| 23 | Just Dance

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy weszłam do klubu, w którym miała odbyć się impreza, poczułam zapach alkoholu i papierosów. Usiadłam w loży, w której siedział już Milik, Kapustka, Szczęsny, Boruc, Fabiański, Krychowiak, Lewandowski, Grosicki, Glik oraz Peszko. Usiadłam obok taty i Bartka.

- Gdzie ty masz ten gips? - spytał Grzesiek. - Za bardzo Cię wkurzał i go rozwaliłaś? - zaśmiał się, a reszta razem z nim prócz mnie.

- Tak wam do śmiechu? - przewróciłam oczami i wstałam z kanapy. - Jak byście wy mieli wypadek, złamali kostkę to było by zajebiście no nie? 

- Okres masz? - spytał Grosicki.

- Może mam, a co Cię to? - odparłam. - Żałuję, że tu przyszłam... - opuściłam klub.

Do hotelu szłam w pośpiechu, w końcu dotarłam. Weszłam do środka pokoju i zdjęłam buty. Zabrałam piżamę i bez słowa weszłam do łazienki. Wszystkiemu przyglądała się Wiktoria, która nie wiedziała co się dzieje ze mną. Nawet ja sama nie wiem co się ze mną dzieje, ale wydaje mi się, że to jest wrażliwy temat dla mnie. Zdjęłam ubranie oraz bieliznę i weszłam pod prysznic. Szybko się umyłam i wytarłam ręcznikiem. Założyłam piżamę. Zmyłam cały makijaż. Wykonałam wieczorną rutynę. Włosy rozczesałam i związałam w kucyka. Opuściłam pomieszczenie i położyłam się na przyjaciółce.

- Chłopaki? - spytała, patrząc na mnie.

- Tak... - podniosłam głowę i siadłam obok niej. - Czasami mnie tak wkurzają, że mam ich dość, ale i tak są dla mnie jak bracia. Jak by mi się coś znowu stało, to oni pierwsi by mnie zaczęli ratować...

- Rozumiem Cię. - powiedziała blondynka, podnosząc się z łóżka. Wyciągnęła z szafki nocnej przeróżne słodycze. Czasem tak mamy, że jak jesteśmy smutne to jemy słodycze i się śmiejemy. - Czas na pocieszenie przez SŁODYCZE! - krzyknęła i rzuciła je wszystkie w górę.

- Poczekaj. - wstałam i wzięłam pilota od telewizora. Włączyłam kanał z muzyką i zaczęłam tańczyć. Wiktoria zrobiła również to samo.

W końcu w telewizorze można było usłyszeć melodie, naszej ulubionej piosenki, czyli " Little Mix - Shout Out to My Ex ". Wzięłam szczotkę do włosów i udawałam, że mam mikrofon. Zaczęłam śpiewać na głos i tańczyć przy tym. Gdy piosenka się skończyła można było słyszeć oklaski dla nas. Odwróciłam się w stronę drzwi i zobaczyłam w nich całą kadrę. Zaczęłam się śmiać, a blondynka razem ze mną.

(...)

Obudziłam się z bólem brzucha. Podniosłam głowę z poduszki i zobaczyłam na podłodze pełno porozwalanych papierków oraz opakowań po słodyczach. Wstałam z łóżka z trudem. Wyciągnęłam z szafki czarny cropp top z nadrukiem oraz jeansowe, poprzecierane spodenki. Zabrałam rzeczy i weszłam do łazienki. Założyłam ubrania. Wykonałam poranną rutynę. Zrobiłam delikatny makijaż. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Opuściłam pomieszczenie. Zauważyłam, że moja towarzyszka nadal śpi, więc postanowiłam, że pójdę do Pana Jacka po tabletki od bólu brzucha. Na stopy założyłam białe converse i wyszłam z pokoju.

Okazało się, że do lekarza Reprezentacji była długa kolejka. Pewnie każdy chory po wczorajszym piciu. Przeszłam dalej i weszłam do środka pokoju. Zauważyłam mojego tatę oraz jego najlepszego przyjaciela - Grześka, którzy trzymali się za głowę. Podeszłam do nich i poklepałam ich po ramieniu.

- Kac morderca nie ma serca? - spytałam. - Ale mi was szkoda. - zaśmiałam się i podeszłam do pana Jacka.

- A ty po co tu? PIŁAŚ COŚ?! - krzyknął tata. 

- Brzuch mnie boli od słodyczy... - odparłam.

- Ona wpierdziela słodycze po nocach, a my o tym nie wiemy?! - krzyknął oburzony Fabiański.

Zabrałam tabletkę od bólu brzucha od Pana Jacka i wróciłam do pokoju. Zastałam w nim już nieśpiącą Wiktorię. Sprzątała nasz wczorajszy bałagan. Pomogłam jej, w tym.

2 godziny później

Nareszcie ogarnęłyśmy już trochę nasz pokój. Na zegarze jest już godzina trzynasta, ale czuję się jakby dopiero była dziewiąta. Postanowiłyśmy, że pójdziemy do sali wypoczynku, gdzie znajduje się duży telewizor i włączymy Just Dance 2016. Opuściłyśmy pokój, wcześniej zamykając go. Pobiegłyśmy szybko do sali wypoczynku, głośno się śmiejąc. Usłyszeli to piłkarze i biegli za nami. Wbiegłyśmy pośpiechem do sali i zamknęłyśmy drzwi. Usiadłyśmy pod nimi, śmiejąc się. W końcu ktoś otworzył drzwi i nas odsunął od nich. Byłyśmy bardzo ściśnięte do ściany. Chłopaki postanowili, że razem z nami zatańczą, bo dziś nie mają treningu i się nudzą.

Na początek zatańczyłam ja z Wiktorią. Z kolei później Kapustka z Stępińskim i tak dalej... Aż w końcu wypadło na mnie i Bartka. Grzesiek włączył specjalnie dla nas piosenkę romantyczną. Rzuciłam tu tylko groźne spojrzenie, a on się zaczął śmiać.

***

Jak wam mija Weekend? Mi na razie jakoś okej, ale chciałabym już święta i wakacje... 

Gwiazdka + Komentarz = MOTYWACJA

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro