Bójka Maraton 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


☆6:30★
Ubrałam się w to

Gdy skończyłam wszystkie czynności na zegarku była 7:19 zeszam na dół i wyszłam z sklepu
★7:30 ♥
- Letta - krzyknęła moja przyjaciółka
- Hej lotte - powiedziałam
- Tak hej chodź - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę
- Dokąd idziemy - zapytałam
- Henryk Drex szybko - powiedziała
Obie zaczęłyśmy biec do parku
Tylko żeby henrykowi ni się nie stało" pomyślałam"
★7:50 park☆
To co tam zobaczyłam zatkało mnie
Henryk w dał się w bójkę z drexem to się źle skończy
Podeszłam do nich i powiedziałam
- Przestańcie - powiedziałam i odciągnęłam drexa a charlotte odciągnęłam henryka
- To on zaczął - odpowiedział drex
- Ach ja zacząłem ja ci zaraz pokaże - powiedział henryk i chciał go walnąć ale go powstrzymałam
- Henryk nie rób tego zobacz jak ty wyglądasz- powiedziałam i spojrzałam na jego twarz która była prawie obita
- No właśnie posłuchaj się Violi ona zawsze ma rację- powiedział mój niby chłopak
Henryk bardzo szybko stąd poszedł chciałam pobiec za nim ale on mnie powstrzymał
- Violu nie warto - powiedział
- Co nie warto - powiedziałam
Nagle ni stąd ni z owąt pokazał się mój szef i jakiś trzech kolesi zabrali drexa
- Agentko misja zakończyła się wspaniale przyjdź jutro do biura musimy porozmawiać - powiedział
On i trzech gości zabrali drexa uśpionego
Spojrzałam na lotte
- No co na mnie nie patrz szybko leć za henrykiem - powiedziała
Zrobiłam tak jak powiedziała szybko dogoniłam henryka który był już przed wyjściem z parku
- Poczekaj - powiedziałam i pobiegłam do niego
- Co nie musisz zająć się swoim chłopakiem - powiedział z sarkazmem
- Henio nie sarkazuj mi tu - powiedziałam i pogroziłam palcem
- Dobra teraz na poważnie dlaczego to zrobiłeś- powiedziałam
- Nie mogę znieść tego że on może cię całować zabierać na randki a ja nie - powiedział i usiadł na ławce
Zrobiłam to samo co on i usiadłam
- Codziennie widzę was razem trzymających się za ręce i myślę dlaczego to nie mogę być ja - westchnął
- Hen....
- Daj mi dokończyć - powiedział- Violu koham cie i nie mogę patrzyć jak codziennie się całujecie albo się przytulacie
Spotkałem go przez przypadek i powiedziałem kilka słów za dużo i tak zaczęła się walka przepraszam cię jeśli się do mnie nie odezwiesz ale wiedz jedno ze cię kocham - wstałem z ławki i już miałem odchodzić gdy przejście zagrodziła mi Viola i mnie pocałowała
- Myślałam że coś mogło ci się stać - powiedziałam gdy się już od siebie oderwaliśmy - Nawet nie wiesz jak bardzo się o ciebie bałam - powiedziałam i zaczęły łzy lecieć mi z oczu
Henryk podniósł mój podbródek i zrobił tak ze patrzeliśmy sobie w oczy
- Kocham cie jak nikogo innego - powiedziałam
Nasza odległość zaczęła się zmniejszać i nastał pocałunek
- Violu czy będziesz moja dziewczyna - zapytał
- Tak - odpowiedziałam i go przytuliłam
- Chodź musimy to opatrzyć- powiedziałam i ruszyliśmy do kryjówki
■8:50 ☆
Weszliśmy i zobaczyliśmy mojego ojca i lotte
- Henryk co ci się stało i chwila czemu nie jesteście w szkole - zapytał
Podeszłam do maszyny i wzięłam lód w worku i powiedziałam
- Potem ci to wytłumaczę - powiedziałam i Podeszłam do henryka który już usiadł na kanapę
Przyłożyłam mu lód i opatrzyłam jego ranę na policzku
- Rey chodź musze ci coś pokazać - powiedziała lotte i pociągnęła do do windy
- Boli cię - zapytałam
- Troszeczkę ale ból mija gdy jesteś obok mnie - powiedział i chwycił mnie za rękę w której trzymałam lód na jego policzku
- Nie wygląda to za dobrze może lepiej zadzwonię do lekarza- powiedziałam i juz miałam chwycić telefon gdy he zaczął mówić
- Nie trzeba - powiedział
- Czuje się winna ze do tej walki doszło- powiedziałam
- Hej zrobił bym to jeszcze raz gdybym miał nawet stracić życie- powiedził
Wstał i podszedł do windy
- Wybacz mi ale musze już iść- powiedział
- Zaczekaj pójdę z tobą - powiedziałam i podeszłam do windy
Oboje wyszliśmy z sklepu nic nie mówiąc
Po piętnastu minutach byliśmy pod jego domem weszliśmy i nikogo nie było
Na stole w kuchni była kartka na której było napisane ze jego rodzice pojechali w delegacje na tydzień a piper zostaje u koleżanki wiec henryk ma zostać sam w domu
- No przynajmiej jeden problem z głowy - powiedział z uśmiechem
- Dobra ja juz idę - juz miałam wychodzić gdy henryk pociągnął mnie za rękę i byliśmy bardzo blisko
- Zaczekaj może zostaniesz na noc zrobimy sobie taki wieczór z filmami co ty na to - powiedział
- Okej czekaj tylko napisze do reya - powiedziałam
Włączyłam telefon i napisałam ze zostaje na noc u henryka
Po tym zobaczyliśmy na zegarze ze jest 10:00
Postanowiliśmy ze pójdziemy na spacer potem na lody
Spacerowaliśmy z trzy godziny a potem poszliśmy na lody
Gdy wróciliśmy do domu henryka cali roześmini była 15:00
Postanowiliśmy ze zaczniemy oglądać filmy
Wybraliśmy trzy horrory i dwie komedie
Nawet nie wiedzieliśmy kiedy zasneliśmy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro