nie chciałby ich do domu?

A to ja, kiedy mam posprzątać swoje ciuchy:

Może lepiej wyrzucić to wszystko przez okno?
Co wy na to chłopaki?

No dobra, uznam to jako tak.

A teraz zajmijmy się inną sprawą:

Czy ten kot się uśmiecha, czy na nas wrzeszczy?

Pół roku temu ja na stołówce:

A potem po obiedzie:

Dobra, jeżeli ktoś ma dosyć mojego kiepskiego humoru, to może zdjęcia z trochę innej beczki.

Przed państwem Red Robin:

Czekaj, czekaj. Tego akurat nie kojarzę. Coś mnie ominęło?
Albo ktoś?

Nie patrz się tak na mnie. Nie jestem na czasie z newsami DC.

A tak w ogóle, to lubię tę kreskówkę (nie, nie kremówkę autokorekto).

Kiedy zobaczysz nauczyciela na dworze podczas koronaferii:

A czekaj, teraz są wakacje.

No to może na koniec jakieś normalne zdjęcie?

A zatem...!

Tak, wiem. Jestem słaba w poprawianiu humoru. Ale przynajmniej próbowałam?

No cóż... Może następnym razem lepiej mi pójdzie.

A tak już na ostateczny koniec:

To język dla tego, co odbiera wam humor.
A uśmiech dla was :)

Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro