Myślałam nad jakimś kreatywnym tematem, myślałam... I wymyśliłam! Cofniemy się dzisiaj wstecz w naszych historiach jako fanów superbohaterskich produkcji, sięgniemy do zakamarków pamięci i przypomnimy sobie, w jaki właściwie sposób natrafiliśmy na Marvela.

💎💎💎💎💎

U mnie to była dość pospolita historia, mianowicie podczas wizyty u mojego starszego brata mój tata dostrzegł na półce "Avengers". Ja, mała, dziesięcioletnia Szarlotka nie wiedziałam jeszcze, że tak zakocham się w tym filmie i stwierdziłam, że na pewno to kolejny z tych głupich filmów bez żadnej fabuły. Nie żałuję, że tata tę płytę jednak pożyczył.😁