Japonia x Niemcy (lemon) |yaoi|

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Niemcy od kilku godzin siedział przy stosie z papierami który zdawał się nie mieć końca . Pod jego stanowisko znajomi z pracy przynosili swoje papiery prosząc o pomoc . Choć trudno nazwać to znajomością , niemiecki kraj starał się jakoś dostosować do towarzystwa w japońskiej branży ale nie wychodziło mu to bardzo . Jedyną osobą z którą rozmawiał dłużej niż 10 minut to był jego szef - Japonia. Zwykle chodziło o jakieś niedopełnione rubryki , niedokładnie napisany dokument lub pomieszanie teczek z odpowiednim ich miejscem. Chłopakowi po części się to podobało , nie wiedział czemu ale uważał że jak Pan Japonia się złości wygląda na bardziej przystojnego. Wracając do realnego świata , do biurka czarnowłosego podeszła jedna z sekretarek Azjatyckiego kraju .

- Szef prosi cię żebyś przyszedł , - wyszeptała na ucho- tym razem to prośba - odwróciła się i odeszła . Niektórzy wychylili się ze swoich stanowisk i popatrzyli z zaciekawieniem na chłopaka . On odparł ciche ,, pewnie coś poprzestawiałem ''. Reszta wróciła do swojego poprzedniego zajęcia - stukania w klawiaturę lub przeglądania papierów . Poprawił białą koszulę i szary krawat i zaczął iść w stronę biura szefa .

Mimo że Japonia był szefem tej korporacji czasami zachowywał się jak dziecko - rzucał papierami , miał wiecznie nieporządek czy zawsze był ubrany w nieładzie. Przynajmniej tak myślał Niemcy . Czarne spodnie i buty zawsze czyste utwierdzały w przekonaniu kolegów po fachu że Niemcy to najczystszy pracownik z tej firmy. Teraz mógłby przysiąc że czuje pot na plecach .

                                                                      ~_~ _ ~_~ _~ _~_~_~_ ~_~

Niemcy stał właśnie przy drzwiach do biura . Drzwi do biura były wykonane z brzozowego drewna , ze złotą klamką . Japonia lubił białe rzeczy więc nie można się dziwić jeśli ma własną firmę to tylko w kolorze białym (chodzi tu o kolor wieżowca). Niepewnym krokiem chłopak wszedł . Poprawił krawat i stanął przed biurkiem szefa. Biurko było koloru czarnego tak jak niektóre szafy .

Przed nim rozgrywał się dosyć zabawny widok. Pan Japonia siedział z bezradnym wzorkiem i wpatrywał się w ogromną górę papierów która dla niemieckiego kraju była codziennością. Odgarnął swoje krótkie włosy i poprawił okulary . Szare oczy którymi świdrował chłopaka były bardzo zafascynowane dzisiejszym ubiorem . Przeważnie chłopczyk nosił sweter czy jakąś inną kurtkę a nie - samą koszulę . Ten ,, chłopczyk" miał 20 lat a on sam miał z 28 .

- W czym mogę pomóc Chef ? ( z niem. Chef? -szefie ? )- zapytał cicho . Japonia wiedział że albo zrobi to teraz , albo nadal będzie miał problem z utrzymaniem kolegi na miejscu . Mniejszym szczegółem było to że Rusek po pijaku wygarnął mu że jeszcze nikogo nie przeleciał i założył się o to że w ciągu trzech dni przeleci Niemca. Japonia nie brał by sobie tego tak do serca ale po pierwsze sam chciał a po drugie Rosja co powie po pijaku lub z kim się o coś założy to pamięta to przez rok . Niemcy teraz nie wiedział czy ma na sobie jakąś plamę z potu czy co , lecz mimo wolnie spojrzał na koszulę . Niebieskie tęczówki które zboczyły z odpowiedniego obiektu zainteresowania , co bardzo zdenerwowało Japonię . Należy dać karę .

Japonia wstał z miejsca i włożył w kieszenie swoje ręce .

- Wezwałem cię tu z bardzo dobrze znanego ci powodu . - zaczął spokojnym tonem - wiesz jak się dziś ubrałeś ? Ja ci odpowiem . K A R Y G O D N I E . - sprecyzował . Niemiec od razu zalał się rumieńcem. Natomiast Japonia ciągnął dalej .

- W mojej firmie nie tolerujemy takiego zachowania . A twoje buty? Jak ty się ubierasz człowieku! Jak jakaś świnia! - podszedł do szafki i wyjął z niej bat. Szwabski kraj od razu poczuł jak coś podwyższa mu bokserki . Co się z nim dzieje? Chyba jego wyobraźnia zaczyna działać na zbyt dużych obrotach.

- O a co to ? - dotknął batem udo chłopaka - jaki śmieć ma podarte kolana w pracy ? - zamachnął się i uderzył w udo . Niemcy wydał z siebie przytłumione jęknięcie . Japonia usłyszał to i uśmiechnął się pod nosem . Uderzył jeszcze raz , tym razem mocniej . Niemiec nie mógł się powstrzymać . Powiedział ciche ,,Jeszcze~" takim seksownym głosem że Japonia nie mógł się oprzeć tylko zerwać koszulę z Niemca i rzucić go na biurko. Dwudziestoośmiolatek gdyby był o trzeźwych zmysłach pomyślał by żeby zamknąć drzwi . Ale jednak tego nie zrobił . Mimo że były tylko lekko uchylone to jednak nadal mógł ktoś wejść.

- Proszę .... Proszę... zrób to ze mną ! - błagał Niemiec . Japonia nie wiedział czy już wsadzić kolegę czy nie . Ale jednak stwierdził że pobawi się z nim . Z górnej szafki wyjął sznur i okręcił nim ręce niemieckiego kraju . Rozpiął spodnie i zsunął bokserki z ciała Niemca tak że widział jak jego przyjaciel stoi . Powoli wsunął palec w jędrny tyłek Niemca i zaczął nim poruszać .

- Takie ciasne ? Co jest z tobą nie tak? Takie dziurki to są w drzwiach od klucza - stwierdził. Niemiec kiwał tylko głową . Powoli odlatywał . A Japonia ? On się bawił w najlepsze ! Westchnął głęboko i zsunął z siebie spodnie oraz bokserki . Niemcy stwierdził że tak dużego penisa to on jeszcze nie widział . Szczerze to on na razie nie widywał takich widoków . Był prawiczkiem.

W tym samym czasie jak Japonia wkładał już dwa następne palce. Niemiec powoli zaczął łączyć wątki w jedno . Podobało mu się jak Japonia go poniżał i go karał . Więc jest masochistą. W tym momencie Szef zdecydował się zrobić to co musi - czyli włożyć w ten piękny zad swojego konia . Zrobił to jednak powoli a już w połowie pchnął go mocno w środek . Niemiec z nadmiaru bólu jęknął donośnym głosem i zaczął głęboko oddychać.

- Proszę ... nie tak szybko...- zaczął Niemiec . Co jak co , ale on chciał powoli i namiętnie . A nie szybko i niefajnie. Jednak pożałował tego , Japonia wbił się mocniej w niego . Krzyknął imię szefa tak głośno że chyba ktoś ich usłyszał . Lekko spanikowany zaczął coraz szybciej się poruszać . Poczuł że zaraz dojdzie podobnie jak Niemiec. W tym samym czasie do pokoju weszła siostra Japonii - Nekomi . Natychmiastowo wyciągnęła telefon i zrobiła parę ładnych ujęć. Nie wiedząc nawet że już z jej nosa zaczęła płynąć czerwona ciecz. Niemiec już doszedł a przyjemność jakiej dostarczał mu ten stosunek była wspaniała. Japonia już dyszał musi to zrobić ! Dojdzie w nim i koniec ! Nagle Niemiec poczuł że między jego nogami jak i wewnątrz niego zrobiło się mokro . Japonia zrobił to . Odwrócił głowę za siebie i skamieniał . Jego siostra tam stoi!? Ile widziała !? Nekomi zrozumiała swoją pozycję . W ułamku sekundy schowała telefon i wybiegła z biura . Darła sie chyba na cale Tokio .

,, JAPONIA PRZELECIAŁ NIEMCA !!"

_________________________________________________________

Rozdział został napisany przez Pikaxzu     naprawdę spoko osóbka zapraszam do niej na profil.

Zamówienie złożył _smierdziele


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro