"Od spotkania do wyznania" 🇯🇲 x 🇳🇱

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zamówienie od SpalonyKebap

~ Lemon

~~~

Pov Holandia

Jak zawsze w piątki szedłem do Jamajki. Byliśmy umówieni na wspólne palenie marihuany. Cieszyłem się ponieważ nie dość, że dzięki temu czułem się niesamowicie to na dodatek mogłem spędzić trochę czasu z Jamajką, którego kocham. Tak bardzo chciałbym z nim być. Niestety boje się, że on nie odwzajemni moich uczuć. Dlatego milczałem.  Nie starałem się dawać po sobie poznać, że on mi się podoba. Był taki miły i troskliwy. Ciągle pamiętam mój pierwszy raz. Gdy miałem zapalić, bałem się, a on mnie pocieszał i zachęcał. Nie żałuję tamtego dnia. Może i miałem małe załamanie, ale teraz jest już jak najlepiej. Gdy dotarłem pod jego dom, zapukałem do drzwi. Jamajka otworzył mi je po chwili.

- Holandia, proszę wejdź. - powiedział z uśmiechem. Wchodząc do jego domu poczułem znajomy zapach. Uśmiechnąłem się.

- Co tam słychać w wielkim świecie? - spytałem. Jamajka uśmiechnął się.

- A wszystko dobrze. Czekałem na ciebie.

- Tak, wiem. Sorka, że dziś trochę później. Nauczyciele mnie zatrzymali.

- Rozumiem. - odparł. Ściągnąłem buty i odłożyłem plecak na bok.

- To co? Pewnie chcesz się rozluźnić po całym tygodniu? - spytał, a ja zaśmiałem się.

- Oj i to nie wiesz jak. Myślałem, że nie wytrzymam. Potrzebuję relaksu.

- No to zapraszam. - powiedział idąc do salonu.

~Time skip~

Pov Jamajki

Po jakimś czasie czułem się już naprawdę dobrze. Nieco kręciło mi się w głowie, ale cóż poradzić. Taki efekt uboczny. Spojrzałem na Holandię.

- Jami. - powiedział z uśmiechem. Zaśmiałem się. Uroczy.

- Co mi powiesz słodziaku? - spytałem. 

- Dzięki tobie nie czuje się źle. - powiedział. Uśmiechnąłem się do niego czule.

- Ja dzięki tobie też nie czuje się źle. - odparłem. Holandia spojrzał na mnie zaskoczony.

- A co ja zrobiłem? - spytał.

- Jesteś. To już wiele dla mnie znaczy.

- W sensie? - spytał.

- Ciągle nie wiesz o co chodzi bystrzaku? - spytałem rozbawiony. Holandia wydał się nieco urażony. - Oj Holi. Nie to miałem na myśli. Słuchaj. - odparłem siadając bliżej niego. - Od dłuższego czasu staram się ci jakoś pokazać, że jesteś dla mnie ważny. Jesteś moim przyjacielem, ale nie będę już kręcił. Czuję do ciebie coś więcej. Twoja przyjaźń jest dla mnie ważna, ale chciałbym aby to było coś więcej. - wyznałem. Chłopak patrzył w podłogę. Zauważyłem rumieńce na jego policzkach. Przybliżyłem się jeszcze i położyłem dłoń ja jego ramieniu.

- Holandia? - spytałem. Milczał. Po chwili zostałem mocno popchnięty na kanapę. Zaskoczony spojrzałem na Holandię, a ten zawisnął nade mną.

- Ty też do najbystrzejszych nie należysz. - skomentował i wpił się w moje usta. Sapnąłem zaskoczony i zacząłem oddawać pieszczotę. Po dłuższej chwili zabrakło nam powietrza. Odsunęliśmy się od siebie na chwilę.

- Czyli też pragniesz czegoś więcej? - spytałem, a on przytaknął. Uśmiechnąłem się. Po chwili zmieniłem naszą pozycję. To on znalazł się na dole, a ja na górze. Zacząłem całować go po ustach, brodzie, szyji i zjechałem aż do obojczyka. Holandia mruczał uroczo, przez co wiedziałem, że musi mu się podobać. Przygryzłem jego skórę, przez co jęknął cicho.

- Nie baw się ze mną ! - ostrzegł, a ja się zaśmiałem.

- Jesteś aż tak niecierpliwy?

- Powiem ci tyle, albo przechodzimy do konkretu, albo biorę to w swoje ręce.

- Jeśli ładnie poprosisz. - odparłem. Prawda była taka, że sam już ledwo wytrzymywałem, ale pragnąłem dodać do tego romantyzmu. Chłopak przez chwilę zastanawiał się, a następnie zarzucił ręce na moją szyję i nieco pociągnął w swoim kierunku.

- Proszę zrób to, pragnę cię tu i teraz. - wyszeptał, a przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Uśmiechnąłem się. Po chwili zacząłem pozbywać się jego koszulki. Chłopak uśmiechnął się i pomógł mi. Gdy ponownie się położył zacząłem ponownie składać pocałunki na jego ciele. Czułem, że się nie cierpliwi więc odrazu zająłem się pieszczeniem jego sutków. Gdy mój język zetknął się z jego sutkiem, Holandia wstrzymał oddech. Czułem jak drży. Ręką zjechałem do jego podbrzusza. Po chwili wysunąłem ją w jego bokserki. Ustami ciągle skupiałem się na sutku. Holandia wił się z rozkoszy. Ręką dotarłem do jego członka. Stęknął gdy go dotknąłem. Ręką zacząłem jeździć po nim, aby sprawić mu jak najwięcej przyjemności. Po chwili odsunąłem się od niego i ściągnąłem swoją koszulkę i spodnie Holandii. Chłopak patrzył na mnie całkiem zarumieniony. Po chwili pozbyłem się także swoich spodni. Pochyliłem się nad nim.

- Ciągle masz bokserki. - szepnął.

- Wiem. - odparłem z uśmiechem. Chłopak podniósł się na łokciach i pocałował moją żuchwę. Następnie zjechał na szyję i obojczyk. Mruknąłem z przyjemności. Po chwili wrócił do moich ust. Całował je namiętnie, czasem lekko przygryzając wargę. Ja w tym czasie zjechałem ręką do jego przyrodzenia. Poruszałem ręką po całej długości. Chłopak cicho mruczał w moje usta. Po chwili oderwałem się od niego.

- Gotowy ? - spytałem z uśmiechem.

- Bardziej nie będę. - odparł. Zaśmiałem się i po chwili ściągnąłem swoje bokserki. Nawilżyłem śliną swoją dłoń, a następnie skierowałem ją do jego wejścia. Starałem się go jak najbardziej rozciągnąć, aby odczuwał samą przyjemność. Gdy włożyłem w niego pierwszy palec, jego plecy wygięły się w łuk. Z każdym kolejnym palcem jego jęki i błagania były głośniejsze, co coraz bardziej mnie nakręcało. Gdy uznałem, że jest już gotowy pochyliłem się nad nim.

- Pragniesz tego? - spytałem.

- Pragnę! Ciebie! Teraz! Tutaj! Proszę nie drocz się już ze mną! - błagał słodko. Nakierowałem swojego członka na jego wejście. Nieco zwilżyłem go swoją śliną, a następnie powoli zacząłem w niego wchodzić. Gdy znalazłem się w nim całą swoją długością, Holandia jęknął przeciągle.

- Jamajka! - na jego jęk uśmiechnąłem się.

- O co chodzi? - spytałem.

- Kocham cię! - sapnął. W tym samym czasie zacząłem się w nim powoli poruszać. Jęki wydobywały się z jego słodkich ust. Z czasem pchnięcia były silniejsze i szybsze.

- Ja też cię kocham. - wyszeptałem mu na ucho. Chłopak zwijał się z rozkoszy. Wchodziłem w niego głęboko i mocno, aby poczuł jak najwięcej przyjemności. Sam ledwo wytrzymywałem. Po dłuższej chwili poczułem, że jestem już bliski szczytu. Wziąłem w dłoń jego członka i zacząłem nią poruszać. Holandia jęknął głośno z rozkoszy. Już po chwili obaj osiągnęliśmy szczyt. Ja w jego wnętrzu, a on na swój brzuch. Pochyliłem się nad nim i pocałowałem w czoło.

- Kocham cię Holi. - szepnąłem. Chłopak nie odpowiedział, ponieważ zasnął. Pogłaskałem go i wyszedłem z niego. Zauważyłem jak jego powieki poruszyły się. Wstałem z kanapy i wyjąłem z szafy koc, którym go odkryłem.

- Długo na to czekałem. - wyszeptałem kładąc się obok niego. Chłopak wtulił się we mnie przez sen, a ja uśmiechnąłem się.

- Najlepsze palenie marihuany w historii. - odparłem zasypiając.

~~~

Miało to inaczej wyglądać, ale moim zdaniem nie jest źle UwU

Mam nadzieję, że wam się spodoba misie ❤️

Ja na tę chwilę zmykam spać
Dobranoc ❤️

~~ Bakuś 🐾🐺

Dodaję jeszcze zdjęcie, które idealnie pasuje do tego one shota UwU

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro