Impreza

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

* 8:00 *
- Tato -krzyknęłam wchodząc do salonu
- Tak- zapytał
- Czy moge dzisiaj iść z Lotte , Jasperem i Henrykiem jeżeli się zgodzi na ogranizowane w naszej agencji party -zapytałam
- Hm no nie wiem
- Proszę- powiedziałam z lekkim uśmiechem
- No dobra ale o której- zapytał
- O 20:00 - odpowiedziałam
- Ok możesz iść z nimi ale pamiętaj żeby być w domu o północy- powiedział z uśmiechem
- Chcesz coś na śniadanie- zapytał podchodząc do maszyny
- Jabłko- powiedziałam
- Co ty takiego jadłaś u Mamy -powiedział
- Jabłka -powiedziałam i podeszłam po jabłko
Winda się otworzyła a z niej wybiegła moja przyjaciółka
- Zgodziła się- powiedziała skacząc
- Na co - zapytałam nie rozumiejąc skaczącej Lotte
- Po pierwsze na impreze
Po drugie na party
Po trzecie szef kazał mi przekazać twoją torbę z zarobionymi pieniędzmi przez dwa miesiące- odpowiedział i podała mi mój hajs
- No to super - powiedziałam i chwyciłam ciężka torbę
- A teraz nie zgadniesz jakiego mam super niusa -powiedział
- No dawaj -powiedziałam pijąc sok pomarańczowy- Maxon ma dziewczynę Julie - powiedział tak cicho
- No to super - powiedziałam pijąc dalej sok
- Nie jesteś zła - zapytała ze zdziwieniem
- Nie max to mój kolega nic więcej- odpowiedziałam
- No dobra a teraz musisz mi pomóc coś wybrać- powiedziała
- Dobra tylko dokończe moje śniadanie i możemy.. - nie dała mi dokończyć bo pociągneła mnie za rękę razem z jabłkiem i poszłyśmy do mojego pokoju
- Dobra musisz mi doradzić- zaczęła wyciągać coś z plecaka
Po godzinie doradzania wybrała taki strój

- Dobra ja piszę do Jas a ty do Henryka czy mogą iść -powiedział a raczej rozkazała
Do Henio
Czy masz ochotę iść ze mną i Lotte na impreze będzie też Jasper

Po 10 minutach przyszła odpowiedz
Od henio
Oczywiście na która mam być

Do henio
Impreza zaczyna się o 20:00
A idzie się tam 30 minut
To 19: 20 może być?

Od henio
Oczywiście przyjdę po was z Jasperem
Do kryjówki
Kc💗

Do henio
Mowiłam ci już że jesteś najlepszym chłopakiem
Kc💋

- I co napisał - zapytała
- Przyjdzie po nas z Jasperem do kryjówki o 19: 20- powiedziałam
- Okej wybacz ale muszę iść do domu po rzeczy przyjdę o 15:00- powiedziała
Obie poszłyśmy do salonu
- O 15:00 przyjdę- powiedziała i wyszła
* 15:00*
- Hej Violita - powiedziała i zaciągnęła do pokoju
Po trzech godzinach wyboru i robienia innych rzeczy załozyłam to


A lotte to

O 19:00 obie zeszłyśmy do salonu
- Ładnie wyglądacie - powiedział Rey i szcios
- Dzięki- powiedziałam
* 19:20 *
Drzwi od windy się otworzyły a zniej wyszli henryk i jasper
- Wow pięknie wyglądasz- powiedział do mnie Henryk
- To co idziemy -powiedziałyśmy w tym samym czasie
- Jasne panie przodem -powiedzieli
Po 40 minutach dotarliśmy na miejsce
* 20:00 agencja*
Muzyka zaczęła grać a do nas przyszła moja koleżanka Julia
- No nareszcie już myślałam że coś się stało - powiedziałam stając koło mnie
- Co ty ja miałabym opuścić imprezę- zapytałam
- No nie - powiedział
- A właśnie gratuluję i szczęścia- powiedziałam
- Dzięki nie jesteś zła- powiedział ze strachem
- Co ty nie jestem -powiedziałam z uśmiechem- Chodź chce coś zaśpiewać
Podeszłam do Lotte z pytaniem
- Idziesz z nami śpiewać- zapytałyśmy w tym samym czasie
- Później okej - zapytała
-Dobra to chodź- obie weszłyśmy na scenę i zaczęłyśmy śpiewać
Zeszłyśmy ze sceny a ja próbowałam znaleźć Mojego chłopaka
- Zatańczysz - powiedział mi ktoś do ucha
Odwrociłam się i zobaczyłam Henryka był bardzo blisko mojej twarzy
- Z wielką chęcią- powiedziałam i założyłam mu ręce na kark
A on objął mnie w tali
Poruszaliśmy się w rytm muzyki
- Pięknie śpiewasz -powiedział
- dziękuję- powiedziałam
- Przyjdziesz do mnie jutro do domu na kolację wiem że wtedy nie mogłem ale -nie dałam mu dokończyć
- Jutro pasuje -powiedziałam
Nasza odległość zaczęła się zmniejszać i nastał nasz pocałunek
Zaczęliśmy tańczyć z trzy godziny
Potem o północy impreza się skonczyła
Ja cała imprezę prze tanczyłam z Henrykiem i Lotte oraz Jasperem
Śpiewałyśmy z lotte i Julia
O połnocy henryk odprowadził mnie do domu
Zjechaliśmy windą
- Hej a może zostaniesz na noc-powiedziałam
- No a nie będę sprawiał ci kłopotu -zapytał
- Nie sprawisz mi kłopotu to zostaniesz - zapytałam
- Jasne -powiedział
Poszliśmy do mojego pokoju zdjęłam kurtkę oraz buty
Oboje poszliśmy spać wtuleni w siebie



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro