Krótkie słowo na początek

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na początek pragnę podkreślić, że odeszłam od katolicyzmu, ponieważ pomimo wielu wytkanych błędów, Kościół bezustannie się im przeciwstawia. Zrozumiałam, że nie tędy droga.

Ale nie zawsze tak było i dlatego na moim koncie ciągle powstawały okultystyczne zapiski, wszystko to, co tłumaczyło proste fakty i zachodzące w rzeczywistości zjawiska. Wciąż nawet można zobaczyć na moim profilu poradniki, które jak mi się wydaje, w najbliższym czasie powinny zniknąć.

Na początku wierzyłam w Boga mściwego, zazdrosnego w swej miłości, groźnego w swoim gniewie. Wierzyłam w Boga, którego rozpiera ego, i który domaga się uwagi, względów, uwielbienia.

Potem zmienił się mój punkt widzenia. Bóg zaczął być pozbawiony ego, potrzeb i stanowić skarbnicę mądrości i miłości, przynoszącą ukojenie.

A nawet sama uwierzyłam, że mam w sobie samego Boga. Ale to fałszywe nauki.

Ludzie zawsze szukali słów na określenie tego, co wokół nich było, jest i będzie. I znajdywali różne odpowiedzi. Niektóre z nich przyciągały do siebie ludzi, budząc w nich wiarę. Ale ludzie żądni władzy zawsze chętnie posługiwali się ideami dla manipulowania innymi.

Z drugiej strony, religie zawsze dawały ludziom siłę wiary w coś, co gdzieś tam istnieje i jest czymś niewidomym, niedostępnym dla zmysłów. W chwilach modlitwy ludzie szukali w sobie dobra. Wzbogacały się więc w nich uczucia i sfera duchowa. Ale...

Kontynuując tę myśl, można więc powiedzieć, że we wszechświecie nie ma niczego takiego, co by dawało nam podstawy do lękania się tego.

Czy to prawda?

Jeszcze nie tak dawno, gdy usłyszałam kołysankę diabła, sama dałam się zwieść i uczestniczyłam w przewrotnych naukach duchowych nauczycieli. Ale koniec z tym.

Poczynając od teraz, chcę aby moje życie stało się świadectwem przemieniającej mocy ewangelii.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro