"Dawne wspomnienia" Austro-Węgry x Cesarstwo Niemieckie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zamówienie od _kobbope_

~~~

Pov Austro-Węgier

Siedziałem wygodnie na drewnianym krześle obszywanym delikatnym i miękkim materiałem. W kieliszku miałem resztki gorzkiego trunku. Resztki którejś już kolejki z rzędu. Przyglądałem się tańczącym parą dopinając ostatnie krople. Trochę pokręciłem kieliszkiem. Nudziło mi się już od dłuższego czasu. Nie wiedziałem co mogę zrobić. Może to już czas aby się zbierać? Westchnąłem. Sam nie wiem po co wogóle przychodziłem. Może i nieco się rozerwałem, ale zdążyłem się już ponownie zanudzić. Tupałem nogą o podłoże w rytm piosenki, która akurat leciała. Gdy dopiłem swój kieliszek miałem zamiar opuścić to miejsce. Zatrzymał mnie jednak widok niezwykle pięknej kobiety. Czułem, że już ją gdzieś widziałem. Coś mi podpowiadało, że ją znam. Wstałem i podszedłem do nieznajomej.

- Witaj. - przywitałem się. Kobieta odwróciła się w moim kierunku. Spojrzała na mnie spod długich rzęs. Wyglądała tak pięknie. Gdy jej się przyjrzałem wiedziałem już kim jest i skąd ją kojarzyłem. Nieco się cofnąłem zaskoczony.

- Cesarstwo niemieckie? - spytałem z nutą niedowierzania. Kobieta uśmiechnęła się i całkiem odwróciła w moim kierunku. Miała na sobie przepiękną czarną sukienkę, która idealnie podkreślała jej zgrabną i nieco drobną figurę.

- Dawno się nie wiedzieliśmy, prawda? - odparła melodyjnym głosem, jakże miłym dla ucha.

- Masz rację. Minęło naprawdę sporo czasu. - powiedziałem z uśmiechem. Delikatnie skłoniłem się, a następnie ująłem jej dłoń. Następnie pocałowałem jej wierzch i ponownie się wyprostowałem.

- Widzę, że twoje dobre maniery nie zostały naruszone. - powiedziała z uśmiechem.

- Dużo się we mnie nie zmieniło. - przyznałem. - Jedynie nieco się zestarzałem. W tobie zaś dostrzegam ogromne zmiany.

- Naprawdę? Jakież to? - spytała zaciekawiona.

- Stałaś się niezwykle piękna. - odparłem. Cesarstwo niemieckie zaśmiała się.

- Ty i te twoje komplementy. - odparła.

- Może usiądziemy? - spytałem. Kobieta zgodziła się. Po chwili siedzieliśmy oboje przy jednym stoliku i popijaliśmy kieliszki czerwonego wina.

- A więc co u ciebie słychać? Hmm?

- Cóż, dużo by opowiadać. Wiesz, że rzadko odpuszczałem sobie cokolwiek. Gdy znalazłem idealną pracę, nie mogłem się poddać bez walki o stanowisko. Udało mi się i jestem zastępcą w jednej z większych firm.

- No proszę. Pamiętam twoją upartość. Szczerze? Nie raz ja nawet podziwiałam. - wyznała kobieta z uśmiechem. Zaśmiałem się.

Pov Cesarstwa niemieckiego

- A co słychać u ciebie? - spytał, a ja zamyśliłam się.

- No cóż. Nie mam może tak wysokiego stanowiska jak ty, ale otworzyłam swoją upragnioną kwiaciarnię.

- To cudownie. Muszę ją zobaczyć. - odparł, a ja uśmiechnęłam się czule.

- Wszędzie ci spieszno.

- Taki już jestem. Nic na to nie poradzę. Chociaż w pewnym sensie mógłbym. - rozmowa mijała nam naprawdę miło. Czułam się fantastycznie. W końcu mogłam się komuś wygadać i podyskutować na wszelkie tematy. Gdy bliżej przyjrzałam się Austro-Węgrom zauważyłam, że naprawdę dużo się nie zmienił. Ciągle był tym samym otwartym i śmiałym chłopakiem, z którym się przyjaźniłam. Szkoda, że nasze drogi się rozeszły. Nagle muzyka się nieco zmieniła. Na trochę spokojniejszą.

- Co powiesz na taniec? - spytał wstając i wyciągając dłoń w moim kierunku. Uśmiechnęłam się i ujęłam jego dłoń.

- Z przyjemnością. - odparłam. Wstałam, a chłopaka pociągnął mnie na parkiet. Zaśmiałam się cicho. Stanęliśmy na parkiecie, a chłopak odchrząknął. Pokłonił się, a ja ponownie się zaśmiałam i również dygnęłam.

- Maniery jak na królewskim dworze. - odparł rozbawiony.

- Masz rację. - zaśmiałam się. Chłopak podszedł do mnie i położył rękę na mojej talii, drugą ujął moją dłoń. Ja swoją wolną rękę położyłam na jego ramieniu. Zaczęliśmy tańczyć, tak jakby nikt nie patrzył. Czułam się naprawdę cudownie. Gdy muzyka ponownie przyspieszyła, my uczyniliśmy podobnie. Austro-Węgry zaczął mną kręcić i przyciągać do siebie. Śmialiśmy się razem i cieszyliśmy chwilą. Po dłuższym czasie musiałam się niestety zbierać. Chłopak pocałował mnie w policzek i wręczył kartkę z napisanym numerem.

- Zadzwoń czasem do dawnego przyjaciela. - szepnął i odszedł. Zarumieniłam się i uśmiechnęłam. Po chwili zauważyłam Imperium rosyjskie.

- Kim był ten chłopak? - spytał podejrzliwie.

- Mój dawny przyjaciel. - odparłam z uśmiechem.

~~~

Znów wyszło mi jedynie 600 słów ;^;

Ale mam nadzieję, że się spodoba ^^

W mediach macie misie moje ❤️ zdjęcie, ale niestety płeć jest odwrócona.

Naprawdę trudno znaleźć idealne zdjęcie >,<

Próbowałam narysować ich sama, ale mi nie wychodzili T^T

Mam nadzieję, że one shot się spodoba i życzę wam miłego dnia ^^ (Albo nocy, zależy kto kiedy czyta :3)

~~ Bakuś 🐾🐺

(Tak, jestem nieco uzależniona od wszelkich pisanych emotek, mam nadzieję, że to nie przeszkadza. Jeśli tak mogę się ograniczyć ^^ )

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro